reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Witajcie:-)
Jesteśmy w domku:-D
Nie mogłam wczoraj ze szpitala już nadawać,bo mały był niespokojny,ciągle się wiercił i popłakwiał,tak więc nie mogłam go zostawić,ale też i ja nienajlepiej się czułam,już zmęczenie siega zenitu,poza tym boli obkurczająca się macica i każdy krok to ból w kroczu szytym,bo już się rana ładnie ściąga,to i boli.Ale to nie ważne,ważne,że dzidzia zdrowa i tak się nim cieszymy:tak:
Mam dosłownie moment by napisać kilka słów.
Pytały dziewczyny dlaczego mówię o Chałubińskiego i jedna ma tam rodzić nawet,no jak to dlaczego?:-)bo znam ten szpital od kuchni i to dobry szpital:-) Wiem,ze nigdy nie dogodzisz każdemu,bo jedna osoba ma takie doświadczenia,a inna inne i nie zawsze to jednak zalezy od szpitala.A czy któraś ma stamtąd lek prowadzącego? W każdym razie polecam-z wiadomych powodów;-):-)

Tymczasem już mały się kręci-oj dużo czasu na początku trzeba poświęcić maleństwu.Do tego mam nawał pokarmu dziś i musze od czasu do czasu jednak odciągać,bo małemu źle uchwycić nabrzmiałą pierś i twardą brodawkę,więc odciągam troszkę przed karmieniem i dzis tez po muszę troszkę-nie za dużo,zeby nie pobudzić jeszcze bardziej laktacji. Jestem bardzo szczęśliwa i bardzo zmęczona.
W wolnej chwili napiszę więcej.
No i nacieszcie się chwilami,kiedy możecie się jeszcze wyspać:-D bo przy maleństwu to już nie ma co marzyć:tak:
 
reklama
San ty się trzymaj kochana do powrotu swojej położnej,ciul z lekarzem:-)

Tunia dobrze zrobiłaś że powiedziałaś nie.Laptopy dla takich dzieci to pożeracze czasu i szarych komórek.Twój C powinien o tym pomyśleć,jeszcze mała będzie miała czas na komputery,telefony komórkowe i inne takie.

Oj jak ja bym poszła do kina lub na jakiś koncercik,ale wiem że nie będę w stanie wysiedzieć:-(
A co do picia napojów wyskokowych to mój Ł dziś stwierdził że przesadzam. Zapytał mi się dziś "to kiedy planujesz rodzić" ,bo dziś mamy małą imprezę wieczorem i bez piwka się nie obejdzie.Stwierdził że pogada z córką żeby się dziś wstrzymała bo tata chce ostatni raz poszaleć,jestem ciekawa czy Wikitatusia posłucha:-D
 
dzień dobry :)

wpadam tylko na chwilkę- wczoraj, po 10 dniach męczarni szpitalnej, wyszliśmy do domku :)

próbuję się ogarnąć ze wszystkim- póki co jest dobrze.

mężowi skończył się urlop w trakcie mojego pobytu w szpitalu, na szczęście teraz wypadł wolny weekend. Od poniedziałku jestem rzucona na głęboką wodę :dry: więc zobaczymy jak sobie poradzę :dry:

pozdrawiam wszystkie cieplutko
 
"W nocy myślałam, ze zejdę. Od 22:07 do 22 54 co 20, 10 minut miałam skurcze przepowiadajace, ale tak bolesne, ze myślałam, że nie wyrobię. Nie dość, że bolało jak na okres to i jeszcze w krzyżu bolało. Najgorsze, że te bóle są coraz silniejsze. Dzisiaj podniosłam tylko wiadro, wcale takie ciężkie nie było, a już od razu stwardniał mi brzuch.[/QUOTE]"


Elena Mi brzuch twardnieje od 21 tygodnia, a jestem juz w 38+, nic mi nigdy tu na to nie dali, twierdzac, ze zadne leki na to nie moga dzialac, ze jak mam urodzic wczesniej to i z lekami urodze, ja sama z wlasnej inicjatywy bralam magnez i nic wiecej. Sama nie wiem, tu wszystko jest inaczej, ale tak sobie teraz mysle, moze maja racje, skoro jestem bez lekow juz tak wysoko w ciazy z ciagle stawiajacym sie brzuchem?? Ja od dawna na to twardnienie przestalam zwracac nawet uwage, a i nie oszczedzam sie, w miejscu nie potrafie usiedziec. Zatem dla mnie brzuszysko jak kamien to zaden znak porodu ;))
 
