kokusia31
mamusia dwóch łobuzic
Ja pierwsze odśnieżanie w tym roku właśnie zaliczyłam. Półtorej godziny walczyłam z podwórkiem bo co odśnieżę to zaraz zawieje. Mam nadzieję że te 3 godziny zanim mężowy wróci to wytrzyma.
My już sanki znieśliśmy wczoraj do tego duży wózek bo parasolką to już raczej nie da rady.
Mam nadzieję że jutro już tak wiać nie będzie i dotrzemy do szkoły.
A ja się poważnie zastanawiam nad pójściem teraz na kurs. Wszyscy mnie namawiają bo podobno całkiem inaczej się jeździ jak się człowiek w zimę uczy. Nawet brat wspaniałomyślnie zadeklarował się że będzie mnie wozić na jazdy.
My już sanki znieśliśmy wczoraj do tego duży wózek bo parasolką to już raczej nie da rady.
Mam nadzieję że jutro już tak wiać nie będzie i dotrzemy do szkoły.
A ja się poważnie zastanawiam nad pójściem teraz na kurs. Wszyscy mnie namawiają bo podobno całkiem inaczej się jeździ jak się człowiek w zimę uczy. Nawet brat wspaniałomyślnie zadeklarował się że będzie mnie wozić na jazdy.