reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamusie 2008

A to opis książki:
"Sięgam do jednego z najstarszych mitów człowieka - opowieści o Inannie, sumeryjskiej bogini, która zeszła do podziemnego świata, by zmierzyć się ze swoją siostrą, władczynią śmierci. I wróciła. To opowieść założycielska, z której potem wypączkowały inne mity, także i te, które przetrwały do dziś. Niepokojąca, dziwna i momentami okrutna opowieść została spisana na tabliczkach klinowych około czterech tysięcy lat temu. Po raz pierwszy w historii pojawia się tutaj Autor, właściwie Autorka, i po raz pierwszy w dziejach cywilizacji tekst literacki (Hymn do Inanny) zostaje podpisany. Znamy imię tej kobiety - Enheduanna. Nie pozostaje nic innego, jak opowiadać dalej" - Olga Tokarczuk
 
reklama
pytia - kurcze, nawet nie wiedziałąm, chętnie ją sobie bym poczytała już teraz, hehehe, ale będę musiała czekać do najbliższej okazji. Ja znam legendę o Lilith i Inanie, ale tak w kilku zdaniach z neta, więc bardzo chętnie się zagłębie w lekturze, dzięki za info!

renia - z tego co wiem, to wypełniam dokumenty jeszcze w szpitalu, jeśli już wiem jakie imię nadać i wysyłam do Counsilu poprostu. W szpitalu też powinnyśmy dostać wszelkie druki odnośnie benefitów na dziecko. Ważne, żeby imię nie zawierało polskich znaków, bo jeśli nazwiesz dziecko Łukasz, to w dokumentach będzie on widniał jako Lukasz. Z Ambasadą to nie ma nic wspólnego z tego co wiem, bo rejestrujesz narodziny dziecka w UK, a do Polski zgłaszasz tą informację tylko w celu nadania peselu i to też tylko jeśli się starasz o paszport, bo jak nie to jest ci to zbędne.
 
blizniaki koniecznie pozdrów Anię! Kochanych masz tych chłopaków:tak:. Super, że kombinują jakby cię tu zaskoczyć.

ewelw zazdroszczę basenu. Ja też chętnie bym sie przeszła, ale jakoś ciągle mi czasu brakuje.

Ja uprasowałam kolejna partię malutkich ciuszków i po raz nie wiem który doszłam do wniosku, że muszę zepsuć deskę bo mam taką totalnie beznadziejną...:dry:
A ja muszę zepsuć żelazko!!!!:)

A i jeszcze mam pytanie bo gdzieś mi zaginęła ulotka od no-spy. Ile dziennie można wziąć no-spy. Tej normalnej, nie forte?

3x dziennie po 1-2 tabletki
 
Dobry wieczor :-)
nie bylo mnie dosc dlugo, ale sytuacja byla wyjatkowa.
Otoz 29.10 o godz 23:20 przyszla na swiat nasza Coreczka Pola ;-) dosc wczesnie bo teoretycznie w 34tc, choc jak sie okazalo nastapila pomylka w obliczeniach i Pola poczela sie kolo 3 tygodni wczesniej niz myslelismy. dostala 10pkt, wazyla 2700 i 50cm dluga :-D
Ale od poczatku... z niedzieli na poniedzialek o 1 w nocy odeszly mi wody, maz byl na noc w pracy. Jak zadzwonilam mu powiedziec, ze musi wracac on powiedzial tylko, ze przeciez mamy pazdziernik haha, po 15minutach byl w domu. Przez ten czas spokojnie sie spakowalam i o 1:30 dotarlismy do szpitala. Polozyli mnie na patologii gdzie spokojnie czekali na rozwoj sytuacji, w poniedzialek rano dostalam pierwszych skurczy ale slabych i nieregularnych, dostalam 2 zastrzygi ze sterydow na szybsze dojrzewanie pluc malej i spokojnie czekalam, wody caly czas sie sonczyly a skurcze ciagle byly nieregularne. W srode rano zrobili mi usg i doszli do wniosku, ze nie ma juz co czekac bo wod malo i o 15 trafilam na porodowke, dostalam oxytocyne, a po niej skurcze pojawily sie bardz szybko i byly juz regularne, niestety bol z krzyza wiec cos potwornego. Ale juz po 2 godzinach okazalo sie, ze szyjka bardzo szybko sie rozwiera i moge juz dostac zzo, ktore serdecznie polecam!!! Niestety po kolejnych godzinach okazalo sie, ze mimo rozwarcia 8cm juz prawie nie ma wod i trzeba zrobic cesarke. I w ten oto sposob o 23:20 wyjeli naszego skarba calgo i zdrowego :tak:
Potem jeszcze tydzien w szpitalu na obserwacji i od 2 dni jestesmy w domku bardzo szczesliwe :-)
calujemy wszystkie forumowe ciocie!!!
 
