vive
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2010
- Postów
- 904
A mozesz to wytlumaczyc, to o rodzenstwie mojej Misi?
Bo my juz od pol roku walkujemy temat...i nie ma zlituj....zadnego rodzenstwa i koniec...Ja sie smieje, ale nie wiem jak dlugo mi bedzie do smiechu..
Jeśli mogę Ci podopowiedzieć, to niech dzidziuś "przyniesie" siostrzyczce jakiś wypasiony prezent ze szpitala My tak zrobiliśmy, chociaż po powrocie do domu był jeden moment taki, kiedy Olek zrozumiał, że nie będzie już w centrum zainteresowania wszystkich wokół i zrobił taka nadąsana minę, że zastanawiałam się, co to będzie....
mam mam....a więc
Belladonna 9ch i Mercurius corrosivus 9ch co godzine po 5 granulek na zmianę
płukanie gardła: tinctura calendula - nagietek
moja koleżanka jest z tego zachwycona
a z naturalnych sposobów to
1)łyzka smalcu, łyzka masła i łyzka miodu, wszytsko mieszasz wkładasz do buzi i czekasz aż sie rozpuści....
niestety można się porzygać ale działa
2)Ucieramy imbir, wyciskamy sok z połowy cytryny i dodajemy tyle miodu aby było słodkie, możemy trzymać w słoiczku w lodówce i łyżeczkę do gorącej wody. Ale nie można tego brać jak 2 razy po łyżeczce na dzień.
jeszcze jak pijesz gorąca herbatkę dodawaj do niej imbir...super rozgrzewa...
Kanuś na spacerek po obiadku a my spać pod kołderkiw czwartek ide na Ladies Night do kina którego akcja toczy się w Toronto, to pooglądam Twoje obecne regiony
udanego popołudnia
Kajka będzie dobrze Mari zakocha się maluszku....
Dzięki Madziu :-)
dziewczynki, wybieralam plener po slubie...bo fotograf chcial juz koniecznie umowe podpisac..i mialam do wyboru miejski, romantyczny i industrialny..
i mowie, szalec to szalec, wzielam industrialny
beda jakies tory po ktorych od dwustu lat nie jezdzi pociag, stara fabryka bez szyb w oknach... ja, w sukni i bez butow moj przystojniaczek i dzieci..
co Wy na to?
Super pomysł, nie mogę się doczekać fotek
ZAPOminajko, no jasne, jak tylko beda:-)
VIVE, teraz te minibusiki sa takie ladne i zgrabne, tak Wam dobrze idzie;-)..
Marys ma 25, ale to tez tak roznie, bo niekiedy i 24 albo 26...
Kurka, wodna..
Mam w pracy dziewczyne, ma 40 lat i cale zycie probuje zajsc w ciaze. Same poronienia, chyba z 7... Teraz jest w 17 tyg, wvzoraj zrobili usg gen i od razu na zwolnienie, bo dalsze badania, bo dziecko ma albo guza jakiegos, w sensie raka , albo cos innego, w kazdym razie juz podobno przepowiedzieli ze bedzie sparalizowane..
Ten swiat zwariowal.. Co za kanał..
Straszna historia. Pozieszę Was, że takie myśli w drugiej ciąży to norma. Ile ja wylałam łez czytając różne bb-owe historie w blogach... I wiedziałam, że mi nie wolno, jednak to było silniejsze ode mnie...
ja kompletnie nie wiem o co Wam chodzi z tymi syrenami i lalkami
z chłopakiem jednak lżej...mój to z byle żelaźniaka ma ubaw
Dokładnie!!! U nas jest tylko szał z Kubusiem Puchatkiem i Bolkiem i Lolkiem
Swiete slowa, do schrupania:-)
A ja biore mojego malego komputerka ze soba, wiec bedziemy na biezaco z podrozy
pyciolku, wyprowadzamy sie, 1200 km na poludnie..Bo mi oprocz tego, ze mamy tu fajnych pare osob( ale na tyle mobilnych , ze nie ma problemu), juz na maksa chce sie na ta polnoc wymiotowac..do Sztokholmu 800 km, na jakikolwiek samolot do Pl...Tam tez autobusem dwie godz do samolotu...Mam juz tak dosc...Teraz jechalismy latem, przez sama Szwecje 1300 km...prom, 10 godz..No i decyzja zapadla, kupilismy domek na poludniu, 1 grudnia odbieramy klucze, bo jeszcze sie wykancza..A stamtad samolot pod nosem, do promu 50 km..niebo a ziemia No i nie siedem miesiecy zimy , sniegu i 20 stopniowego mrozu, tylko dwa, trzy, nie miesiac 20 stopniowego lata, tylko cztery...Ach, nie moge sie doczekac..
No, my tez, male, duze, gadajace...Teraz w lipcu bylismy w Smyku i Marys ta Celestie, gadajaca po polsku znalazla...I tak ja chciala strasznie, mowie ok...49 zl...Ja do kasy a to ......249 zl..Myslalam ze sie wywale i nakryje nogami..Lecz coz..
No, bawialnia...W tym pociagu co zasuwa 160 na godzine...
Wy wiecie , ze ja wszystkie ciuszki oddalam..Bo przeciez ja mialam nie miec dzieci, przeciez macice mieli mi cala wycinac, tak sie cin 4 rozpanoszyl..Chwilowa niewydolnosc nerek, radioterapia....Samotnosc i jedna wiela masakra. A tu trach...Cina wycieli, a ja w ciazy
I właśnie takie historie lubię czytać, od razu się człowiekowi nastrój poprawia :-) Jak widać, zawsze jest nadzieja...
Olek od dzisiaj też jest na antybiotyku. I dostal takiego zapalenia spojówek, że masakra. Z Maksem tez nie lepiej, bo dzisiaj miał 39 stopni gorączki. Ja na szczęście czuję się duuuużo lepiej, niestety dzięki antybiotykom. I zła jestem, bo jutro maja być zdjęcia w przedszkolu. Chciałam nawet zaprowadzić Olka na same zdjęcia, ale z tak zapuchniętymi oczami, to by chyba wszystkich przestraszył :-(