reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamusie 2008

Dziewczyny powiedzcie mi, bo może ja jakaś nienormalna jestem. Czy Wy też jesteście tak dobite tą monotonią dnia codziennego? Codziennie jak się budzę to z łózka mi się wstawać nie chce :-(. Czekam z niecierpliwością na wieczór kiedy znów położę się spać.Kocham moje dziecko, ale dobija mnie brak kontaktu z ludźmi, ciągłe siedzenie w domu, pranie, sprzątnie, gotowanie i w kółko to samo :-(Zawsze taka aktywna była, dusza towarzystwa, uśmiechnięta i zadowolona z życia, a teraz kompletnie nic mi się nic chce. Chodzę smutna, zła. Jeszcze taka pogoda jak dzisiaj potęguje to wszystko. Mam wrażenie, że tak już będzie zawsze...

możemy sobie 5 przybić, jeszcze słysz3 od Piotrka a czym sie zmęczyłaś przecież nic nie robisz!!!! wrrrrr normalnie nóz mi sie w kieszeni otwiera jak to słysze, bo pranie robi [pralka, odkurzacz pdkurza, prasuje zelazko itp zdaniem mezowego:(
 
reklama
Podobno kobieta powinna ładnie wyglądać dla samej siebie, ale to chyba trochę przereklamowane stwierdzenie haha. Mnie też trudno się mobilizować, jak nigdzie nie wychodzę, dlatego staram się choćby do sklepu pojechać albo do koleżanki czy na spacer, bo wtedy mam powód, żeby doprowadzić się do stanu używalności.
Miłej zabawy na panieńskim, asiulkaa!
zgadzam sie z tym ze kobieta powinna ładnie wyglądać dla samej siebie, no i właśnie przez to ze mam takie podejście nie umiem siebie teraz zaakceptować mam mnóstwo komleksow, codziennie robię makijaż sama dla siebie, bo mężowemu obojetnie czy jest umalowana czy nie, ale z waga nie mogę się pogodzić i tyle, bo nie wyglądam ładniej dla samej siebie
 
Mamusia, ładnie wyglądasz i nie zmieni tego fakt że przeszkadza Ci kilka kilo.
U nas w mieście jest taka babeczka, ma coś około 36 lat i zawsze była przy tuszy, to nawet mało poweidziane, bo była bardzo gruba, ale zadbana, ubrana i super wyglądała. Ostatnio ja spotkałam, bardzo sie odchudziła,a le wygląda okropnie, jakoś jej to nie pasuje, włosy nie zrobione, ubrana jakos byle jak, duzo lepiej wyglądala wcześniej mimo że miała więcej ciałka.

Asiulka, ale super z tym wieczorkiem panieńskim, oderwiesz ise trochę od tej monotoni i wyszalejesz.

Pytia, współczuję nocki, kiedyś będzie lepiej.

Madzienko, czyli zostaajecie same, mozecie sobie zrobic dzień mamy i córki:-D, żartuję, ale za kilka latek wspólne maseczki, manicury babskie komedie, ah kiedy to będzie:confused:.

Żania, no to supe masz sprzęt w domku, ze wszystko sam robi:-D
 
Cześć ;-)
A ja wyspana :tak::-p, spaliśmy z Alankiem do 9 :-p jak zawsze hahaha

Sto lat dla Mateuszka i Julci
:tak::tak::tak:

Mykam nadrobić, do pózniej ;-)
 
witajcie mamuski:-)
staram sie byc na bierząco i zaglądac do was codziennie;-)
Dziewczyny powiedzcie mi, bo może ja jakaś nienormalna jestem. Czy Wy też jesteście tak dobite tą monotonią dnia codziennego? Codziennie jak się budzę to z łózka mi się wstawać nie chce :-(. Czekam z niecierpliwością na wieczór kiedy znów położę się spać.Kocham moje dziecko, ale dobija mnie brak kontaktu z ludźmi, ciągłe siedzenie w domu, pranie, sprzątnie, gotowanie i w kółko to samo :-(Zawsze taka aktywna była, dusza towarzystwa, uśmiechnięta i zadowolona z życia, a teraz kompletnie nic mi się nic chce. Chodzę smutna, zła. Jeszcze taka pogoda jak dzisiaj potęguje to wszystko. Mam wrażenie, że tak już będzie zawsze...
a ja lubie siedzieć w domu, duzo bym dała zeby byc z moja córcia cały czas i żebym nie musiała wracac do pracy... w domu zawsze jst co zrobic a i na spacer mozna wyjść, dla mnie okres macierzyńskiego był najwspanialszym okresem w zyciu mogłam cieszyc sie moim dzieckiem 24 h... może to ja jestem inna...

