reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamusie 2008

Wiesz boję się zacząć za bardzo cieszyć wolę jednak poczekac na skurcze bądź wody:-)Wtedy będę pewna , że to już na 100 % a teraz się cieszę ale nie szaleję jak ogłupiała:-D:-D:-D:-p


A ja Madzienka mam skurcze przepowiadające od chyba 2 miesięcy .
Najpierw było lekkie stawianie się brzucha i napinanie a teraz już mam po kilkanaście dziennie i trwają nawet do 15 sekund może dłużej.
Podczas tego skurczu jak leżę nie mogę oddychać a jak chodzę to chce mi się siku.
Podobno takie silne skurcze jak ja mam mogą się zacząć 2-3 tyg przed porodem i to by się u mnie zgadzało bo jakieś 2 tyg temu byłam na Izbie Przyjęć bo właśnie wtedy one zaczęły być silne a teraz ten czop , który może tydzień przed porodem odejść...
hmmm chyba zaczynam po mału rodzić:-D:szok:

Marzycielko takie skurcze co opisalas to ja mam od dwóch dni.

Ewushka mnie nie dali żadnego lekarstwa tylko monitorowali córcie.

Cyprysiowa trzymam kciukasy za męża

Ola2in1 witamy

Ja dzisiaj miałam prawie spokojny dzień, tylko te skurcze mnie coraz bardziej męczą, pobolewa mnie też brzuch jak na okres.
 
reklama
Ewushka - dzieki wielkie, niestety to dziecko i brzusio to tylko argumenty na nie były, ale mam nadzieję, że nie bedzie tak źle, bo babka była miła i nie robiła mi jakiś wymówek,a chciałąbym mieć to już za sobą. A jak twoja temperatura? Jak się dzis czujesz?

zozakoza - mam nadzieję, że szybko sie synuś wykuruje, a ciebie ominie!!

Morbital - no chyba to L4 to rozsądne podejście, bo przecież musisz troche sie wzmocnić przed porodem!!

Laski dopiero weszłam o 17, jestem kapec! Ale humorek juz lepszy bo mam to za soba, teraz czekam na decyzje (2-3 tygodnie), co ma byc to bedzie. Nie bylo oczywiscie tak zle, jak myslalam, ale co sie nastresowalam to moje...
Jeszcze Miska znowu rano dostala takiej biegunki, że balam sie, ze sie do sasiadow przebije jak jej jeszcze raz z tylka strzeli, no i oczywiscie okazalo sie to jak juz stalysmy w kurtkach pod drzwiami. Spoźniłyśmy sie na autobus i potem z wywieszonym jezorem goniłam do tego JobCentre, ale na szczęście od razu znalazlam i nie musialam bladzic. Babka okazala sie bardzo mila, a Misia calkiem grzeczna, wiec luz. Potem połaziłam po sklepach i kupiłam nianię z monitorem oddechu Angelcare. A że ostatnio zbiłam moj ukochany kubek i z 2 tyg szukalam juz podobnego to sie zmusialam i wydalam 10 funciakow na nowy podobny... no i wchodząc do domu z zakupami poslizgnelam sie na schodach (zjechalam z calego polpietra!) i zbilam ten nowy kubek... kuźdex.... ale sie wscieklam, jeszcze podnosząc siatkę poraniłam sobie rękę w kilku miejscach... wrrrr... no ale trudno, mam nadzieję, że to koniec fatum jednak.

pytia - co do tego gardła, to uważaj bo mi się tak z krtanią zaczęły problemy, może pij na noc mleko z masłem i miodem i ssij jakies tabletki odkarzające...

Paola - bedzie dobrze, wszystkie chyba mamy juz skurcze przepowiadające...

Zapominajka - mam nadzieję, że humorek się polepszył troszkę, u mnie prochę lepiej bo mam wszystko za sobą, a to daje odetchnąć... No niestety tutaj w tej sytuacji właśnie ciężarnym się odmawia... ale zobaczymy jak bedzie. ja torby też na razie nie ruszam, hehehe, omijam ją szerokim łukiem!

Kankyja - mam nadzieje, że nie bedziesz musiala w szpitalu siedziec i pozwola ci odpoczywac w domku, bo smutno nam bez ciebie!

Yoka - super, że wszystko ładnie sie układa i szykuje do porodu, oby tak dalej!

