reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
Witam z ranka!

Dziewczyny pijecie juz herbatę z lisci malin? Wczoraj chciałam zaczac, ale jakoś się boję. Czy jest ona bezpieczna dla dziecka?
Jeszcze coś mi chodzi po głowie, czy zatrucie ciążowe wychodzi z moczu? Zastanawiam się czy sobie nie zbadac moczu na piątkową wizytę u ginki.

Ona jest bezpieczna dla dzidzi, tylko najlepiej jak zaczniesz ostrożnie, bo nie wiadomo jak na ciebie podziała i chyba dopiero po skonczonym 36 tygc.

Zatrucie ciążowe natomiast wychodzi z krwii.

Kankiya - to miłej wizytki i pysznego jedzonka!

SUPERRRR!! MARZYCIELKO, OGROMNE GRATULACJE!! OKRUTNIE SIE CIESZĘ!!

Didi - ale ci ten suwaczek zaiwania, hehehe

U mnie noc masakryczna, cały czas mi się śnił poród, najpierw mi czop odchodził, potem budziłam się bo miałam takie bolesne skurcze, a na koniec sam poród śnił mi się... normalnie wstałam o 6:30 tak zmęczona, że dziękowałam Bogu, że Misia jeszcze śpi i mogę dokimać z godzinkę....
Robert zarządał spakowania torby dzisiaj, hehehe, a wszyscy mnie straszą, że nie zdążę na porodówkę jak będę tak wszystko zlewać...
 
Dzień dobry wszystkim!
udało się i nie wzięli mnie na leżenie na patologii :-D , chyba ze strachu mi się ciśnienie unormowało:-D:-D. Jak leżałam tam w czerwcu to chociaż w sumie było i miło i fachowo to obiecałam położnym z porodówki ,że przyjdę dopiero jak będę już na klęczkach szła.
Oczywiście nockę miałam taką jak większość z was więc łączę się w bólu.
Dziewczynom, które się obawiają lewatywy mogę tylko napisać ,że 11 lat temu zrobiono mi dwie i nic się nie ruszyło. Tak samo masaże szyjki nie dały nic poza bólem, w tym jeden odbył się w obecności studentów medycyny ( 8 może 10 przystojniaków wszyscy byli w moim wieku:wściekła/y:) i tu mam problem właściwie do dziś:zawstydzona/y::zawstydzona/y:. Może gdyby lekarka , która mi to zrobiła przygotowała mnie w jakiś sposób , że za chwilkę wejdzie publiczność, że to są przyszli lekarze...itp
Oj! lepiej skończę bo mi znowu ciśnienie skoczy:wściekła/y::wściekła/y:

Teraz się nie dam zmaltretować, a mąż będzie mnie pilnował :happy:. Wtedy byłam sama ( inaczej nie mogło być) ale, teraz to mamy Amerykę w szpitalach i mam wrażenie , że nawet z lekarzy i położnych udało się zrobić ludzi:-).
Będzie dobrze;-)

aha! jeszcze mi się przypomniało jedno - jedyna ludzka istota (wtedy)- pewna położna , która już niestety nie zdążyła odebrać mojego porodu bo jej zmiana się skończyła ( a w tamtych czasach nie było możliwości żeby coś z tym zrobić) zaparzyła mi kawę mojego życia . W szklance było conajmniej 6-7 łyżeczek fusiary pomieszane z cukrem, myślę że cukru też było sporo i załane ledwie wodą - prawie muł . Ta dobra kobieta odpięła mi wszystko czym byłam " przykuta" do łózka porodowego , kazała wstać ( dobre sobie ale z jej pomocą dałam radę) i po cichu w dyżurce kazała wypić parę łyków tej mikstury a potem mnie przytuliła i powiedziała,że do dwóch godzin urodzę. I tak było.
Co prawda udało mi się stracić przytomność w między czasie( ale to ze zmęczenia bo mój poród był rekordowo długi) ale mnie odcucił jakiś anestezjolog i za chwilę już była moja córcia:-)
może kawa przyspiesza akcję albo już nie wiem co bo szorowanie podłogi na pierwszych skurczach też nie dało rezultatu. A może to moja mała tak sie po prostu uparła żeby się urodzić we Wszystkich Świętych;-). Jak na nią patrzę teraz, a to przecie już pannica ,to myślę że zrobiłabym to jeszcze raz:tak:
Chyba z tej miłości zrobię jej dzisiaj żurek i naleśniki z nutellą- mmm
 
reklama
Do góry