Cześć Dziewczyny!
Widzę, że się zrobiła dziwnie nerwowa atmosfera; wszystkie się już do szpitala pakujecie. Mi jeszcze brakuje sporo rzeczy - przede wszystkim TORBY ;-) a termin na 30.11., więc czasu coraz mniej. Ale brzuszek wysoko i już marzę, żeby się troszkę obniżył, bo moja wątroba ma już dość kopniaków.
Mam pytanie do bardziej doświadczonych - ile czasu trwa poród i co jest znakiem, że koniecznie trzeba już jechać do szpitala? Nie chciałabym tam trafić za wcześnie, bo chyba lepiej we własnym domku posiedzieć tak długo, jak tylko można.
Ja torbe juz miałam spakowana we wrzesniu bo tak mi moj lekarz nakazał - ze względu na zagrażający poród przedwczesny. Wiec stoją sobie obie torby i czekają tylko raz w tygodniu ręczniki wymieniam na świeże
No wlasnie wiekszosc kobiet trafia na porodowke za wczesnie a potem przez te kilka/nascie godzin sa w szpitalu gdzie jednak czlowiek nie czuje sie tak komfortowo.
Mysle, ze jesli skurcze stana sie bardzo dokuczliwe, ze np. zegnie Cię w pół, nie będziesz mogła nic powiedzieć podczas skurczu, nic zrobic, zastygniesz to niechybny znak, że warto juz pojechać. Jesli odejdą wody czyste mysle, ze jeszcze spokojnie mozna wziac prysznic (nie kapiel!), dopakowac co tam trzeba do torby, zjesc lekkostrawny posilek bo na porodowce czesto nic nie dostaniesz przez kilka godzin choc to pewnie zalezy od szpitala, poczekac na piewsze skurcze ale mysle, ze w ciagu tych 3 godzin od odejscia wod trzeba tez juz jechac. Jak wody są zielone lub z krwia trzeba jechac natychmiast ale to na pewno kazda z nas wie

Jak odejdzie czop to moim zdaniem nie ma co jechac bo czop to moze tydzien odchodzic, chyba, ze towarzyszy temu krwawienie. A jeszcze jak szyjka macicy zaczyna sie rozwierac bardzo czesto mozna zauwazyc na wkladce czy bieliznie plamienie, takie bladorozowe, czasem przypomina porwane małe niteczki, to naczynia krwionosne. Ja w kazdym razie mam zamiar jeszcze zrobic sobie lewatywę przed wyjsciem, zobaczyc jak tam wyglada "na dole" jesli chodzi o owlosienie

i pojade ;-)
Ja po przezyciach z Julą obiecałam sobie, ze nie rusze sie z domu dopoki naprawde nie bede miała skurczy co 5 min. Jest jeszcze jedna kwestia: znieczulenia. Jesli chce sie je wziac moze warto nie czekac do ostatniego gwizka bo moze sie okazac, ze jest za pozno na podanie albo już skurcze są tak silne, ze nie będzie się w stanie usiedziec na miejscu przez te 3 minuty bez zadnego ruchu a to w koncu niezbedne do tego, zeby anestezjolog mogl sie dobrze wkłuc