Ostatnia edycja:
mamolka nareszcie!!! Współczuję tak długiego pobytu w szpitalu. Najważniejsze, że wszystko już ok. Teraz faktycznie będzie Tobie ciężko się ogarnąć z dwójką maluchów samej, ale jestem spokojna - dasz radę!

madalia moja niunia też strasznie absorbująca jest. Ewidentnie uwielbia jak ja tulę. Strasznie potrzebuje bliskości. Wystarczy, że trzymam ja za rączkę lub gładzę po główce i od razu się uspokaja. Najbardziej lubi spać z główką na mojej piersi, leżąc na brzuszku.
 
Witam Koleżanki :)
Niestety powrót do pełnej aktywności na bb zajmie mi jeszcze trochę czasu, bo mam jakiś pieprzony stan zapalny w ranie po cc i cały czas gorączka do 40 stopni i ból. Biorę antybiotyki i czekam na poprawę. Chwała Bogu, że Igor jest złotym dzieckiem, je, śpi, robi kupki i czasem (najchętniej między 23 a 2 w nocy) zbiera mu się na opowieści wspomnień z brzucha :) a Tatuś spisuje się na medal więc ja tak naprawdę tylko karmię :)
Widzę, że 29 listopada jest na razie rekordowy jeśli chodzi o liczbę urodzonych grudniaków :D
Wszystkim rozpakowanym serdecznie gratuluję a oczekującym życzę cierpliwości i szczęśliwego rozwiązania.
 
hejcz! życzę jak najszybszego powrotu do formy i strasznie przykro mi że cierpisz tak z tą raną :(

Tunia dzięki za przypomnienie o kuchennych rewolucjach :) Ja ciągle zapominam kiedy to jest ;)
 
Mój mąż też już od dłuższego czasu nawet piwka nie pije, boi się żebym nie dostała bóli w nocy:)

Hejcz współczuję Ci kiepskiego stanu zdrowia, ale miejmy nadzieję że niedługo Ci przejdzie, dobrze że chociaż Igor jest grzeczny.

Madalia, Mamolka fajnie wam że już jesteście z dzieciaczkami w domku:)

Elena, mi od dłuższego czasu też brzuch twardnieje, nie jest to zbyt przyjemne, ale z pewnością jest oznaką tego że to już niedługo:) A co do noszenia wiader, nie przeforsuj bo to nie jest to do końca bezpieczne, no ale niestety nie ma czasem wyboru i trzeba coś dźwignąć...

Tunia ja też uważam ze miałaś rację, na komputerki to 7-letnie dziecko ma jeszcze czas, ale niestety czasy są takie że dzieci od małego teraz mają dostęp do wszystkiego...

Sunnflower rozumiem Cię mi też non stop wszyscy mówią: "ale się zmieniłaś, ale masz wielki brzuch - jak na bliźniaki, ale ci się brzuch opuścił" i oczywiście "ty jeszcze chodzisz?" masakra, jak takie teksty człowieka wkurzają!!!

A brzuch mi się opuścił już ponad 2 tygodnie temu i nadal nic się nie dzieje...
 
reklama
Wróciłam ze ślubu kumpla. Uroczystość prowadził ten sam urzędnik, przed którym trzy lata temu my ślubowaliśmy, nawet żarty miał takie same :-D

Tunia - też uważam, że własny laptop dla siedmiolatki to trochę przesada. Zwłaszcza, że to TWÓJ laptop.
Mój Małżon też ma dużo młodszą siostrę - gówniara ma 13 lat, on 30 i też widzę, że czasami traktuje ją, jakby była o wiele starsza. Z resztą młoda ostatnio wprawiła mnie w osłupienie. Powiedziała, że nie może wyjść z domu i przejść od jednego bloku do drugiego, bo jest niepomalowana (!!!). Trzeba było po nią jechać samochodem, co zajęło 2 razy więcej czasu.

Madalia - łatwo Ci mówić, żebyśmy się teraz wyspały na zapas. Dla mnie noce to koszmary, bo to stworzenie w moim brzuchu, jak tylko się położę, wędruje do góry i bawi się moimi żebrami. Córcia już się chyba we mnie nie mieści, ale wychodzić póki co nie ma zamiaru. Już mi się powoli kończą pomysły, co zrobić, żeby w końcu urodzić :zawstydzona/y:

Hejcz - wracaj do zdrowia jak najszybciej.
 
Do góry