reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Dzień doberek,
ja oczywiśćie na chwilkę, bo mój szkrab sie juz obudził, i gada jak najęty, ale do jedzonka jeszcze godzinka, a potem?idziemy na zdjęcia dla Wiktorka, bo z nas takie gapy, Wikuś jeszcze paszportu nie ma a we wrześniu na urlop chcemy jechać, mam nadzieję, że damy radę załatwić jak mój mąż wróci z PL, bo dowiedziałam się ostatnio, że teraz w konsulacie to ze 3-4miesiaće się czeka, no to trzeba będzie urlop przenieść, lipa, bo ja przecież do pracy, nikt mi po miesiącu urlopu nie da, nie wiem jak to będzie.
Dziewczęta, kurujcie się wy chorowitki!!!u nas taka piękna pogoda, ciężko zachorować, więc przesyłam wam moje kochane słoneczko, co by was na nogi postawiło:tak:;-)

nie tyle sprinty co jazde autem:-D:-D:-D




nie wazne jak juz sie ogarniesz to wbijaj szybciutko...a dlaczego maly ma te krotki(potowki czy alergia)
powodzenia w przeprowadzce i uzadzaniu sie na nowo:-):-)



a dlaczegomaly wymiotowal?

hehe pyciolek SPLITY:tak:
a wymiotował, bo miał refluks, ma w sumie nadal, ale teraz to jest ulanie odrobinkę raz na jakiś czas, a jakieś 3 miesiące temu to były chlusty, ja nie zdążyłam go przebrać, a on już zdążył nowa koszulke uzygać, masakra to była pralka chodziła w kółko, a przez to pranie ciuszki tak poniszczone, ż edo nieczego sie nie nadaja teraz, ani zatrzymac, ani komu dac, ale najwazniejsze, że juz lepiej, ale tylko dzieki mnie, ja zadziałałam, a lekarze?tylko, że to normalne
, tyle tylko powiedzieć potrafią, nie wiem jak ty tam pyciolku w tej Irlandii, ale ja mam tu taka alergię na angoli, że masakra. Nie chce się wymądrzać, ale oni strasznie tępi są.
Dobra nieważne, nastroje wam tylko psuje, co było to było, teraz juz super, a ja uciekam robić się na bóstwo, bo czas goni;-)buźki i do następnego.
Miłego dzionka laseczki
 
reklama
Dzień doberek,
ja oczywiśćie na chwilkę, bo mój szkrab sie juz obudził, i gada jak najęty, ale do jedzonka jeszcze godzinka, a potem?idziemy na zdjęcia dla Wiktorka, bo z nas takie gapy, Wikuś jeszcze paszportu nie ma a we wrześniu na urlop chcemy jechać, mam nadzieję, że damy radę załatwić jak mój mąż wróci z PL, bo dowiedziałam się ostatnio, że teraz w konsulacie to ze 3-4miesiaće się czeka, no to trzeba będzie urlop przenieść, lipa, bo ja przecież do pracy, nikt mi po miesiącu urlopu nie da, nie wiem jak to będzie.
Dziewczęta, kurujcie się wy chorowitki!!!u nas taka piękna pogoda, ciężko zachorować, więc przesyłam wam moje kochane słoneczko, co by was na nogi postawiło:tak:;-)



