M
marzycielka
Gość
Cześć dziewczyny!
Melduje się po pobycie w szpitalu. A więc zacznę od początku. Wtedy jak Wam pisałam, że mam skurcze, po parunastu godzinach ( około 2 w nocy ) zaczęły być co około 3 min, ale nie trwały dlugo, około 20-30 sekund i nie były bolesne. No, ale jako że moja lekarka i położna mówiły, że jak tylko pojawią się skurcze co 3 min to mam przyjeżdzać do szpitala. No to pojechałam. No i wiadomo, usg, ktg i zbadali mi rozwarcie. A tu nic. Do tego nawet szyjka macicy się zbytnio nie skróciła. I wszyscy w koło takie oczy . Ja trochę przerażona, bo nie wiedziałam zbytnio co i jak. W końcu skurcze zaczęły się wyciszać. Porobili mi masę badań, a o 5 położyli na patologii ciąży. Wywoływać porodu jakoś specjalnie nie chcieli i zrobili mi tylko masaż szyjki macicy. Niby to coś dało, bo zaczęła się minimalnie skracać, ale bez jakiś wielkich postępów. Przebadali mnie jeszcze raz, potrzymali kilka godzin i odesłali do domu. Mam się znów zjawić jak będzie coś nie tak, albo tuż po nowym Roku na wywołanie porodu. Trochę jestem zawiedziona, bo byłam pewna ze to juz
Szkoda , że maluszek nie chciał wyjść już ale już nie długo :-)
Witajcie grudniuweczkimy dzis mielismy spokojna nocke misio usnal o 23 obudzil sie o 4 zjadl mleczko zmienil pampersa i poszedl dalej spac potem sie obudzil przed 9 zjadl mleczko i buszowal wzrokiem do 11 i teraz usnal sobie i spi moje kochanie chyba powoli zaczyna rozrozniac dzien od nocy
Wow moja Mała budzi się co 3-4 h na karmienie więc nie pośpię
Witam. Melduje sie po powrocie ze szpitala. Urodzilam 21.12. przez cesarskie ciecie. Bartek wazyl 4060g i mial 58 cm. Po tygodniu wreszcie moglismy wyjsc do domku. Uffff....
GRATULACJE!!!!
Witajcie.
Smutno mi ze juz po swietach :-(, tym bardziej, że mój K juz jutro do pracy i ja znowu sama. A mały ostatnio daje popalic, naje sie i bek , dlaczego nie wiem, trzeba go nosic, a mamusia juz wysiada. W trakcie jedzenia bek ahhhh ... cos mu sie poprzestawiało ... a ja nie wyrabiam .
Ja też jutro sama ale może to się zmieni i mąż będzie częściej w domu:-)
Witajcie dziewuszki :-)
Ja ostatnio nie mam na nic czasu....nawet obiadu nie mam kiedy zjeść...:-(Ostatnio Oliwka bardzo mało śpi....w dzień dużo czuwa...i to chyba jest normalne a w nocy kiedy powinna słodko lulać to przez chrapanie mojego Z nie śpi ani ona ani ja...już mam powoli dosyć...:-(przez to znowu strasznie się kłócimy....a ja jestem zestresowana...pokarmu coraz mniej...myślę że to też wynik stresu...:-(
Na pewno jesteście zestresowani i wszystko musi sie po mału ułożyć.
Witajcie grudniuweczki.dawno mnie tu nie bylo bo nie moglam nic do was pisac.cos mi sie zepsulo w przegladarce.ale juz moge .tak sie ciesze.widze ze juz prawie wszystkie rozpakowane.ja tez moja mala gabrys ma juz miesiac.
GRATULACJE!!!!
wiadomosc od KANKIYA
DZISIAJ wracamy do domku , czujemy sie swietnie choc mnie chyba zaczyna dopadac deprecha czy sobie poradze no i pokarmu mam malo. dziekuje za pamiec kochane, buzki
no to gratulacje ze wszytko ok i ze wracacie do domku a ja nadal w dwupaku i chyba tak zostanie :-(jescze dlugo jutro jade do szpitala ja chce juz malego miec przy sobie... niech go jakos wywolaja
na bank ja bede ostatnia w kolejce zobaczycie
Brzuchatki doczekacie się na pewno troszkę cierpliwości:-)
A my siedzimy w domciu w Wawie ale każdy z Nas ma doła , ze nie jesteśmy z rodziną nawet psy są smutne...
Musimy cos wymyśleć aby wrócić w tamte tereny.
Bliźniaki my mamy 160 km od Wawy do Starachowic. Dzisiaj jechaliśmy 3 h;-)