tygrysek82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2008
- Postów
- 6 369
Reniu nie złość się ale Kokusia ma rację... ja tez jestem z mezem sama , nie mielismy komu zostawic dziecka gdy bylo chore , oboje pracowalismy równie ciężko maz w warszawie wtedy jeszcze wiec ok 100 km od miejsca zamieszkania , ja w pracy czesto musialam siedziec do 18 a mimo to nie prowadzalam Filipka do zlobka gdy mial katar......zostawalam z nim zamiennie w domu z mezem w domu i wcale nam się to nie usmiechalo czasem przyjezdzala tesciowa ale w wiekszosci sami sobie radzilismy jakos....