pyciolek87
Mama Alexa:*
Zapo ja mam takiego sąsiada...synka naszych znajomych...jest z tego samego wieku co nasze dzieciaki tylko z czerwca...i on jak skonczyl 4 lata to czytał...dosłownie, brał książeczkę i czytał...teraz to sobie na wieczór czyta sam do snu
i on tez jest strasznie zywym dzieckiem i madralinskim...takim ze nie raz mnie jego teksty zatykaja na maxa...ma takie slownictwo ze nie jeden dorosly go nie rozumie...w przedszkolu tez jest taki na wyrost...tez jak sie na cos uprze to tak ma byc i dyskutant straszny...mój Alex się przy nim chowa choć nie wiele mu czasem brakuje...
i tez znajoma zastanawia sie czy nie isc z nim do poradni...ale on amysli ze to ADHD...ja tez czasem tak mysle...
walnał mi telefon, no nie funga i tyle. ani nie moge dzwonic ani pisac...i do mnie kutwa tez sie nie da...
a w mojej pracy tel to podstawa.. i dupa zimna ;/
i on tez jest strasznie zywym dzieckiem i madralinskim...takim ze nie raz mnie jego teksty zatykaja na maxa...ma takie slownictwo ze nie jeden dorosly go nie rozumie...w przedszkolu tez jest taki na wyrost...tez jak sie na cos uprze to tak ma byc i dyskutant straszny...mój Alex się przy nim chowa choć nie wiele mu czasem brakuje...
i tez znajoma zastanawia sie czy nie isc z nim do poradni...ale on amysli ze to ADHD...ja tez czasem tak mysle...
walnał mi telefon, no nie funga i tyle. ani nie moge dzwonic ani pisac...i do mnie kutwa tez sie nie da...
a w mojej pracy tel to podstawa.. i dupa zimna ;/
Ostatnia edycja: