Witajcie Mamuśki:-)
Cały dzień zalatana dziś byłam, ale przyznam szczerze, że lubię takie dni gdy coś się dzieje
Rano z małym na rehabilitacji byłam. Boże ile to moje dziecko nawrzeszczy się na tych ćwiczonkach, jakby go ze skóry obdzierali
Później małego mamie podrzuciłam i musiałam jechać do banku, sprawy z kredytem pozałatwiać i dowód wymienić. Jakoś tako szybko dzień mi zleciał. Filip teraz śpi, a ja mogę Was troszke poczytać, ale jak tylko się obudzi, a pewnie za chwilę to nastąpi to zmykamy na dwór, bo u nas cudna pogoda, a mały tylko tam jest grzeczny
Nocka u nas masakryczna jak zwykle:-( Pobudka co godzinę
Nie wiem co się stało z moim dzieckiem, kiedyś tak ładnie spał. Szkoda słów:-(Jak ja zazdroszczę tym mamusiom, których dzieciaczki śpią całą noc.
oj kochana chyba bede musiala...ciakawa jestem jak on zniesie wyjazd do Polski ,zmiana klimatu,nowy dom,nowy pokoj,nowe lozeczko...chyba zwariuje
Pyciolku wybacz, ale myślę, że gorzej być już nie może
Na pewno ta zmiana podziała na Aleksa pozytywnie;-)
hej
Moje dziecko budzi się wiecej w nocy niż jak był malusi. Budzi sie co róne 4 godz a nawet co 3,5 godz i o 6:30 wyspany. Juz na prade nie wiem o co chodzi. A tak chciałąm go nauczyc spac całą noc do wesela, zeby ta znajoma teściowej co się zgodziła z małym być nie musiała do niego w nocy wstawac :-(, ehhh ... ja widz to eszystko czarno ... mały bedzie jeszcze mi się budził jak będzie miał 5 lat, jeszcze jak przeczytałam ksiązkę od Madzienki, przykłady rodziców, to już w ogole załamka :-(
u nas bez zmian, Nusia budzi sie w nocy co 2 godz a dzis to juz przebiła sama siebie, spała - no powiedzmy ze spała ze ma cala noc bo budziła sie co 20-30 min... ostatnio jestem tak wymeczona pracą w której mam ciagłe problemy
tymi nieprzespanymi nockami ze o 22 padam "na cycki" i spie jak zabita do póki Nuśka sie znów nie obudzi... poza tym wczoraj dopadła mnie jakas chandra jesienna, nie wiem jak u was ale u nas wczoraj było zimno, szaro i dzeszczowo... dzis juz na szczęście mi lepiej a i słoneczko sie pokazało
miłego dnia
no i ja sie witam w ten poniedziałkowy poranek...
ja zawsze tak pozno bo po takich super nockach mojego syna
tatuś zgarnia wyspanego syncie
do salonu a ja dosypiam...
dzisiaj nie było aż tak tragicznie jak wczoraj ale były pobudki chyba z 5...to i tak niezle jak na możliwości mojego rozdarciucha
Dziewczyny łączę się z Wami w bólu:-( Ale najbardziej współczuję Sawce. Nie wiem jakbym funkcjonowała gdybym jeszcze do pracy musiała chodzić
Ja też zaczynam się zastanawiać czy tak bedzie do 2-3 roku życia, bo ponoc jak dziecko sie przywyczai to długo tak właśnie moze byc
Pyciol mały się budzi w nocy co 4 godz i pije butle, 120 ml. A nie wspomnę, że wczoraj na noc wypił 120 ml mleka i do tego 60 ml kaszki a i tak się obudził.
A Twój mały jak się obudzi to je?
Ja myslę, że to nie chodzi o to, że dziecko jest glodne
Mój Filip teraz zbuntował sie przeciwko mleku czy kaszce na noc, wypije maks 60ml i w nocy jak się budzi to daje mu mleko, bo mysle, że jest glodny, a on nie chce mleka, wypija dopiero koło 8 rano. A i tak potrafi budzic się co godzinę, nie wiem dlaczego, nic go nie boli, bo nie budzi się z płaczem, nie wiem już o co chodzi
Wiecie co moje dziecie spała tak pieknie w nocy potem poszła spac o 10:30 i obudziła sie o 12:45.....jestem w szoku totalnym....jakis senny dzien ma dzisiaj chyba...a pogoda w sumie ładniutka....
ale nie bede narzekała....
Oj Kanusia zazdroszczę i życzę Ci, aby to nie był jednorazowy wyczyn Mari