hehe pyciolek SPLITY:tak:
a wymiotował, bo miał refluks, ma w sumie nadal, ale teraz to jest ulanie odrobinkę raz na jakiś czas, a jakieś 3 miesiące temu to były chlusty, ja nie zdążyłam go przebrać, a on już zdążył nowa koszulke uzygać, masakra to była pralka chodziła w kółko, a przez to pranie ciuszki tak poniszczone, ż edo nieczego sie nie nadaja teraz, ani zatrzymac, ani komu dac, ale najwazniejsze, że juz lepiej, ale tylko dzieki mnie, ja zadziałałam, a lekarze?tylko, że to normalne
, tyle tylko powiedzieć potrafią, nie wiem jak ty tam pyciolku w tej Irlandii, ale ja mam tu taka alergię na angoli, że masakra. Nie chce się wymądrzać, ale oni strasznie tępi są.
Dobra nieważne, nastroje wam tylko psuje, co było to było, teraz juz super, a ja uciekam robić się na bóstwo, bo czas goni;-)buźki i do następnego.
Miłego dzionka laseczki
a propos tych angoli, to ja tez ich duzo spotkala i spotykam, bo pracuje w szkole jezykowej, wiec ich tam jest duzo
mieliśmy takiego jednego, który nie potrafił żarówki wkręcić, po prostu powkładał te żarówki, a nie powkręcał, i mówi do szefowej, coś ty popsute te żarówki kupilas, po prostu myslalam ze pekne ze smiechu
a drugiego takiego mielismy ze przynosil swoje gacie do pracy i pytal czy ktos moze wrzucic te gacie do pralki, bo on niema pralki, po prostu jaja jak berety
 
a propos tych angoli, to ja tez ich duzo spotkala i spotykam, bo pracuje w szkole jezykowej, wiec ich tam jest duzo
mieliśmy takiego jednego, który nie potrafił żarówki wkręcić, po prostu powkładał te żarówki, a nie powkręcał, i mówi do szefowej, coś ty popsute te żarówki kupilas, po prostu myslalam ze pekne ze smiechu
a drugiego takiego mielismy ze przynosil swoje gacie do pracy i pytal czy ktos moze wrzucic te gacie do pralki, bo on niema pralki, po prostu jaja jak berety
:-D:-D:-D, ale się usmiałam :-D
 
witam:-)

boze diewuszk was nadrobic to normalnie:rofl2::-D ale udalo mi sie wkoncu:-)

chorutkim duzo zdrowka ;-)

robie sobie urlop od was bo mezowy ma urlop i niemam kiedy do was zagladac chyba ze niebedzie takiej produkcji jak otatnio:-D to moze cosik uda mi sie napisac;-)

u mnie pogoda okropna leje, wichura jaks straszna:rofl2:

no nic spadam .... milego dzionka buziaczki:-)
 
Witam mamuśki :) melduje się,ze żyję:p

My też juz na nóżkach....mała własnie słucha jakiś pioseneczak :)

Mamy dzisiaj na 8:45 kardiologa.....martwie sie...mam nadziej,ze juz wszystko bedzie ok....
Poxniej postaram sie Was kochane nadrobić.....buziaczki:*

Karolinko trzymamy kciuki i czekamy na wieści:tak::tak::tak:

Witajcie mamuśki.....u nas nocka super, Jula pospała do 6 zjadła mleczko i poszla spac...przebudziala sie na buziaczka dla taty o 7.30 i dalej spi a już 10,45:szok::szok::szok::szok::szok:

U nas pada deszcz, a ja musze na zakupy isc:confused2::confused2::confused2::confused2:wiec czekam na rozpogodzenie...

My dzisiaj jedziemy na basen...trzymajcie kciuki zeby Jula byla grzeczna:-D:-D:-D
 
no a jak może być bez kłótni, dzień bez kłótni, dzień stracony:-)

hehe skąd ja znam tą dewizę?:-D:-D:-D:-D

a propos tych angoli, to ja tez ich duzo spotkala i spotykam, bo pracuje w szkole jezykowej, wiec ich tam jest duzo
mieliśmy takiego jednego, który nie potrafił żarówki wkręcić, po prostu powkładał te żarówki, a nie powkręcał, i mówi do szefowej, coś ty popsute te żarówki kupilas, po prostu myslalam ze pekne ze smiechu
a drugiego takiego mielismy ze przynosil swoje gacie do pracy i pytal czy ktos moze wrzucic te gacie do pralki, bo on niema pralki, po prostu jaja jak berety

:-D:-D:-D:-D:rofl2::rofl2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:

robie sobie urlop od was bo mezowy ma urlop i niemam kiedy do was zagladac chyba ze niebedzie takiej produkcji jak otatnio:-D to moze cosik uda mi sie napisac;-)

Dagulla masz rację jak mężowy w domu to trzeba go wykorzystac na wszelkie możliwe sposoby;-):-D

My dzisiaj jedziemy na basen...trzymajcie kciuki zeby Jula byla grzeczna:-D:-D:-D

Madzienko Juleńka napewno będzie grzeczna i będziecie się świetnie bawiły:-) No i prosimy potem o zdanie relacji:tak:
 
Mamuśki juz jesteśmy w domku:))))

Naczekalismy się jak nic....ale to nie ważne...ważne,ze Wasze kciukasy chyba pomogły:p bo z Mariczką wszystko dobrze...pani doktor żadnych szmerów już nie słyszy...mówiła,ze puki co nic nie ma.....i jakby przy badaniu kontrolnym jakims jakaś doktorka cos usłysząła jeszcze to mamy pojawić się tutaj ,ale dopiero za rok :-):-):-)

Happy jestem jak cholerka :-):-):-) nawet okropna pogoda i to że zmokliśmy już mi wclae nie przeszkadzalo:)

Mamuska kurcze kuruj się kochana,zeby Ci sie szybciej polepszyło.....:tak:wieczorkiem 100 wódki z pieprzem...i rano jak nowo narodzona :)

Madzienko aj jaka jestem ciekawa jak Juleczce się spodoba basenik:) zazdroscimy u nas nie ma takiego czegoś,a szokda....:(

Kobotki Ci nasi faceci to nas chyba nigdy nie zadowola....o ile kto kolwiek potrafi;P :-D:-D:-D:-D ja z moim tez przed wyjsciem koty darłam....
 
Mamuśki juz jesteśmy w domku:))))

Naczekalismy się jak nic....ale to nie ważne...ważne,ze Wasze kciukasy chyba pomogły:p bo z Mariczką wszystko dobrze...pani doktor żadnych szmerów już nie słyszy...mówiła,ze puki co nic nie ma.....i jakby przy badaniu kontrolnym jakims jakaś doktorka cos usłysząła jeszcze to mamy pojawić się tutaj ,ale dopiero za rok :-):-):-)

Happy jestem jak cholerka :-):-):-) nawet okropna pogoda i to że zmokliśmy już mi wclae nie przeszkadzalo:)

Mamuska kurcze kuruj się kochana,zeby Ci sie szybciej polepszyło.....:tak:wieczorkiem 100 wódki z pieprzem...i rano jak nowo narodzona :)

Madzienko aj jaka jestem ciekawa jak Juleczce się spodoba basenik:) zazdroscimy u nas nie ma takiego czegoś,a szokda....:(

Kobotki Ci nasi faceci to nas chyba nigdy nie zadowola....o ile kto kolwiek potrafi;P :-D:-D:-D:-D ja z moim tez przed wyjsciem koty darłam....

Kana super że Mariczka jest zdrowiutka:tak::tak::tak:

A u nas wódkę z pieprzem to się pije na niestrawnośc:baffled:
 
Mamuśki juz jesteśmy w domku:))))

Naczekalismy się jak nic....ale to nie ważne...ważne,ze Wasze kciukasy chyba pomogły:p bo z Mariczką wszystko dobrze...pani doktor żadnych szmerów już nie słyszy...mówiła,ze puki co nic nie ma.....i jakby przy badaniu kontrolnym jakims jakaś doktorka cos usłysząła jeszcze to mamy pojawić się tutaj ,ale dopiero za rok :-):-):-)

Happy jestem jak cholerka :-):-):-) nawet okropna pogoda i to że zmokliśmy już mi wclae nie przeszkadzalo:)

Mamuska kurcze kuruj się kochana,zeby Ci sie szybciej polepszyło.....:tak:wieczorkiem 100 wódki z pieprzem...i rano jak nowo narodzona :)

Madzienko aj jaka jestem ciekawa jak Juleczce się spodoba basenik:) zazdroscimy u nas nie ma takiego czegoś,a szokda....:(

Kobotki Ci nasi faceci to nas chyba nigdy nie zadowola....o ile kto kolwiek potrafi;P :-D:-D:-D:-D ja z moim tez przed wyjsciem koty darłam....

