reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
Ale się wku.... czekam na paczke jak idiotka nawet do sklepu nie wyszlam, ale jakos juz pozno, wiec zadzwonilam do nich czy beda dzisiaj. Odbiera babka i mi mówi ze ona nie wie o zadnej takiej paczce, ze to na pewno nie ich firma:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: az sie zagotowalam z nerwow:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: teraz czekam az to wyjasni ale cisnienie mam chyba powyzej 200:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Chyba nie tylko Yoka ma problem z wózkiem:crazy:
 
Dzien Dobry Brzuchatki

na wstepie ANIU I JUSTYNKO MOJE GRATULACJE, OBY POCIECH ROSLY ZDROWO!!!

YOKA i OKRUSZKU ja nie wiem co z tymi facetami sie dzieje...do mojego kolega wpadl wczoraj wieczorem pili przez cala cholerna noc rozstali sie o 6 nad ranem a teraz moj odpoczywa, bo taki zmeczony po wczorajszym...ehhh...moglby pochorowac bardziej...rozszarpac!! co gorsza nastepny kolega juz w drodze do nas i wiem ze zostaje na noc...wiec jesli laski zaczne rodzic to z nerwow a do szpitala chyba sama sie zawioze...zostanie mi jeszcze znalezc opieke dla mlodej w jakies 5 minut...pieknie co??

Jakies pomysly na kare?? Jestesmy bardzo kreatywne napewno cos wymyslimy:-D:-D:-D
 
Witam popołudniowo ;-)

sawka ja w takim razie już zaciskam kciukaski :-)

tygrysek niestety nie było mu głupio.Właśnie wróciłam z wózeczkiem i fotelikiem....Mój Z był w domu i jak weszłam to usłyszałam że jestem walnięta w łeb ale mam sobie robić jak uważam....a teraz walnął się na kanapę i śpi....biedaczek zmęczony bo 4 godzinki w pracy był :wściekła/y: aha i jeszcze rzucił tekstem że w końcu babcia mu po dwóch dniach obiad podała bo ja nie raczyłam mu zupki podgrzać....no ręce opadają:wściekła/y: a ja dzisiaj zjadłam śniadanie o 7 rano i od tej pory kinder delica ale mnie oczywiście nikt nie spyta czy może głodna jestem.....:wściekła/y:normalnie chyba go dzisiaj spakuje i karzę mu się wynosić....przebrała się miarka :wściekła/y:

YOKA przegina totalnie... Nie jesteś sama, bo ja teraz ryczę przez bezmyślność mojego, ale powiedziałam, że nie ustąpię... Tak więc czekam aż wróci no i wieczór zapowiada się wyjątkowo niefajnie :-( Ale trudno: jestem już tak wykończona psychicznie, że nie pozwolę, by jeszcze ktoś mnie bardziej dobijał... Ech z tymi facetami :-( Dobrze chociaż wiedzieć, że nie wszyscy są tacy...
 
Dzien Dobry Brzuchatki
YOKA i OKRUSZKU ja nie wiem co z tymi facetami sie dzieje...do mojego kolega wpadl wczoraj wieczorem pili przez cala cholerna noc rozstali sie o 6 nad ranem a teraz moj odpoczywa, bo taki zmeczony po wczorajszym...ehhh...moglby pochorowac bardziej...rozszarpac!! co gorsza nastepny kolega juz w drodze do nas i wiem ze zostaje na noc...wiec jesli laski zaczne rodzic to z nerwow a do szpitala chyba sama sie zawioze...zostanie mi jeszcze znalezc opieke dla mlodej w jakies 5 minut...pieknie co??

Jakies pomysly na kare?? Jestesmy bardzo kreatywne napewno cos wymyslimy:-D:-D:-D

Dzwoneczka ja już też sobie pomyślałam, że z tych nerwów to można dosłownie urodzić.... I chyba nawet nie mam ochoty na poród rodzinny...

Ale się wku.... czekam na paczke jak idiotka nawet do sklepu nie wyszlam, ale jakos juz pozno, wiec zadzwonilam do nich czy beda dzisiaj. Odbiera babka i mi mówi ze ona nie wie o zadnej takiej paczce, ze to na pewno nie ich firma:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: az sie zagotowalam z nerwow:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: teraz czekam az to wyjasni ale cisnienie mam chyba powyzej 200:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Chyba nie tylko Yoka ma problem z wózkiem:crazy:

Anoli słońce nie stresuj się na zapas... Na pewno wszystko się wyjaśni...
 
Ostatnia edycja:
Ja juz mojemu zapowedzialam jakis czas temu, ze rodzic z nim nie bede...choc on sobie inaczej nie wyobraza...a i ja bym w duchu wolala - taki szantaz emocjonalny - nie wiem albo z nami albo z nimi cos jest nie tak...a z zawisci mysle sobie mogloby sie zaczac pojechalabym do szpitala nawet go nie budzac.
Moze to by do niego dotarlo??

Ich to trzeba pozadnie trzasnac!!:crazy:
 
Tak czytam o tych waszych chłopach i stwierdzam, że ja to chyba trafiłam na jakiś relikt. Święty może nie jest i swoje czasem nabroi, ale takich numerów to mi nie odstawia.
Strasznie mi przykro, że na sam koniec ciąży nie maja panowie zrozumienia i cierpliwości :-(.
 
reklama
dzwoneczku ja to już postanowiłam że jak mój będzie w pracy to wcale nie zadzwonię do niego że rodzę.....sama se pojadę i łachy bez.....a jak się mała urodzi to zobaczymy kto dla kogo nie będzie miał czasu....jeszcze się to wszystko na nim zemści.....:wściekła/y:
 
Do góry