reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Dziewczyny, powoli tracę cierpliwość :( A tu żadnych skurczy, nic sie w ogóle nie zapowiada:(
A już jestem taka ciekawa tego mojego maluszka...
Powiedzcie mi czy mam się bać wywołania? wolałabym sama urodzić:(
Agatkas,nie masz co sie bac.Ja mialam wywolywany porod na poczatku 43tygodnia.Fakt jest ze sam pobyt w szpitalu napewnio trwa dluzej niz normalny porod,bo nie ma reguly kiedy oksytocyna zacznie dzialac akurat na Ciebie.Mi podlaczyli kroplowe o 8.30 rano i podkrecali.Ok 16 dostalam pierwszych skurczy i epidural.O 21 mialam rozwarcie na 10 cm,a niunka urodzila sie o 21.34
 
reklama
kaja no właśnie ja nie wiem w ogóle jak to będzie u mnie... bo mi się lekarz kazał stawić we wtorek w szpitalu na test oksytocynowy, a to będzie 8 dzień po terminie. I nie wiem właśnie kiedy tak naprawdę mi wywołają i ile będę musiała w tym szpitalu leżeć:( Słyszałam że skurcze są dużo bardziej bolesne przy wywołaniu, a u nas w szpitalu niestety nie ma możliwości znieczulenia i tego się w sumie boję..

Śliczna ta Twoja Marysieńka!!!!:)
 
za nami koszmarny dzień i noc chyba też nie lepsza sie zapowiada.
Mała strasznie marudna, płacze, chyba boli ją brzuch, juz zwątpiłam czy sie najada moim mlekiem i zrobiłam jej troszkę w buteleczce, zjadła, ale nie za chętnie, dałam też kropelki, ale sama nie wiem czy jej pomagają czy szkodzą.
Córcia mnie chyba wykończy, oczy już ma takie mgliste i śpiące, ale wojuje dalej. Nie weim co to bedzie jak mąż znó pojedzie w trasę, nie dam rady nic zrobić, bo jej najlepiej na rękach, a o spaniu w łóżeczku to już wogóle nie ma mowy, to sobie ponarzekałam:crazy:
Powiem Wam, ze blizniacy nie dali mi tak popalić, jak ta malutka, delikatniutka dziewczyneczka, jest jedna, a wszyscy dookoła niej latamy, tak jak nam zagra.


Kaja, Córcia śliczna gratuluję, w końcu sie doczekałaś
 
kaja no właśnie ja nie wiem w ogóle jak to będzie u mnie... bo mi się lekarz kazał stawić we wtorek w szpitalu na test oksytocynowy, a to będzie 8 dzień po terminie. I nie wiem właśnie kiedy tak naprawdę mi wywołają i ile będę musiała w tym szpitalu leżeć:( Słyszałam że skurcze są dużo bardziej bolesne przy wywołaniu, a u nas w szpitalu niestety nie ma możliwości znieczulenia i tego się w sumie boję..

Śliczna ta Twoja Marysieńka!!!!:)
Dzieki!!sliczna i warta kazdej minuty bolu!!Twoja Zuzanka tez bedzie sliczna:tak:Ja mysle ze to ze skurcze wywolywane sa bardziej bolesne to mozna miedzy bajki wlozyc,kazdy porod jest inny i nie ma co porownywac.Troche lipton z tym znieczuleniem,ale tak generalnie,nie dlatego ze jest "zagrozenie" wywolywania.A ja dostalam epidural,bo podobno sama,chyba ze strachu i z bolu blokowalam rozwieranie sie szyjki,bo sie podobno spinalam.A jak juz dostalam to sie tak rozluznilam na maksa ze czytalam gazete a skurcze dochodzily do 90 procent,zanim dostalam epid to przy 30 juz bym komus tetnice przegryzla..A nie mozesz znalezc szpitala w ktorym jest mozliwosc znieczulenia?No i druga sprawa,jaka kto ma odpornosc na bol,bo ja chyba zerowa....:baffled:Stad to znieczulenie..A w ogole patrzcie ktora godzina a moj knopersik jeszcze nie spi..:-D
 
czesc dziewczynki, ja czytam jak tylko mi sie uda, ale opisaniu nie ma mowy...

kaja - Marysieńka przecudnej urody! Super, ze juz jestes!

Agatkas nie bój sie, będzie dobrze, mysle, że wywołanie nie ma wpływu na odczuwanie bólu. A Zuzka napewno wszystko ci wynagrodzi jak tylko ja ujrzysz!!

U nas koleczki sie chyba skończyły już kilka dni temu, więc się cieszymy się bardzo, za to Ineczka nie należy do śpioszków... i non stop chce na rękach zwiedzać domek, hehe. Cały czas mamy problemiki z odbekiwaniem, ale jest coraz lepiej.
 
Witam grudnioweczki
ALESSANDRO URODZIL SIE 1.1.2009 o godznie 20.10 wazy 3415 i mierzy 51cm i byl pierwszym dzieckiem ktore sie urodzilo w tym szpitalu ktorym jestemy czujemy sie swietnie porod byl dosc szybki tylko 2 godzinki wszytko trwalo...:-D nadal jestemy w szpitalu i mam nadzieje ze dzis wyjdziemy...
odezwe sie jak wrocimy do domku...
 
reklama
Do góry