Kciuki za Wiolcię mam nadzieję, że przepowiedni położnej się nie sprawdzą.
Ja to już powoli zaczynam chyba wariować, przespałam się godzinkę, zmierzyłam ciśnienie (takie moje hobby ostatnimi czasy:-)) no i wyszło 140 zmierzyłam jeszcze raz i znów 140. Teraz leżę i czekam pewnie zaraz znów wróci do normalności i będzie 120. Ja chyba zwariuję, ale tak to już jest jak w 1 ciąży miało się jakąś chorobę to w 2 się schizuje.
Ja to już powoli zaczynam chyba wariować, przespałam się godzinkę, zmierzyłam ciśnienie (takie moje hobby ostatnimi czasy:-)) no i wyszło 140 zmierzyłam jeszcze raz i znów 140. Teraz leżę i czekam pewnie zaraz znów wróci do normalności i będzie 120. Ja chyba zwariuję, ale tak to już jest jak w 1 ciąży miało się jakąś chorobę to w 2 się schizuje.