reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Witajcie Mamusie:)
Wszystkim nowo rozpakowanym Mamusiom serdecznie gratuluję, ale niestety nie nadrobię wszytkich zaleglości, bo od 1,5tyg mnie tu nie było:-(
Powodem mojej nieobecności był pobyt w szpitalu, niestety miałam podwyższone ciśnienie i lekarz wysłał mnie tam na obserwacje. Ciśnienie unormowało się po otrzymaniu leków, a w szpitalu trzymali mnie 1,5 tyg tylko dlatego,że miałam skurcze (brzuszek mi się stawiał) i faszerowali mnie lekami przeciwskurczowymi, mimo że spokojnie mogłabym już rodzić. Mój lekarz prowadzący powiedział,że jest w szoku,że podają mi ten cały fenoterol i żebym wyszła na własne rządanie. W ogóle tyle nerwów się najadłam w tym szpitalu,że sama myśl o powrocie tam mnie dołuje:-(Dzidziuś jest już duży, waży ok 3400g a zostało jeszcze prawie 3 tyg do terminu,tylko według wszystkich pomiarów termin na USG wychodzi o 1,5 tyg wcześniej (zarówno na USG w szpitalu i u mojego gina), więc mam nadzieję, że urodzę wcześniej, bo wizja urodzenia takiehgo klocusia trochę mnie przeraża:szok: Chuda jestem jak patyk, brzuch mam mały, a dziecko szykuje się duże, więc zupełnie tego nie rozumiem:no: Pocieszcie mnie dziewczyny i powiedzcie, że wcale nie trzeba mieć szerokich bioder, żeby urodzić duże dziecko, bo zaczynam się naprawdę bać...
 
reklama
witajcie mamuśki :-)
wreszcie znalazłam chwilkę żeby do was zajrzeć :tak:
oczywiście nie nadrobię zaległości bo znając wasze pisanie naskrobałyście pze ten tydzień tyle że musiałabym siedzieć drugi tydzień żeby nadrobić :tak::-);-)
a i gratuluje wszystkim mamusiom które sie juz rozpakowały:tak::tak::tak:
pozdrawiam
Sawka no witaj....juz sie o Ciebie zamartwiałyśmy,bo w ogole nie dawałaś znaków,czy juz jesteś w domku czy jak:}}}}} Czekamy na zdjateczka maleństwa i relacje z porodu:}}
 
Agacia - pewnie że za bardzo schizujesz, tylko że to nie twoja wina, tylko poporodowych hormonków. Wtedy wszystko wydaje nam się obce, przerażające i reagujemy ze zdwojoną siłą negatywnych emocji. Ale z czasem wszystko się uspokoi, naprawdę. Ja to byłam przy Jaśku taka wariatka, że potrafiłam nawet w nocy zapisywać, ile minut pił, ile kupek zrobił i w jakiej konsystencji i potem dręczyłam tymi zapiskami moją położną :zawstydzona/y:To była dopiero schiza!
I pamiętaj, że jesteśmy tu po to, zeby Ci pomóc i wesprzeć! Jesteś świetna mamusią:tak:
Dziekuje za dodanie otuchy :tak:
Cześć dziewczyny:-) W końcu wróciłam do domku:-) A właściwie wróciliśmy:tak: Dopiero się rozpakowujemy,a właściwie mąż to robi także muszę mu pomóc;-) Jak trochę się ogarnę to się do Was odezwę.Dziękuję wszystkim za pozdrowienia,ja też pozdrawiam Was wszystkie i dzieciaczki:tak:
Witaj z powrotem !
Agacia a gdzie ja mogę ujrzeć Twoje maleństwo? Oczywiście gratuluję!
Sawka również gratuluję maleństwa!
W albumiku ale nie wiem czy masz już dostep. Dostepem zajmuje sie Cyprysiowa :tak:
 
Ostatnia edycja:
Czesc mamuski.

Czy dzis jescze zadna sie nie rozpakowala?

Sawka witajcie spowrotem :tak:

landryneczka prosze Cie pisz na czarno bo zawsze jak wchodze i widze Twoj wpis to mysle ze ktoras urodzila :tak::-D

Dunia widze ze w koncu jakas mamcia z bydgoszczy :tak: Milo mi. Gdzie zamierzasz rodzic? no i z jakiej czesci Bydgoszczy jestes? Co do dostepu do albumiku to musisz miec przynajmniej 50 postow napisanych na watku grudniowym.
 
Ja po wizycie w szpitalu i spotkaniu z położną już mogę spokojnie rodzic. :-D
Porodówka mało szpitalna więc się nie przeraziłam :-) Można wchodzic do wody, rodzic na takim specjalnym stołeczku, worku sako i skakac na piłce więc cywilizacja dotarła i do mojego szpitala :-) No, chociaz chyba troche przesadziłam bo nie ma znieczulenia :baffled: ale damy radę!!!
Jak położna mnie zobaczyła to od razu przywitała mnie słowami: o! do terminu to pani na pewno nie dotrwa!
Tyle to i ja wiem :-) tylko czy mój synek to wie? I co o tym myśli?

