reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Witajcie dziewczynki!!! Wybaczcie, że nie jestem na bieżąco, ale nadrobię jak będzie teoszkę czasu. Wszystkim składam najserdecznejsz życzenia zdrowia, spokoju i rodzinnej atmosfery z okazji Świąt Bożego Narodzenia.
A teraz meldunek:
Zaczęło się! :-D:-DSkurcze od godz 21:00 - najpierw co 12 a teraz już co 5-7 miut głównie w dole brzucha ale krzyżowe też. Wody odeszły jakąś godzinkę temu - po troszkę i czyściutkie. Czekamy na położną, która zjawi się za ok 2 godz. (chyba, że będzie coś niepokojącego, wtedy zjawi się w ciągu 10 min). A my z Bartusiem gramy w karty i oglądamy programy Cejrowskiego:-):-)(między skurczami oczywiście). Do szpitala raczej się nie wybieramy:-)
 
reklama
Dorota i jak? Maluszek jest już z Wami?

My się meldujemy ciągle w dwupaku, przez święta nie miałam nawet chwili żeby zaglądnąć i Was poczytać.

Kana - niech Mariczka szybciutko wraca!

Kaja - orgomne gratulacje :-)
 
Witajcie dziewczynki!!! Wybaczcie, że nie jestem na bieżąco, ale nadrobię jak będzie teoszkę czasu. Wszystkim składam najserdecznejsz życzenia zdrowia, spokoju i rodzinnej atmosfery z okazji Świąt Bożego Narodzenia.
A teraz meldunek:
Zaczęło się! :-D:-DSkurcze od godz 21:00 - najpierw co 12 a teraz już co 5-7 miut głównie w dole brzucha ale krzyżowe też. Wody odeszły jakąś godzinkę temu - po troszkę i czyściutkie. Czekamy na położną, która zjawi się za ok 2 godz. (chyba, że będzie coś niepokojącego, wtedy zjawi się w ciągu 10 min). A my z Bartusiem gramy w karty i oglądamy programy Cejrowskiego:-):-)(między skurczami oczywiście). Do szpitala raczej się nie wybieramy:-)

Wow Dorotka daj znać czy maluszek już na Świecie i jak przebiegł poród!!:-)
 
Dorotka - ale pięknie sobie Wasz Szymuś wybrał - święta i poród w domku. Super. Mam nadzieję, że wszystko poszło dobrze i tak, jak sobie wymarzyliście.
Czekam niecierpliwie na relację.

Jak tam mamuśki Wasze dzidzie zniosły świąteczne przysmaki? Ja zjadłam rybkę, barszczyk, zupę rybną, ciasto z galaretką i kawałek makowca i nie zauważyłam, żeby coś małej szczególnie zaszkodziło. Poza tym zauważyłam, że nawet jak cały dzień jem tylko dietetyczne, dowolone rzeczy, to i tak wieczorkiem brzusio ją trochę pomęczy, taki urok.

A nam z Wigilię WRESZCIE odpadł pępuszek. A dzisiaj świętujemy ukończenie miesiąca :-) Nie wiem, kiedy do zleciało.
 
Dorotka to beda z pewnoscia niezapomniane swieta, daj znac co u Was.

Pytia ja tez troche pojadłam nawet łyzke bigosu z kwasnej kapusty, a oprócz tego barszczyk i trzy uszka, rybe po grecku, galaretke drobiową no i ciasto kazde oprocz makowca bo nie miałam.Malutka zniosła dzielnie mamy łakomstwo:-D, ślicznie je i jest bardzo spokojna. Wczoraj była połozna obejrzała nas i wszystko jest wporządku:tak:. Strasznie tylko bolą mnie brodawki, Hania ma taka siłe ssania ze nie wyrabiam. Nawet kapturki nie pomagają:-(
W niedziele połozna wezmie krew do badania i za kilka dni musimy pojechac do przychodni na powtórny test słuchu.

Martwia mnie tylko moje spuchniete nogi, nie wiem co z nimi zrobic:confused:Jak mnie wypisywali to sie nie przyznałam, ze mam spuchnięte, bo bardzo chciałam juz do domu:baffled:
 
Czesc dziewczymki !!!
Gratuluje wszystkim, ktore sie rozpakowaly, widze, ze jest Was kilka, ale nie mam czasu przeczytac wszystkiego :(((. Moj maly, pieny, cudny anioleczek jest juz z nami. Kocham go nad zycie. Wazyl 4.5 kg! Wiecej opisze pozniej bo mam jeszcze rodzinke na glowie i malo czasu. Mialam cesarke, ale juz czujemy sie dobrze :))
 

Załączniki

  • 100_0294.JPG
    100_0294.JPG
    60,8 KB · Wyświetleń: 26
Dorotka to beda z pewnoscia niezapomniane swieta, daj znac co u Was.

Pytia ja tez troche pojadłam nawet łyzke bigosu z kwasnej kapusty, a oprócz tego barszczyk i trzy uszka, rybe po grecku, galaretke drobiową no i ciasto kazde oprocz makowca bo nie miałam.Malutka zniosła dzielnie mamy łakomstwo:-D, ślicznie je i jest bardzo spokojna. Wczoraj była połozna obejrzała nas i wszystko jest wporządku:tak:. Strasznie tylko bolą mnie brodawki, Hania ma taka siłe ssania ze nie wyrabiam. Nawet kapturki nie pomagają:-(
W niedziele połozna wezmie krew do badania i za kilka dni musimy pojechac do przychodni na powtórny test słuchu.

Martwia mnie tylko moje spuchniete nogi, nie wiem co z nimi zrobic:confused:Jak mnie wypisywali to sie nie przyznałam, ze mam spuchnięte, bo bardzo chciałam juz do domu:baffled:

dziewczynie z ktora lezalam na sali w szpitalu w drugiej dobie strasznie spuchly nogi od kostki do kolana miala wyjsc do domu za drugi dzien ale na obchodzie w dniu nastepnym jak zglosila to lekarzom to jej nie wypisali , mieli jej robic badanie na przeplywy i miala caly czas z nogami w gorze lezec. podejrzewali ze moze to byc od oksytocyny gdyz najpierw rodzila naturalnie i wywolywali jej porod wiec sposcili do niej wiadro oksy. ale wszystko i tak skonczylo sie cesarka. ale jak skonczyla sie historia z opuchlizna niestety nie wiem gdyz ja wyszlam wczesniej do domku. ale moze zadzwon do swojego lekarza i zapytaj sie czy to normalne i ewentualnie co masz robic z ta opuchlizna. a i jeszcze jedno jak zglosila to poloznej jakos w pierwszym dniu wystapienia opuchlizny to poolozna stwierdzila ze to normalne po porodzie ale lekarze nastepnego dnia juz mieli inne zdanie:baffled::baffled:
 
Witam dziewczyny

najpierw składam najszczersze gratulacje wszystkim rozpakowanym mamuśkom:tak::-)
Dorotka trzymamy kciuki, mam nadzieje że już jesteś razem z Szymonkiem;-)

Mojej córci odpadła w poniedziałek pępowina:tak:, cieszę się że tak szybko.
Teraz czeka nas przeprowadzka między świętami a sylwestrem, czeka mnie dużo pracy, pakowania i sprzątania:-(, ale z drugiej strony cieszę się bo będziemy mieć większe mieszkanko:tak:.

Anoli ja miałam kilka dni po porodzie bardzo spuchnięte nogi , opuchlizna sięgała prawie do kolan, piłam dużo wody żeby wypłukać organizm i po dwóch dniach zeszła mi, może i tobie pomoże mój sposób:tak:.
 
Dorotko, mam nadzieję, ze poród przebiegł tak jak sobie wymarzyliście, w slicznej świątecznej atmosferze przy choineczce i kolędach, na pewno bedzie to niezpomniane przeżycie.

Pytia, wszystkiego najlepszego dla Hani z okazji ukończenia miesiąca, no i pożegnania z pępuszkiem.
Ja też trochę pojadłam i chyba nie wpłynęło to na Magdusie, pręzyłą sie i troszkę płakała w Wigilię, ale to chyba po herbatkach, a wczoraj i dzisiaj już spokój, herbaty nie piłam, za to wczoraj też sie skusiłam na łychę bigosu i mnóstwo innych rzeczy, których chyba nie powinnam, ale Małej chyba smakowało i był spokój.

Natalka, gratuluję w końcu sie doczekałaś, a Malutki jest po prostu boski i jaką ma śliczną czuprynkę.

Renia, współczuję przeprowadzki, szczególnie w tym gorącym okresie, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i na pewno w nowym, większym mieszkanku będzie sie super mieszkało.

A my dzisiejszy świąteczny dzień spędziliśmy w domku, byliśmy na długim spacerku, potem zjedliśmy obiadek, a teraz mój mąż położył sie na kanapie z Malutką, ona wtulona w niego i śpią, słodki widok, on taki ogromny facet i ona taka kruszynka maleńka.
 
reklama
Do góry