superowo!!!buziaczki dla Mariczki naszego kochanego i zdrowego serduszka;-):-)

a my zaraz wychodzimy, ale będzie kino, bo sie dowiedziałam, że do paszportu dziecię musi mieć buźkę zamkniętą, nie no komedia, weźcie i zamknijcie dziobka mojemu, jak się ciagle cieszy, i buziak ciągle otwarty, chyba mu taśmą będę musiała zakleić, heh:-D
 
reklama
Landryneczka, tak z ciekawości bo chyba cos przegapiłam, czy Aleksiu mam jakieś problemy z jedzeniem czy coś?bo tak mnie zainteresowało co napisałaś, że bez konsultacji nic nie robisz na własną rękę.
Bo mój Wikuś jest tylko ok.tydzień starszy od Alexa, a je juz absolutnie wszystko, czy Twój ma jakąś alergię czy coś?bo wiesz, jeśli masz naprawdę dobrego i zaufanego pediatrę to tylko Ci pogratulować, ale ja juz sie nauczyłam, że owszem poradzić sie można zwłaszcza jeśli jest jakaś choroba czy coś, ale tak normalnie to tylko instykt matki jest nieomylny. Nie obraź się kochana, bo absolutnie nie chce podważać twojego zdania czy opinii, jeśli masz inne, ale ja jak Wikuś był malutki, nasłuchałam się głupich opinii, i zasad lekarzy tutejszych i przez to miałam taki mętlik w głowie, że zamiast tak naprawdę pomyśleć co moje dziecko potrzebuje to ja wprowadzałam jakieś ich głupie schematy, które naprawdę były absurdalne, ale za długo by o tym pisać. Nic oczywiście się nie stało, bo to nie było nic skrajnego, ale teraz już wiem, że nie warto było ich słuchać tylko własnego instynktu, i teraz postąpiłabym inaczej, ale to chyba każda młoda mama podobne rzeczy przerabiała, jak jeszcze niedoświadczona, ale gdzieś na forum wyczytałam bardzo mądre stwierdzenie, że obcemu dziecku to i gwoździa można wbić, i taka jest prawda o wszystkich lekarzach, dlatego ja uważam, że pewne rzeczy trzeba traktować z dystansem, a czasem nawet samemu podejmować decyzje, bo to przecież tylko mama wie, co dla dzieciaczak najlepsze. Piszę to tylko z własnego doświadczenia, bo jak juz kiedys pisałam, to gdybym ich wszystkich tu słuchala, to moje dziecko nadal do 24tygodnia byłoby na samym mleku, lekach i wymiotach milion razy na dzień, aż chlustających...ale sie rozpisałam, z góry przepraszam, tak mnie jakoś na zwierzenia wzięło:sorry:

malemu nic nie jest nie ma zadnych alergi bynajmniej narazie poprostu konsultuje wszytko z moim dobrym pediatra naprawde jej ufam nigdy mi zle nie doradzila i jak maly mial kaszelek i katarek antybiotykow mi nie pchala wogole tylko powiedziala ze sprubujemy do skutku aerozolem i udalo sie a naprawde raz bylo juz kiepsko ale ona powiedziala ze antybiotyk tylko w ostatecznosci i nie byl potrzebny maly sobie sam poradzil z chorubskiem. A co do nowosci wprowadzamy tak jak moj pediatra mowi jest matka trojki dzieci i poprostu wie co i jak mozna wprowadzac powiedziala zeby jej zaufac a nie bedzie problemow... narazie wprowadzilismy jabluszko i gruszeczke i malemu i kupki sie unormowaly bo my nadal na cycusiu i powiedziala ze mleko matki najlepsze...
moj maz wlasnie dzis poszedl z malym zwarzyc go i zmierzyc no i ma goraczke ale ja obstawiam na 100% zabki bo maly slini sie ma goraczke,kupki czesciej robi,pcha wszytko do buzi co mu wpadnie w rece,pozniej napisze co powidziala pediatra.
 
Do góry