asiulkaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2008
- Postów
- 1 144
Ja gdybym miała trójkę też bym miała problem, bo kto by mi się zaopiekował taką gromadką dzieci przez tydzieńAsiulka, ale Ci zazdroszczę Tunezji, też mi sie marzy, ale teraz z trójką dzieci to chyba mam marne szanse. Zresztą ja jestem taka głupia, ze ja wszędzie ciągam dzieci ze sobą, nie umiem inaczej, wiec Tunezja i inne cudne kraje muszą poczekac do emerytury
![]()


Beciaczku dla mnie wakacje z dzieckiem to też nie jest problem. Jednak w tym roku Filip jest jeszcze zdecydowanie za mały na wyjazd w takie miejsce, to byłaby męczarnia i dla nas i dla niego. A poza tym to jest nasza taka podróż poślubna i fajnie byłoby ją spędzić tylko we dwójkęno właśnie zapomniałam Asiulka super z tą Tunezją, a mnie tam Wiki nie przeszkadza, i za rok jedziemy sobie we trójkę...i chyba to jednak Włochy będą...ale jeszcze czekam na relacje Mamusi z Krymu![]()

no widzisz, a tak sie martwiłaś, a Ty juz nie karmisz prawda?to może na jakies tabsy się zdecyduj, nie będziesz się martwić, ja biore i jak w zegarku...zawsze rano we wtorek po 28dniach...i niestety dziś nadszedł ten dzień
A mam takie pytanko dziewczyny czy wiecie cos na temat spiral?ja tak myślę czy by tabletek nie odstawić i w PL spirali sobie nie założyć, ale za dużo na ten temat nie wiem i boję się trochę, że lekarz może źle założyć albo coś i może boleć....no i chyba kontrolę trzeba mieć często?a nie wiem jak to będzie potem tu w UK
Nie kochana nie karmię piersią już od dawna. A tabletki brałam kiedyś, ale miałam po nich zerowe libido i mój obecny mąż a wtedy chłopak tylko się wkurzał i wiecznie się o to kłóciliśmy.
Ja właśnie spiralę chcę sobie załozyć, bo chce mieć święty spokój i nie planuję dzieciaczka przez najbliższe 5 lat. Tylko nie mogę się wybrać do tego gina, bo cały czas sobie mówię po następnej miesiączce, a mój mąż się śmieje, że tak długo będę gadała aż w końcu wpadniemy


czesc dziewczyny :-)
Agacia kurcze co za palant z tego ksiedza,jak mnie wpierniczaja takie osobniki
normalnie od razu cisnienie mi sie podnosi
a później sie dziwia że młodzi ludzie odsuwaja sie od kościoła, a co sie dziwić jak takie debile, nastawieni tylko na kasie i wiecznie problemowi rzadza w parafiach
nie dajcie mu sie, łaski wam nie robi ze da wam slub, powinien sie cieszyc ze chcecie wszystko uregulowac i wychowywac dziecko w "swietym zwiazku małżeńskim", a co do kasy za chrzciny, sluby, pogrzeby to tez mam zawsze cisnienie
jak ja brałam ślub to dałam 100 zł a babka która siedzi i obsługuje cała ta kancelari do nas że za mało, ze za sluby to sie daje minimum 400 zł
to ja jej na to ze cennika na scianie nie widze i daje co łaska, a jak cos jej nie pasuje to owszem dam jej te 400 zł jak wystawi mi fakture, babka zbladła i juz ze mna nie dyskutowała więcej, wzieła te stówe i siedziała cicho...
My płaciliśmy 200zł za ślub. Ja chciałam dać więcej, ale mój mężowy się nie zgodził. Ale muszę przyznać, że księża w mojej parafii są bardzo w porządku. Nie robili problemu, że mamy dziecko, wręcz cieszyli się, że w końcu legalizujemy swój związek. I np to że mieszkamy razem i współżyjemy było dla nich jak najbardziej normalne

Ostatnia edycja: