reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamusie 2008

To widzę, że mamy podobne prowizoryczne rozwiązania, hihi. U nas też pielucha dyndała na budce aż do dzisiaj, bo w końcu wybrałyśmy się do miasta po parasolkę. Ale tak średnio jestem zadowolona, bo jakieś to takie nieporęczne mi się wydaje :baffled: Ale może się przywyczaję.
Ja nie kupiłam parasolki razem z wozkiem własnie z tego powodu ze jak z Tomkiem jezdziłam i dopiełam parasolke to zawsze sie znalazł ktos komu przeszkadzała jak mijal mnie na ulicy, wiec uzywałam sporadycznie i zawsze z nadzieja ze ktos (albo ja) oka przez nia nie straci, ale kurcze przy Patce sie to wydaje nieuniknione bo ona nie zawsze spi podczas spacerow i jak jej swiat pielucha zasłonie to sie złosci niestety, wczoraj musiałam jej kocyk pod głowke podłozyc, zeby sie mogła rozgladac po okolicy, bo inaczej raczki, wiec sie boje ze własnie przełom nastapił i ja tez wozek na spacerówke przemontuję

Dzisiaj czeka mnie podroz na drugi koniec miasta do ginki, jade z mała bo nie mam z kim zostawic mam nadzieje, ze jakos zgrabnie i sprawnie przez to przebrniemy

Darina jesli nic sie nie zmieniło ostatnio to w wypadku rozwiazania umowy o prace powinnas otrzymac ekwiwalent za zaległy urlop, ale szczegóły to lepiej jak ktos bardziej obeznany sie wypowie

Miłego, slicznegi i słonecznego dnia:-)
 
reklama
Witam mamuśki:tak:;-)
U nas nocka super, dzidzia jeszcze śpi:szok:, a zasnęła o 21:szok:, chyba się zmęczyła pod czas naszej podroży, bo 500km się bawiła, nie chciała spać:rofl2:
No i trzeba się brać do roboty, bo święta tuż-tuż, bo u rodziców to tylko się obijałam:tak::tak::tak: Tylko jak tu się wziąć do roboty, jeśli takie słoneczko ładne:-p:-p:-p
Miłego dzionka dziewczyny:-):-):-)
P.S Jeśli ktoś z mamusiek robi jakieś dobre firmowe ciasto:laugh2::laugh2::laugh2: to poproszę przepis na kulinarnym:tak:, bo nie wiem co zrobić w tym roku, wszystkie stare ciasta się znudziły:happy:
 
Dziewczyny pomóżcie!!!!

Mam dziś rozmowę z potencjalną opiekunką dla Zuzi, przychodzi do nas pod wieczór... Co ja mam ją popytać i co obserwować żeby dobrze ocenić??????
Na razie wiem tylko tyle że ma dwójkę dzieci 12 i 15 latków, ma 39 lat, jest bardzo wierząca i ponoć bardzo uporządkowana... Jak myślicie jak przeprowadzić tą wizytę????
 
Dzień dobry wszystkim mamusiom:)
My również prawie cały dzień siedzimy na dworze. Szkoda nie korzystać z tak pięknej pogody:tak:

Blizniaki wiem, że teraz pewnie trudno Ci w to uwierzyć, ale po każdej burzy wychodzi słonko. Ja kiedy mam problemy staram sie mysleć o tym co jest dobre. Ty masz wspaniałą rodzinę, męzą i trójkę cudownych i zdrowych dzieci. A wszystko co teraz nie jest tak jak powinno na pewno wkrótce się ułoży .

Agacia
bardzo mi przkro, że Mateuszek tak się musi męczyć, ale to wszystko dla jego dobra. Zastrzyki są lepsze dla takiego maluszka od antybiotyków. Domyślam się jak cierpisz patrząc na niego, bo ja nie mogłam patrzeć jak szczepili mojego malego i łzy inapływały do oczu:-( Niedługo maly wyzdrowieje, a tego okresu w sowim życiu nawet nie będzie pamiętał;-)
lg.php


 
witam z trzesacej sie ziemi pisze z cafejki nie bede miala internetu do 12 kwietnia mamy tu trzesienie ziemi u nas tylko sa odczuwalne wstrasy wtorne i nie zawsze ale cos sie stalo z moim internetem w domu i powiedziali ze w tydzien usuna wade...
zginol po gruzami moj kolega ktory tam studiowal wiec nawet mi sie nie chce na net wchodzic...
a moj alus mial wreszccie szczepionke i troszke temperaturki ma paaaaaaaa odezwe sie jak mi wroci necik
paaaa do pokliknia za tydzien
 
witam z trzesacej sie ziemi pisze z cafejki nie bede miala internetu do 12 kwietnia mamy tu trzesienie ziemi u nas tylko sa odczuwalne wstrasy wtorne i nie zawsze ale cos sie stalo z moim internetem w domu i powiedziali ze w tydzien usuna wade...
zginol po gruzami moj kolega ktory tam studiowal wiec nawet mi sie nie chce na net wchodzic...
a moj alus mial wreszccie szczepionke i troszke temperaturki ma paaaaaaaa odezwe sie jak mi wroci necik
paaaa do pokliknia za tydzien
landryneczko super ze u was dobrze, bo juz się martwiłam, ofladajac wiadomości.
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczynki !

landryneczko - bardzo mi przykro z powodu twojego kolegi, to straszne!

Agacia - myślami jestem z wami!!! Ja jutro też idę Hankę osłuchać, bo katarek się przedłuża i boję sie,żeby znowu jej na oskrzela nie poszło.

U nas dzisiaj słoneczko, ale i chłodnawy wiaterek. Więc siedzimy na tarasiku, bo tu od południowej strony nie wieje. Mam tyle rzeczy do załatwienia, a nic mi się nie chce. Mała śpi, jak zamiast sprzątać, to siedzę i kawę w ogródku popijam...
W dodatku mechanik nie zrobił mi autka na dzisiaj i jestem uziemiona z zakupami...

Oho, mały ssaczek sie obudził...
 
Witam mamuśki....
Kurcze podczytuje Was co chwilke,ale nawet nie mam czasu napisac....:zawstydzona/y: tak mi smutko,ze Was zaniedbuje...

Landyneczko bardzo mi przykro z powodu kolegi....cała ta sytuacja u Was jest przerażająca.....ogromnie sie ciesze,ze z Wami wszystko ok :*

A u nas pogoda sliczna..ALE ...żeby nie było za pięknie....Mariczka od jakiegos czasu nie chce spać w wóżku....moge zapomnieć o spacerku w gondoli...no chyba,ze wyczuję moment kiedy jest tak padnięta,ze spi nawet jak się nią trzęsie.....a tak to nosidełko i nosidełko.....masakra....wierze jej ,ze widok daszka ja nudzi, ale ,zeby od razu takie chisterie.....szokk....
 
reklama
Cześć dziewczynki, korzystam z chwilki i wpadłam poczytać co u was...

U nas w sumie tyle się dzieje, że nie wiem za co się łapać w ciągu dnia. Robert już doszedł do siebie po operacji, ale nadal czekamy na wyniki histopatologiczne (już ponad miesiąc). Ineczka jest zdrowa i ślicznie się rozwija, a Misia ostatnio dość często choruje, więc non stop w domu siedzimy, a jak już by mogła iść do przedszkola, to zaczęły się ferie i nadal mam ręce pełne dziewczynek, jak nie jedna, to druga, a do tego dom na głowie, oszaleć można, hehehe. Zaczęłam też trochę pracować zdalnie dla mojej firmy, w której pracowałąm w Polsce, zobaczymy czy to wypali...
 
Do góry