reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamusie 2008

No to dziśnie będzie ładniutkich zapachów jak niemąż wróci z pracy. Chciałam mu szybciutko zupę zrobić ale cuuudownie garnek spaliłam z calą zawartością. Poszedł cały do kosza:zawstydzona/y::-( Ale śmierdzi!:no::no:
Zupka już nowa wstawiona ale ten smr..... Co tu robić, co tu robić?
no to zaszalałeś z ta zupa
 
reklama
Wiecie co uciekam do wyrka...malutka sie strasznie wierci...cos mi sie wydaje,ze czeka mnie cieżka noc- ZNOWU.... już nie mam pojecia co jest grane...chyba serio ten 26 tydzien....zawsze ja tak wymeczymy,a ona jak sie budzi co jakis czas tak sie budzi....i wystarczy,ze wezme ja na rece i odjezdza..... przeciez ja ja duzo przytulam i sciskam, więc raczej bliskosci jej nie brak....:sorry2:

buziaczki dobranoc..badzcie łaskawe z nadrobieniem,bo dopiero jutro okolo 11-12 bede....:-p buziaki:*
 
No to dziśnie będzie ładniutkich zapachów jak niemąż wróci z pracy. Chciałam mu szybciutko zupę zrobić ale cuuudownie garnek spaliłam z calą zawartością. Poszedł cały do kosza:zawstydzona/y::-( Ale śmierdzi!:no::no:
Zupka już nowa wstawiona ale ten smr..... Co tu robić, co tu robić?
ojoj biedulko :baffled: wazne ze w pore zareagowałas i chałupka cała stoi, a zamiast obiadku moze inne atrakcje na wieczór:-p :-D
ja sie smieje ale czesto mam takie akcje w stylu właczony palnik pod pustym garnkiem a obok zupka lodowata i tez wcale mi nie do smiechu jak sobie pomysle czym sie takie roztargnienie skonczc moze:zawstydzona/y:
Na razie Kochanienkie zmykam do spanka
Dobranoc:tak:
 
Landrynko co tm u Ciebie....widzialam ostatnio fotki maluszka na nk rewelacjaaaaaaaaaa :)

u mnie upal (do 45stopni)nawet teraz goraco i nie mam jakos ostatnio weny na pisanie (chyba domyslacie sie dlaczego)ale poczytuje was jak tylko mam czas, a wogole chcialam na nk dodac nowe fotki i limit mi sie skonczyl:-(
a i rozwiesilam pranie:zawstydzona/y:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Pytia a Jasek nie ma teraz zadnych stesow?
Moje siostry synka cały czas bolał brzuszek, nie wiedzieli od czego, a on sie po prostu denerwował nową szkołą, jak się wdrozył w to całe swoej nowe towarzystko to bóle jak ręką odjął.

Myślę, że największy jego stres to mimo wszystko młodsza siostrzyczka :-DAle fakt, że na tle nerwowym też może brzuszek boleć, tylko to już dość długo trwa.

No to dziśnie będzie ładniutkich zapachów jak niemąż wróci z pracy. Chciałam mu szybciutko zupę zrobić ale cuuudownie garnek spaliłam z calą zawartością. Poszedł cały do kosza:zawstydzona/y::-( Ale śmierdzi!:no::no:
Zupka już nowa wstawiona ale ten smr..... Co tu robić, co tu robić?

:-D:-D:-D No nieźle. Dobrze, że nic się nie stało.

Oglądałyście może film o 20.00 na TVP1. Bardzo mi się podobał, choć temat taki, że aż ciarki przechodzą, zwłaszcza, jak się ma dzieci...

Idę do wyrka faktycznie, bo łeb ciągle mnie boli, a jutro z rana trzeba się zrywać, bo na 8.00 musze byc z Hanią na rehabilitacji, a Jaśka muszę wziąć ze sobą, czyli o świcie czeka nas wyprawa...
 
reklama
Do góry