reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
Agatkas ja mam to samo:-(. A do tego załapałam jakieś myśli, że zostanę na grudniówkach sama, bo wszystkie urodzicie, a ja się będę ociągała...:baffled:

Anka34 jak się czujesz?
 
A ja mam dzisiaj dzień leniuchowania... Po prostu nic mi się nie chce... Nie ruszyłam palcem oprócz zejścia na dół do kiosku po nowe M jak Mama... Mężulkowi zapowiedziałam że na obiad ma tosty i to jeszcze sam sobie je musi zrobić...

Strasznie wam zazdroszczę tych 38, 39 tygodni, ja do terminu to mam jeszcze ponad miesiąc:( Okropnie mi się ciągnie teraz ten czas...

Agatkas ja dzisiaj mam podobny dzień do twojego, nic mi się nie chce...:-(
 
A co tam, az tak bardzo sie nie wpycham, też juz bym mogła isc:-)
Przed chwilą dzwonił mąż, bo pojechał do Anglii i pyta sie czemu nie odbieram telefonu, bo dzwonił chyba z 3 razy i myślał że już rodzę. A ja niestety mam taki napięty harmonogram dnia, ze na nic nie mam czasu, więc Córcia musi poczeka, kiedy mamusi będzie pasowało:-D:-D:-D
No to tak jak ja, moge rodzic tylko w weekend, bo w tygodniu mojego nie ma w domu:-D
Ja sie piszę, tyle, ze dopiero na piątek lub sobotę, bo wtedy mój wraca.:-)

ja też ciągle debatuję z córcią żeby nie wychodziła na świat za wcześnie i poczekała na tatusia:tak::-D moje kochanie przyjeżdża na początku grudnia i wraca dopiero po nowym roku :tak:
 
A ja mam dzis mega katarowy dzień:-:)-( wszystko mnie boli:-:)-( a glowe to chce mi rozerwac:-( czekam teraz jak mi herbatka troche ostygnie i wycisne cytrynke zaprawie miodkiem i wracam do lozeczka:-:)-( i nawet tv nie mam ochoty ogladac, na slowo pisane patrzec tez nie moge gdyz glowa boli :no:tak mysle o Apapie zeby chociaz ta glowa mniej bolala ech................... zasmarkany los:-(

i zastarjkowalam i obiadku dzis niegotuje, moje kochanie obiecalo cos gotowego przywiez jak bedzie wracalo z pracki bo sily nad garami nie mam zeby stac:-( a i nawet jesc mi sie nie che:-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(
 
No i wróciłam z wizyty. Jestem bardzo zadowolona z personelu. Bardzo miłe panie zajeły sie mna juz w drzwiach. Cisnienie mierzyly dwa razy bo bylo troche wysokie, ale nie dziwie sie bo nawet nie daly mi odsapnac. Potem juz mialam 120/85. Pozwolilam poloznej by zbadala mnie jeszcze studentka i dzieki temu dowiedzialam sie duzo wiecej niz zwykle. Musiala mnie badac i wszystko jej mówic, a potem jeszcze połozna dokładała swoje. Serduszko bije slicznie jak szalone:-D Ale mala jeszcze nie zeszla za nisko, wiec pewnie zalicze wizyte jeszcze za dwa tygodnie:tak:

W sumie to powiedzialam wcoraj mojemu ze kilka najblizszych dni mam jakos zaplanowanych ale na piatek nie mam zadnego pomysłu wiec moglabym urodzic zeby sie nie nudzic. Zakazał mi oczywiscie bo on ma wolne dopiero od 1.12:-);-):-)

Agatkas mąz bedzie mial pyszny obiad;-)
 
No a ja już umyłam 3 okna całe meble wyszorowałam w pokoju na górze łącznie ze szkłem umyłam lampy i sufit i już mam dość chyba skończę na dziś ,a jutro kuchnia!!!
 
Agatkas ja mam to samo:-(. A do tego załapałam jakieś myśli, że zostanę na grudniówkach sama, bo wszystkie urodzicie, a ja się będę ociągała...:baffled:

Obiecuję, że Cię nie zostawimy :-)

Ja mam już obiadek zrobiony. Schabik w sosiku z ananaskiem. Mniamm. Tylko na mężowego jeszcze muszę poczekać :happy:

Tygrysek tylko uważaj żebyś nie kichała :-) mojej mamie jak była ze mną w ciąży i kichnęła wody odeszły. A, że był piękny czerwiec to byli w lesie na spacerze :-) ale urodziłam się w szpitalu nie pod drzewem :-D

Anoli to musiała być ciekawa wizyta :-)
 
reklama
No a ja już umyłam 3 okna całe meble wyszorowałam w pokoju na górze łącznie ze szkłem umyłam lampy i sufit i już mam dość chyba skończę na dziś ,a jutro kuchnia!!!

O rany!!!!:-)
Zozakoza a nie chciałabys do mnie wstapic troszeczkę posprzątac:-), bo ja dzisiaj nic nie ruszyłam...:szok:

Właśnie włączyłam żelazko ale jakos nie chce mi się prasować, ale wyjścia nie ma:-(
 
Do góry