Hej Brzuchacze:-)
w weekend to zawsze pusto, choć widzę, że część z Was spędza jesienne wieczory w domku, co mnie trochę pociesza,
bo nie wiem czy ja mam ostatnio za duże wymagania czy już mnie dosłownie wszystko nudzi,
"zmuszam" męża żebyśmy grali w jakieś karty, gry, obejrzeli wspólnie film, choć ja ostatnio stanowczo za dużo tv oglądam, i ciagle mi się wydaję, że się nudzę, jeszcze czytam, rozwiązuję krzyżówki, wczesniejszą porę dnia to albo u teściów albo u jakiejś innej częśći rodziny (bardziej lubianej przeze mnie
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
) spędzamy,
ale wieczorem to jak zimno to ani do kawiarni się ruszyć nie chce, ani do kina bo już na 2h seansie nie wysiedzę, i nie wiem czy po ślubie już tak to wygląda czy to tylko chwilowe, albo ja mam jakieś wyobrażenia
choć męża się nie mam co czepiać, bo strasznie czuły jest i pomocy, i ten brzuszek mój kilka razy dziennie całuje, przytule, dotyka, mówi do Zuzi, która mu kopniakami odpowiada, a mnie się jeszcze jakiegoś romantyzmu zachciewa, choć chyba wychodzi na to, że szukam dziury w całym
tak więc
lwiczka, ewelinka ja też większość dnia w dresie, umalowana tylko wtedy jak gdzieś wychodzę, ale się staram, żeby już się kompletnie "nie zapuścić" bo ani do fryzjera ani do kosmetyczki nie chodzę, włosów nie obcinam, bo do szpitala i potem przy małym dziecku lepiej mieć co związać lub upiąć, a nie musieć suszraką, lokówką czy prostownicą pół poranka szaleć
Bodzinka współczuję nawału gości w chwili gdy masz odpoczywać, mam nadzieję, że udało Ci się ich wcześnie pozbyć i nie byli uciążliwi
Gosia bidulko, rozumiem Cię, też mam dość jak coś nie wyjdzie, a jeszcze jak cały tydz w 4 ścianach siedzę a weekend się zapowiada podobnie to wyć mi się chcę, mam nadzieję jednak, że mąż wrócił i jeszcze udało się Wam uratować resztę soboty i mile ją spędzić
Antylopka zdrówka!!!!
I pozdrowienia dla Ani