wogóle to ostatnio myslę, ze z kazdym dniem jestem blizej śmierci:zawstydzona/y::-(
Agus przestań tak pesymistycznie i dołujo mysleć, wszystko będzie dobrze:tak:

oczywiście najlepsze zyczenia dla Mateuszka i Julki
 
no a ja dzis o 7.30 pobudka jak nigdy dotad nie dosc ze walnol takiegoooo kupola to jeszcze zmierzylam mu temp i ma stan podgoraczkowy i kaszle (tylko z rana) wczoraj bylismy u doktorki i powiedziala ze ma zaczerwienione gardelko.Dalam mu czopek no i padl wlasnie spac z wielkim placzem bo sie uderzyl zabawka w glowe ale byl ryk... wogole taki maruda ze nie mam nawet czasu wejsc na bb
 
dzieeeeń dobry :-)

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DZISIEJSZYM SOLENIZANTOM :tak:



U nas nocka całkiem, całkiem :tak: Bartek obudził się na cycusia ok 23, a później dopiero ok 6, ale pojadł i dospał jeszcze do 7:30. Więc całkiem nieźle :tak: Za to dzisiaj marudzenia ciąg dalszy :baffled::sorry2:
Aaaa wczoraj wieczorem zostawiliśmy na 2 godzinki Bartka u moich rodziców i pojechaliśmy do centrum handlowego. W jednym z moich ulubionych sklepów były fajne promocje i kupiłam sobie fajne spodnie rybaczki i bluzkę :tak::tak:
W tym tygodniu pojedziemy jeszcze kupić strój kąpielowy i tego się obawiam, bo z tym moim brzuchem to w żadnym nie będę dobrze wyglądała :baffled:
 
Witam;
Buziaczki dla świętujących:-)

Ja klasycznie niewyspana. Dziecię o 2.30 uznało, że jest wyspane i chce się bawić. Wymiękam przy nim.

sms od kokusi:
"Niema jeszcze prądu, dopiero dzisiaj maja slupy przywieść. Normalnie czuje się jak w średniowieczu"Buziaki dla wszystkich świętujących dziś dzieciaczków"

Biedna Kokusia. Mam nadzieję, że szybko ją podłączą.

Witam dziewczynki! Wstalam dzisiaj w paskudnym nastroju. Niewyspana jak nie wiem, bo ta moja spryciara budzi się w nocy co półtorej, dwie godziny, a o szóstej już jest w pełni życia. A ja nie wyrabiam normalnie. Jak się nie wyśpię w najbliższym czasie, to padnę:angry:

Znam i współczuję.

Dzisiaj z kolei mam klima jak w lasach deszczowych. Gorąco i parnie... Wymiękam w tym roku.

Trzymajcie kciuki za nasze dzisiejsze szczepienie i za to, żeby doktorek przyszedł w miarę punktualnie...
 
reklama
landryneczko - zdrówka dla Twojego synuśka! A tak sobie właśnie myśłam, że coś się u was dzieje, że cię na ma na bb ;-)

a ja lubie siedzieć w domu, duzo bym dała zeby byc z moja córcia cały czas i żebym nie musiała wracac do pracy... w domu zawsze jst co zrobic a i na spacer mozna wyjść, dla mnie okres macierzyńskiego był najwspanialszym okresem w zyciu mogłam cieszyc sie moim dzieckiem 24 h... może to ja jestem inna...

Ja też lubię być w domu w tym sensie, że nie stresuje mnie konieczność codziennego wychodzenia do pracy i zostawiania małej. To jest taki spokojny czas i też sobie to cenię. ALe jednocześnie staram sie nie siedzieć w domu dosłownie, tzn. prawie codziennie gdzieś wybywamy, albo ktoś przychodzi do nas, bo inaczej to bym zwariowała.

ollcia - gratuluję udanych zakupów. Ja też sobie wczoraj kupiłam bluzeczkę fajną i cieszę sie jak głupia, bo strasznie mi się podoba :) A strojem to ty się nie schizuj kochana, bo na pewno znajdziesz taki, który będzie ci pasował!

Gapa ze mnie, jak zwykle: BUZIAKI DLA SOLENIZANTÓW!!!
 
Do góry