reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Oj chyba dziś przesadziłam. Cały dzień na nogach. Sprzątanie w kuchni, na korytarzu, w łazience, czyszczenie tapicerki na kanapie, przeglądnięcie ciuszków i pranie. Teraz leci trzecia pralka ciuszków synka, a w międzyczasie była jeszcze moja kurtka. No i zapomniałabym, że w banku byłam. Ale mi ciśnienie podnieśli. Skończyła się ważność mojej karty i chciałam ją wymienić. W połowie października byłam w banku, żeby o to zapytać i dowiedziałam się, że karta będzie na mnie czekać już pod koniec miesiąca. I co? D...!!! Musiałam złożyć wniosek, bo przechodzę z karty młodzieżowej na zwykłą, tylko pytam dlaczego 3 tygodnie temu nikt mnie o tym nie poinformował?! Przecież tam byłam i pytałam o kartę. Babka w banku zaczęła się tłumaczyć, ale co mi to da, skoro ja przez 3 tygodnie będę zdana na czekanie w kolejkach w banku, żeby podjąć własne pieniądze?


Kochana współczuję... niestety urzędnicy czesto mają własne interpretacje przepisów a potem znajdź tego kogoś kto Ci pierdół naopowiadał. Nawet jak się uda to sie wyprze...
 
reklama
Rany, tak mi dobrze rano robota szła, a teraz wychodzi na to, że prawie nic dziś nie zrobiłam :( Kręgosłup mnie boli, nie mogę sobie pozycji znaleźć. Teczki z papierami nie mogę o siebie oprzeć, bo mi brzuch przeszkadza i kartka jest za daleko - ledwo widzę małe literki... Niedobry dzień... Mieliśmy suszarkę wieszać w łazience, ale strasznie mi się już nie chce...
 
Dziwne to bo tu newborn jest na 56 cm i 5 kg :szok:. Ja kupowałam na early baby wiekszosc czyli niby na wczesniaka ale to na 52 cm i 3,4 kg a wiem, ze te ciuszki tutaj sa czesto zawyzane ale zasiała we mnie zarnko niepewności wiec polecialam dokupić jeszcze dwie paczki spiochow na newborn i dwie paczki body (tym samym body mam ze 20 sztuk :confused:). Najwyzej dorośnie, chociaż ja i tak myślę, ze te na early baby beda dobre.

Dostałam ciuszki od siostry kupowane w Szkocji i tam jest komplet early baby, którego mój siostrzeniec ani razu nie założył, bo od razu był mu za mały. A przecież Staś nie był olbrzymem, bo 52 cm i 3600. My tu wszystkie martwimy się, czy 56 będą dobre, a jak porównuję je z tym early baby, to duże się wydają. Wydaje mi się więc, że dobrze zrobiłaś kupując dodatkowo kilka sztuk newborn.
 
Dostałam ciuszki od siostry kupowane w Szkocji i tam jest komplet early baby, którego mój siostrzeniec ani razu nie założył, bo od razu był mu za mały. A przecież Staś nie był olbrzymem, bo 52 cm i 3600. My tu wszystkie martwimy się, czy 56 będą dobre, a jak porównuję je z tym early baby, to duże się wydają. Wydaje mi się więc, że dobrze zrobiłaś kupując dodatkowo kilka sztuk newborn.


no a ja znowu jak przytknęłam pajacyk, w ktorym Jula wychodziła ze szpitala do tego early baby to był idealnie taki sam :D zobaczymy jak sie urodzi ;-) Ciuszki sie juz piora, zaraz powieszę, jutro wyprasuje i już :) bede miala glowe spokojną
 
no a ja znowu jak przytknęłam pajacyk, w ktorym Jula wychodziła ze szpitala do tego early baby to był idealnie taki sam :D zobaczymy jak sie urodzi ;-) Ciuszki sie juz piora, zaraz powieszę, jutro wyprasuje i już :) bede miala glowe spokojną
jja je mam - taki 7-pak ale rozmiarówka jest 0-3m, fakt nie sa takie maleńkie ale mam jeszcze takie 56 i kupę kaftaników bo Wioktorku więc już nie dokupuję


