reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Tunia - u nas też wszystko nowe - choinka i bombki, i lampki. Ale mieliśmy radochę przy kupowaniu. Dodatkowo zażyczyłam sobie gwiazdę betlejemską - jest to jeden z moich ulubionych kwiatków; szkoda, że można go kupić tylko zimą. Ja nawet chciałam trochę poczekać z tym ubieraniem choinki, przynajmniej do grudnia, czyli dziś ;-), ale Małżon był strasznie napalony. Więc od wczoraj pławimy się w świątecznym nastroju. Boję się, że do 24.12 nam spowszednieje.
 
reklama
ja tez juz ubrana i po zakupach - na 10 musimy byc w przedszkolu, wiec mam motywacje. chociaz nie ukrywam, ze milo by bylo pochodzic w szlafroczku do 12 ;-)

u nas tez choinke zawsze ubieramy w wigilie albo dzien przed. w tym roku tez tak bedzie - maz i Ninka beda za to odpowiedzialni :tak: musze tylko dokupic gwiazde na czubek i jakies oswietlenie okienne.

wkurza mnie ten snieg, bo nie moge nigdzie pojechac - a mam do kupienia prezenty jeszcze :wściekła/y: nawet nie wiem jak jutro sie dostane do gina ...

sarka
- najlepiej by bylo zadzwonic do gina tak jak radzi Tunia
 
hej

mała najedzona, przebrana i teraz słodko śpi! Moj aniołek kochany!
od tygodnia największą przyjemność mi sprawia patrzenie na moja niunie. Robi takie slodkie minki (ziewa, usmiecha sie, krzywi, wydyma usteczka, złości) CUDNE!

krolcia współczuję choroby synka
sarka lepiej zadzwoń do lekarza

na dzisiaj miałam termin (ten najpóźniejszy bo miałam 3 na 25 list. na 28 list. i na 1 grudnia)..., jak sobie pomyśle o porodzie to ciesze się ze mam to już ZA sobą:-)

Mati strasznie mi kaszle w nocy. Taki suchy meczący kaszel... biedaczek. Do tego boje sie by Oliwki nie zarazil:-(
 
U mnie w domu z choinką bywało różnie. Jak byłam dzieckiem, to w domu ubieraliśmy wcześniej jedną, a potem w Wigilię drugą u dziadków, bo była żywa. Ale od jakiegoś czasu Wigilię robili rodzice i ja, jako studentka, przyjeżdżałam "na gotowe". Więc wczorajsza choinka jest pierwszą jaką ubrałam od długiego czasu.

Ehh... nie mogę się zabrać za to sprzątanie. Jak na razie to z pożytecznych rzeczy tylko rozwiesiłam pranie i przycięłam drzewko bonsai. A teraz piję herbatę i staram się nie widzieć krzyczącego do mnie kurzu na podłodze.

Kciuki za cc Bodzinki.
 
ja tez ju zpo sniadanku, pranie powieszone, dom sprzątnięty z lekka, myslalam jeszcze o wysozrowaniu podlogi w kuchni bo po fugach widac ze juz brudna.... ale najpierw zjem 2 sniadanko a potem pomysle czy mi sie chce szorowac;)
sarka to pieczenie to raczej na bank efekt uboczny po lekach wiec zadzwon do gina niech ci zaleci czym teraz zadziałać z miejscach piekących...
Bodzianka bedzie dobrze.. &&&& zacisniete...
gufi mnie tez zniechęca aura do wyjscia-ale nie tyle snieg co te bruzdy co sie porobily i mozna sobie nogi połamac wiec dam sobie spokój z wychodzeniem dzisiaj...
 
Witam dziewczynki.

Pospałam dziś prawie do 10. A dlaczego? Bo w nocy od 3 do 7 "myszy łapałam";-) Nie mogłam spać, skończyłam czytać książkę i dopiero taka wymęczona zasnęłam. Tragedia jakaś. A jak sobie pomyślałam, że nie zasnę, a nastepnej nocy skurcze mnie złapią i znowu spać nie będę, to już w lekką panikę wpadałam.

Prezenty już prawie wszystkie kupiłam. Dziś planuję kupić coś dla siostrzeńca, o kupno prezentu dla tescia poproszę mamę, tak samo dla dziadka. A dziś mam zamiar zamówić choinkę na all, bo nie odpowiadają mi ceny tych w sklepach. Trzeba będzie jeszcze kupić bombki i łańcuchy i będzie można choinkę stroić.


No to idę sie szykować do wizyty. Dziś będzie dłużej trwać, bo zanim się rozbiorę, a potem ubiorę, to trochę potrwa;-)
 
No właśnie mi nie zleciła posiewu, jak zapytałam czy potrzebny to w zasadzie powiedziała ze nie, ale że dla świętego spokoju mogę sobie zrobić, ale to tak na zasadzie pacjent sam się leczy i sam o siebie dba. Tak jak już pisałam jestem na kuracji uroseptowo-cytrusowo-dużo płynowej, także zobaczymy jak to pomoże

To może zrób sama posiew? Tzn. bez skierowania. Ja tam robię od początku ciąży ze wszystkim, ale to dlatego, że do lekarza chodzę prywatnie i skierowań nie dostaję. U mnie posiew kosztuje 30 zł. Wyniki od 3 do 7 dni.

Dziś znowu dzień pracy. Kończę niby-ostatnie zlecenie, a przed chwilą miałam telefon z wydawnictwa, żeby wziąć jeszcze jedno pilne. A wczoraj się umawialiśmy, że już nic nowego nie dostanę. Ale oczywiście standardowy tekst "pani Ewo, bo pani to na pewno zrobi szybko i dokładnie"... To wydawnictwo chyba padnie jak pójdę rodzić i nie będę mogła brać zleceń ;) Teraz to ja sobie pokadziłam ;)

Ale w sumie to się nawet cieszę, bo już nie jestem obłożnie chora, a nudziłabym się bez pracy w domu...
 
reklama
No to idę sie szykować do wizyty. Dziś będzie dłużej trwać, bo zanim się rozbiorę, a potem ubiorę, to trochę potrwa;-)

:)
Ja wczoraj na ktg leżałam sobie ładnie na lewym boku, po jakimś czasie przyszła położna i mówi, żeby się przekręcić na prawy. No to skupiłam się w sobie i się przekręcam. Po chwili położna zaczyna mi tłumaczyć, że nie miałam się kłaść na plecach, tylko na prawym boku. Więc ją grzecznie poinformowałam, że ja wcale nie leżę na plecach, tylko jestem właśnie w trakcie przekręcania się na prawy bok, ale "w połowie drogi" musiałam sobie zrobić przerwę, bo mi zaraz coś w spojeniu pęknie ;)
Taki to brak zrozumienia dla kobiet z brzuchem w szpitalach ;)
 
Do góry