reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamusie 2008

Witamy się ponownie
Już po spacerku, bardzo długim, nogi wchodzą mi już do tyłka, ale chociaż się dotleniliśmy, musi mi starczyć na tydzień, bo na codzień to wszędzie samochodem.

teżbym zjadła gofra- uwielbiam gofry.
ja już po obiedzie(rosołek z makaronem;kluski śląskie i roladki-bez kapusty bo chłopcy nie lubią) ja mam tak co niedziela,no wiecie śląskie korzenie.
ale gofra bym jeszcze zmieściła:)
Ja trochę zaszalałam w domku zjadłam pieczarkową, nad morzem jeszcze zapiekankę, gofra z bitą śmietaną i owockami i jeszcze lodzika amerykańskiego.
Ale oddałabym teraz to wszystko za obiadek Zozakozy. Uwielbiam kluchy śląskie i roladki też, mimo, ze nie jestem ze Śląska i co teraz???????? ślinka mi cieknie, trzeba będzie w tygodniu ugotować.
A póki co to przywiozłam od mamy rosołek i chyba zaraz tym pocieszę, z braku klusek śląskich dobry i rosół:-D:-D:-D

Renia, tez czasem sie zastanawiam jak sobie poradzę z tym wszystkim, i nie chodzi o nawet o opiekę tylko nad Dzidzią, ale o ogół. Chłopaki idą w przyszłym roku do komunii, więc będzie ciągłe latanie do kościoła, do tego Dzidzia, pies, praca, cały dom na mojej głowie, bo mąż ciągle w trasie. Czasem mnie to załamuje, ale myślę sobie, że jest wiele osób w jeszcze gorszej sytuacji, mają po ośmioro dzieci, małe mieszkanko i zadnych perspektyw na lepsze życie i wtedy myślę, ze jakoś dam radę.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam...ja dopiero zawinęłam do portu...hehe...ale się objadłam i trochę fotek kliknęłam...potem wrzucę bo teraz to "Sopot" oglądam.....buziaki:-)
 
Jakoś tu pustawo na wieczór...

Renia - ja to się podwójnie boję, że nie dam rady z obowiązkami z dwójeczką urwisów ;) Zresztą teraz, jak jest sam Jasiek to i tak często mam dylematy, czy dobrze postępuję w różnych sytuacjach i nieraz brakuje mi cierpliwości. Ale chyba nie ma mam idealnych...
 
A my dopiero co wróciliśmy do domu. Byliśmy na weekend w Starachowicach i mieliśmy tyle roboty, ze myślałam że nigdy nie skończymy. Będziemy wynajmować tam mieszkanie po Miśka mamie i trzeba było je posprzątać. Wiecie jak starsi ludzie lubią chomikować różne rzeczy - 6 otwieraczy do butelek, 3 dziadki do orzechów, milion bezużytecznych tępych noży, szklanki i kieliszki z całego życia, nie mówiąc już o papierach, dokumentach. Ale jakoś udało nam się z tym uporać. Jestem wykończona. A do tego wszystkiego musiałam jeszcze zrobić dziś obiad bo siostra męża z córką przychodziła. Wczoraj zamówiliśmy pizze i z głowy. :baffled:

Co do spania - ja sypiam fatalnie. Ostatnio nawet sprawdziłam jak często wstaje w nocy i wstawałam równo co 2 godziny. Suszy mnie cały czas jakbym miała kaca, to pije a jak piję - to sikam:-) Nie mogę się ułożyć śpię tylko na lewym boku bo na prawym mnie żebra bolą. Na lewym nie jest dużo lepiej bo kiedyś miałam pęknięty obojczyk lewy i troszkę źle się zrósł :baffled:i jak krzywo się położę to w nocy nie mogę się ruszyć z bólu.
Mój cudowny mąz mnie pociesza cały czas - "no przyzwyczajaj się do wstawania co dwie godziny", "lepiej spać nie będziesz-będzie tylko gorzej", "no wiesz kochanie już coraz cięższa będziesz" itp.