Cyprysiowa, ja bym spróbowała wygotować (najpierw w normalnym proszku, potem w dziecięcym) i kilka razy płukać i wtedy zobaczyła efekt... No i oczywiście sciskam kciukasy!!

Blizniaki - no widze, ze w nocy nie proznowalas, hahaha, a te sny to pewnie hormonki nam funduja, bo ja mam czasem takie pokrecone, ze jak wstaje to sie smieje 15 min. Na poczatku ciaży sniło mi się że jestem nad jeziorem i tak jakieś potwory w wodzi pływają w stylu potwora z Loch Ness, apotem się okazało, że to tylko żytafy wodne jakieś, którym musiałąm zęby oglądać.

edee - dobrze, ze juz jestes, tylko juz wiecej nie rob takich psikusow!!

Madzienko - widzę, że dziewczyny już opisały ci te skurcze, więc już się nie powtarzam, ale nie stresuj się, już najwyższy czas na nie.

justyna - no to są dwie opcje, albo skurcze sie wycisza teraz, albo sie nasila, hahaha. Trzymaj się i kuruj, a przedewszystkim nie smutkaj!

Ania - mam nadzieję, że się szybko wykurujesz, grzej się i pogoń tą gorączkę precz!!

Ola2in1 - witaj i leż koniecznie!!

Semiko - widac tak musi być że handra nas w końcu dopada ... mam tylko nadzieję, że nie na długo!

villemo - kurde, że te pomiary takie kiepskie, cały czas mam nadzieję, że to tylko niedokładność USG i po porodzie okaże się, że wszystko super jest!!

renia - fajnie, ze u ciebie chociaż spokojnie dzień minął, gratuluje! hehehe
 
Kurde! Nie piszcie tak dużo, bo później elaboraty mi wychodzą, hahaha!!

Marzycielka - gratuluję pierwszego sukcesu w drodze na porodówkę!
 
Misiówka no skoro masz za sobą wizytę w JobCentre to już teraz może być tylko lepiej :-) Na pewno jesteś kilka ton lżejsza :-D Będzie dobrze :-) I fajne te Twoje kolaboraty :-D
 
Misiówka mysle ze dostaniesz NIN... ach te głupie, strome, waskie schody w kazdym mieszkaniu tutaj, sama sie dziwie ze jeszcze przejazdzki na swoich nie zaliczylam:-p

Uciekam spac, spokojnej nocki kochane....:-)
 
anoli - poprosze to na piśmie, haahaha, ale jestem dobrej myśli, najwyżej się wkurzę za 3 tyg i urodzę, hahaha. A te schody faktycznie są popaprane! I te wąskie korytarze!! wrrr... jak te kaszaloty się tam mieszczą, hahaha.

Kolorowych snów laseczki!! Do juterka!
 
reklama
odwiedziłam was rano a tu już tyle stron do nadrobienia:-)

agacia i paola - zastrzyki z progesteronu biore dlatego że mój otganizm praktycznie nie wytwarza tego hormonu w związku z tym nie był w stanie samodzielnie utrzymac ciąży, wiąże się to z wcześniejszymi operacjami stricte ginekologicznymi:-)

ola2in1 - dołączam się do powitania

bliżniaki - ja doskonale rozumiem z tą pracą, że niby w domku też można sobie znaleźć zajęcie ale jak człowiek sobie posiedzi w tej pracy i narzuci jakieś zadania, pobędzie między ludźmi to jest jakoś tak inaczej. Mniej czasu na zamartwianie się, myślenie, zarzucanie się pytaniami. No i ja sobie tak kreatywnie spędzam czas w pracy - oczywiście kompletnie się oszczędzając. Wszytsko to razem wzięte nie wyklucza L4 bo część pracy mogę zrobić w domku, więc od poniedziałku zamierzam się byczyć. Zastanawiałam się skąd u mnie takie zmęczenie - i wyknułam że ja jakoś bardziej psychicznie jestem zmęczona, gnębi mnie coś od środka czego ni cholery nie mogę zidentyfikować i sobie z tym poradzić. Może to cdn burzy hormonlanej???? Dodatkowo urwałabym łeb swojemu mężowi za jego podejście do życia przez ostatnie dni-ale chyba nie wypada żeby tak bez głowy łaził więc spokojnie omijam jego humorki z daleka:-)

cieplutko was pozdrawiam, leżące mamusie mocno ściskam

wesołych snów:-)
 
Do góry