Agacia, ciesze sie ze już jesteś z nami i mam nadzieję, ze net nie będzie więcej robił psikusów.
Misiówka, Anka, widzę, ze nie tylko my spędziliśmy niedzielę rodzinnie.
Pytia, mam nadzieję, że uda się szybko zdiagnozować ten katarek u Jasia, a może po prostu powietrz macie za suche.
Renia, nie szalejcie za bardzo, bo trafisz na porodówkę, chociaż Ty już możesz:-)

My byliśmy dzisiaj na obiadku w restauracji, potem drobne zakupki, a jak wróciliśmy do domku, to przyszła męża siostra z mężem i synem, ten mały jest taki żywy i rozlatany i rozkrzyczany, ze łep mi pęka. zaraz lecę kąpać się i moze coś jeszcze obejrzę. Wymęczyła mnie ta wizyta.

Powiedzcie co myślicie o imieniu Magdalena, bo mój maż takie by chciał, w sumie mi też się podoba i było to jedno z pierwszych imion, które chciałam.
 
Dobry wieczor :-)
nie bylo mnie dosc dlugo, ale sytuacja byla wyjatkowa.
Otoz 29.10 o godz 23:20 przyszla na swiat nasza Coreczka Pola ;-) dosc wczesnie bo teoretycznie w 34tc, choc jak sie okazalo nastapila pomylka w obliczeniach i Pola poczela sie kolo 3 tygodni wczesniej niz myslelismy. dostala 10pkt, wazyla 2700 i 50cm dluga :-D
Ale od poczatku... z niedzieli na poniedzialek o 1 w nocy odeszly mi wody, maz byl na noc w pracy. Jak zadzwonilam mu powiedziec, ze musi wracac on powiedzial tylko, ze przeciez mamy pazdziernik haha, po 15minutach byl w domu. Przez ten czas spokojnie sie spakowalam i o 1:30 dotarlismy do szpitala. Polozyli mnie na patologii gdzie spokojnie czekali na rozwoj sytuacji, w poniedzialek rano dostalam pierwszych skurczy ale slabych i nieregularnych, dostalam 2 zastrzygi ze sterydow na szybsze dojrzewanie pluc malej i spokojnie czekalam, wody caly czas sie sonczyly a skurcze ciagle byly nieregularne. W srode rano zrobili mi usg i doszli do wniosku, ze nie ma juz co czekac bo wod malo i o 15 trafilam na porodowke, dostalam oxytocyne, a po niej skurcze pojawily sie bardz szybko i byly juz regularne, niestety bol z krzyza wiec cos potwornego. Ale juz po 2 godzinach okazalo sie, ze szyjka bardzo szybko sie rozwiera i moge juz dostac zzo, ktore serdecznie polecam!!! Niestety po kolejnych godzinach okazalo sie, ze mimo rozwarcia 8cm juz prawie nie ma wod i trzeba zrobic cesarke. I w ten oto sposob o 23:20 wyjeli naszego skarba calgo i zdrowego :tak:
Potem jeszcze tydzien w szpitalu na obserwacji i od 2 dni jestesmy w domku bardzo szczesliwe :-)
calujemy wszystkie forumowe ciocie!!!
Super , gratuluje :-D.
No to mamy pierwsza dzicie :tak:
 
Guess no to gratuluję serdecznie!!!!!! Super:) To się zaczęło:) Jak się czujecie?? Wstawiaj zdjęcia szybciutko!!!!!:)

Blizniaki Madzia mi się podoba! Tym bardziej że mam w pracy super koleżankę która właśnie tak ma na imię:)
 
reklama
Do góry