Ale i tak kocham być w ciąży i kocham mojego małego synka :-)
 
Cześć Kochane! Nie było mnie 2 dni i strasznie dużo czytania!
Cyprysiowa nie przejmuj się zdaniem innych w sprawie imienia bo każdy ma jakieś uprzedzenia a wszystkim nie dogodzisz. Iwan to ładne imię zarówno dla chłopczyka jak i dorosłego mężczyzny!
Agatkas śliczna kołyska mnie też się marzyła ale chyba jednak nie zmieścimy i łóżeczka i kołyski więc wybieram łóżeczko.
 
Myszqa pomyśl sobie że to wstawanie co 2 godziny to takie przygotowanie do karmienia...
Dziewczynki zaczynam się poważnie martwić we Wrocławiu jest coraz większy problem z miejscami na porodówkach a w grudniu zaczyna się remont jednej z nich. Już kładą kobietki na korytarzach i na patologii:szok:
Mój M. koniecznie chce być przy porodzie a ja nawet nie wiem czy będzie zwykłe miejsce a jeszcze mam termin w same święta:szok:
ZACZĘLIŚMY SIĘ POWAŻNIE ZASTANAWIAĆ NAD PORODEM W DOMKU Z POŁOŻNĄ(na razie wszystko przebiega bez problemu, jak w podręczniku, więc nie ma przeciwwskazań)
CO SĄDZICIE?????
 
Dorotka podziwiam Cię za odwagę - ja osobiście bym się nie zdecydowała bo jestem wielką panikarą i to jest moja pierwsza ciąża, nie wiem co mnie czeka, ale będe trzymać kciuki za Ciebie.
 
Myszqa pomyśl sobie że to wstawanie co 2 godziny to takie przygotowanie do karmienia...
Dziewczynki zaczynam się poważnie martwić we Wrocławiu jest coraz większy problem z miejscami na porodówkach a w grudniu zaczyna się remont jednej z nich. Już kładą kobietki na korytarzach i na patologii:szok:
Mój M. koniecznie chce być przy porodzie a ja nawet nie wiem czy będzie zwykłe miejsce a jeszcze mam termin w same święta:szok:
ZACZĘLIŚMY SIĘ POWAŻNIE ZASTANAWIAĆ NAD PORODEM W DOMKU Z POŁOŻNĄ(na razie wszystko przebiega bez problemu, jak w podręczniku, więc nie ma przeciwwskazań)
CO SĄDZICIE?????

Dorotka ja bym się raczej nie zdecydowała. Koleżanka też ciążę przechodziła bez żadnych zastrzeżeń i niestety przy porodzie pojawiły się komplikacje.ODPUKAĆ!
Zdarzają się sytuacje że o zdrowiu maluszka decydują minuty np. w przypadku niedotlenienia, czy zachłyśnięcia się wodami... niestety jest mnóstwo zagrożeń. Wolałabym leżec na korytarzu i wiedzieć ze jak maluszek się urodzi to będzie mial zapewnioną odpowiednią opiekę. Takie moje skromne zdanie.
 
ja też nie zdecydowałabym sie na taki poród...jednak co szpital to szpital..wszystko i wszyscy na miejscu...w razie czego pomoc jest natychmiast...a różnie to bywa...ale ja również 3mam kciuki...:-)
 
reklama
Witam wieczorowo:-)


Ale dzisiaj dziwny nastrój mam. Raz dobry a raz przygnębiający:-(
Czekam na lepszy dzień;-)
W piątek jedziemy do Starachowic i już się nie możemy doczekać a szczególnie ja normlanie jak małe dziecko jestem no ale to dlatego , że zobaczę rodziców;-)
We wrześniu jeszcze pojedzimy 2 razy a potem to już do porodu raczej nie bo nie chciałabym zacząć rodzić na E7:no:
 
Do góry