agbar ja z kolei dziś próbowałam wyjasnić wypłatę bo przelali mi w tym mies. 300 zł mniej niż w poprzednich:wściekła/y:...byłam po pasek i widzę na nim że naliczone mam emerytalne a dotąd nie miałam bo przecież to okres nieskładkowy, juz nie wiem o co biega:eek:, jak jest u Was??? teraz mam naliczone i chyba stą mniejsza bo mi odciagneli, jutrpo muszę dzwonić do Wydziału Edukacji i wyjaśniać:wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
Kategor jeśli chodzi o ojczym i pasierbica(nawiasem ochydne określenia)mój piękny zawsze był i jest za nią i pewnie gdyby nie to to nie zdecydowałabym się na ślub,choć boję się że jak urodzi się "nasze" maleństwo to Oli będzie na drugim planie.Nie dla mnie oczywiście ale dla męża.Nie masz podobnych lęków?
Lwiczka - oczywiście spędzało mi to sen z powiek od kiedy tylko się dowiedziałam, że jestem w ciąży... A jak mnie coś bardzo męczy, nie ma bata: muszę wyjaśnić sytuację (mam jak Antylopka - nie popuszczę dopóki nie pogadam:-)). Ale po raz kolejny okazało się że facet to zupełnie inny gatunek człowieka i mnóstwo nieporozumień wynika właśnie z tego, że wydaje nam się że on tak samo myśli i czuje jak my... No więc zagaiłam: Wiesz co Jarcio, boję się, że jak się urodzi Twoje biologiczne dziecko to czy będziesz Jacka (starszy) i to małe traktował tak samo.... A on mi na to: Wiesz kochanie, sam nie wiem jak to będzie ale jak teraz o tym myślę to wydaje mi się to niemożliwe, przynajmniej na początku... No bo Jacka znam już bardzo długo i strasznie go kocham, ale będę się bardzo starał, żeby malutkiego pokochać w taim samym stopniu...
Zatkało mnie, ale już nie prostowałam, że moje obawy dotyczyły odwrotnej sytuacji:-D:-D:-D.
Wiesz, bo sama jesteś mamą, my mamy hormony , poród i biologiczną więź z dzieckiem a faceci nie. Dlatego myślę że np. Agaj jest dużo trudniej i mniej naturalnie kochać małą od jej faceta niż naszym mężom nasze dzieci... Moim zdaniem biologiczna matka znaczy trochę co innego niż bilogiczny ojciec o czym świadczy chociażby nasze forum:-):-):-).
Także będzie dobrze, zobaczysz, tylko rozmawiając z mężem nie zakładaj że wiesz co on czuje, bo możesz się zdziwić:tak::tak::tak:. Ja trzymam kciuki, na pewno się uda!!
 
ja miałam dzisiaj jednak dzień lenia :)

myangel ja mam kilka sztuk z early baby też i mam nadzieję, że chociaż pierwsze dni się w to zmieści. jak nie to trudno. ale te większe też kupiłam od razu.
dzisiaj przejrzałam wszystko z myślą, że czas się zabrać za te ciuszki i może za tydzień w końcu ryszyć z praniem i oprzytomniałam, że nie mam kaftaników. co prawda nie bardzo miałam ochotę z nich korzystać ale jednak jakiś jeden czy dwa w razie czego wypadałoby mieć. poszłam więc do sklepu i kupiłam póki co jeden na rozmiar 62 i teraz nie wiem czy kupić jeszcze jeden na 62 czy jednak na 56. swoją drogą to mam niektóre ciuszki różnych firm - wszystkie niby rozmiar 62 i wszystkie różnią się wielkością!
 
Ewa - chyba Ty pisałaś że Twój mąż gdzieś zakupił spirytus 75% którego nie trzeba rozcieńczać. Weź go podpytaj gdzie, dobra?
Z góry dzięki:-)
 
reklama
Lwiczka - oczywiście spędzało mi to sen z powiek od kiedy tylko się dowiedziałam, że jestem w ciąży... A jak mnie coś bardzo męczy, nie ma bata: muszę wyjaśnić sytuację (mam jak Antylopka - nie popuszczę dopóki nie pogadam:-)). Ale po raz kolejny okazało się że facet to zupełnie inny gatunek człowieka i mnóstwo nieporozumień wynika właśnie z tego, że wydaje nam się że on tak samo myśli i czuje jak my... No więc zagaiłam: Wiesz co Jarcio, boję się, że jak się urodzi Twoje biologiczne dziecko to czy będziesz Jacka (starszy) i to małe traktował tak samo.... A on mi na to: Wiesz kochanie, sam nie wiem jak to będzie ale jak teraz o tym myślę to wydaje mi się to niemożliwe, przynajmniej na początku... No bo Jacka znam już bardzo długo i strasznie go kocham, ale będę się bardzo starał, żeby malutkiego pokochać w taim samym stopniu...
Zatkało mnie, ale już nie prostowałam, że moje obawy dotyczyły odwrotnej sytuacji:-D:-D:-D.
Wiesz, bo sama jesteś mamą, my mamy hormony , poród i biologiczną więź z dzieckiem a faceci nie. Dlatego myślę że np. Agaj jest dużo trudniej i mniej naturalnie kochać małą od jej faceta niż naszym mężom nasze dzieci... Moim zdaniem biologiczna matka znaczy trochę co innego niż bilogiczny ojciec o czym świadczy chociażby nasze forum:-):-):-).
Także będzie dobrze, zobaczysz, tylko rozmawiając z mężem nie zakładaj że wiesz co on czuje, bo możesz się zdziwić:tak::tak::tak:. Ja trzymam kciuki, na pewno się uda!!

No właśnie zgadzam się zgadzam:) że Waszym mężom łatwiej pokochać Wasze dzieci, bo przecież facet nigdy nie poczuje tych wszystkich emocji związanych z macierzyństwem. Mi jest dodatkowo ciężko pokochać małą mojego faceta bo jej matka zachowuje się jak wariatka i mała co gorsza zaczyna powielać zachowania matki. Dziś znowu szanowna żonka uderzyła mojego faceta i próbowała wszczynać bójkę ale na szczęście mój facet się nie dał sprowokować- pełen szacun, bo jej się należy taki grzmot żeby przykleiła się do ściany.
Więc myślę że spokojnie Lwiczka, Twój mąż będzie kochał równie mocno to dzieciątko które teraz nosisz pod serduchem! U mnie jak pisze Kategor jest ciężej ale czas pokaże...
 
Do góry