Położną mam do dyspozycji tylko dla siebie przez całą dobę i na telefon. To mnie trochę uspokoiło że mam do kogo zadzwonic z najmniejszą pierdółką :-)

A i dowiedziałam się ze u mnie w szpitalu jest taki zwyczaj, że daje sie cały komplecik ubranek - kaftanik, spiochy, czapeczka, niedrapki plus jeszcze 3 pieluszki tetrowe i to już zostaje w szpitalu. Tak charytatywnie. I dziecko jest najpierw ubierane w te ciuszki a później już w te ciuszki szpitalne. I, że lepiej go nie ubierac we własne bo na pewno nie wróci w tych samych po kapieli. :baffled:
 
oo tak macie racje komputer to zbawienie :) tv jest ale pierdziele płacić 2zł za godzine ogładania...wole z wami popisać :)
a ze spodniami hahaha na początku łaził dziura ja mu mówie wez sweter i obwiąż bo dupsko ci widac to dopiero zjarzył ze faktycznie ta dziura jest taka wielka hahah no ale swoje z bokserkami na wierzchu przetancował :)
 
No...teraz wiem co jest grane u Was-ale co napisać miałam to gorzej:rofl2:

Wiecie-ALE JA JUŻ BYM CHCIAŁA BYĆ PO PORODZIE....:-(nawet zauważam, że ja bardziej się chyba boję tego momentu gdy się zacznie-te skórcze, te objawy-boję się czy rozpoznam je, czy zdąże, aniżeli chyba tego co już będzie jak dotrę do szpitala...heh...:baffled:ojoj a tu coraz bliżej-bo dzisiaj zaczynam 39 tydzień:tak:

A wogóle dzisiaj wskoczyłam na chwilę do galerii jak byłam na badaniach, żeby mojemu M kupić jakąś bluzę-bo przecież sam sobie nie kupi:sorry:i kurczę tak wpadłam do jednego sklepu do drugiego i tak spojarzałam-ile fajnych ciuszków:szok::szok::szok:I tak się chyba już nie mogę doczekać kiedy pójdę i poproszę o mój rozmiar sprzed ciąży 36/38.....heh....bo chyba czuję się troszeczke taka zaniedbana pod względem ubioru-bo przed ciążą i na poczatku zawsze odpicowana, a teraz...a teraz...mi się nie chcę:rofl2:
 
Ja po wizycie w szpitalu i spotkaniu z położną już mogę spokojnie rodzic. :-D
Porodówka mało szpitalna więc się nie przeraziłam :-) Można wchodzic do wody, rodzic na takim specjalnym stołeczku, worku sako i skakac na piłce więc cywilizacja dotarła i do mojego szpitala :-) No, chociaz chyba troche przesadziłam bo nie ma znieczulenia :baffled: ale damy radę!!!
Jak położna mnie zobaczyła to od razu przywitała mnie słowami: o! do terminu to pani na pewno nie dotrwa!
Tyle to i ja wiem :-) tylko czy mój synek to wie? I co o tym myśli?

Położną mam do dyspozycji tylko dla siebie przez całą dobę i na telefon. To mnie trochę uspokoiło że mam do kogo zadzwonic z najmniejszą pierdółką :-)

A i dowiedziałam się ze u mnie w szpitalu jest taki zwyczaj, że daje sie cały komplecik ubranek - kaftanik, spiochy, czapeczka, niedrapki plus jeszcze 3 pieluszki tetrowe i to już zostaje w szpitalu. Tak charytatywnie. I dziecko jest najpierw ubierane w te ciuszki a później już w te ciuszki szpitalne. I, że lepiej go nie ubierac we własne bo na pewno nie wróci w tych samych po kapieli. :baffled:


No to Myszqa gratuluje udanej wizity i super wieści...a tak wogóle to w którym szpitalu rodzisz?
 
reklama
Witam!!!!
Mój mężyk ma od dziś urlop... Wysprzątalimy dziś od rana całą chatkę. Ja się też nie obijałam - bo termin na jutro - a zależy mi żeby już na dniach urodzić. jeszcze tylko jutro łóżeczko ubierzemy i Zuzia może zawitać. Potem zamówiliśmy pizzę... Pychotka. Co prawda mieliśmy iść na pieszo do pizzerii na spacerek - ale nogi mi już odmówiły posłuszeństwa. Teraz odpoczywamy - każde przy swoim kompiku. A ja teraz zamierzam nadrobić Wasze info z całego dzionka...
Ciekawe co u Reni i Anki....
Miłego wieczorka!!!!!!
 
Do góry