ivka76
Fanka BB :)
To pora na konkrety - przepisy pochodzą z Filozofii zdrowia A. Ciesielskiej:
Rosół wołowo-drobiowy (zupa na 2 dni dla 4 osób)
g - 4 l wrzącej wody, dodać:
g - 1/3 łyżeczki tymianku i/lub szczyptę kurkumy,
sł - 1/3 łyżeczki kminku,
sł - 1/2 kg wołowiny lub cielęciny z kością (np. gicz),
gotować wszystko 1,5 godz., a potem dodać:
sł - 4-5 średnich przekrojonych marchewek,
sł - dużą pietruszkę (przekrojoną wzdłuż),
o - 2 duże całe cebule lub por i kawałek selera,
o - 3 pokrojone ząbki czosnku,
o - 1/2 łyżeczki imbiru
o - pieprz cayenne na czubku noża,
sn - łyżeczkę wegety, soli do smaku,
k - 1/2 kurczaka,
k - szczyptę bazylii, mały pęczek zielonej pietruszki, kilka liści selera i kopru związanych w pęczek.
gotować ok. 1 godz. Wyjąć mięso i jarzyny i:
g - uzupełnić zupę wrzątkiem,
g - dodać szczyptę majeranku,
sł - dodać szczyptę kminku,
o - dopieprzyć do smaku pieprzem białym i czarnym
sn - ewentualnie dosolić.
Można podawać z makaronem, lanymi kluskami, ziemniakami, kaszą kuskus, kaszą kukurydzianą.
Jeśli chcemy, aby rosół był silnie rozgrzewający, gotujemy go tylko na wołowinie, cielęcinie lub baraninie.
Moje uwagi: kminek polecam mielony; z tego przepisu wychodzi naprawdę ogromny gar zupy, więc zastanówcie się czy nie zmniejszyć składników o połowę.
Zupa śniadaniowa
g - do ok.1,5 l wrzącej wody dodać:
g - szczyptę kurkumy,
sł - 2 łyżki kaszy jaglanej,
o - 3 łyżki płatków owsianych,
o - imbiry na końcu łyżeczki,
sn - sól do smaku,
gotować ok. 30min, a potem dodać:
k - łyżeczkę soku z cytryny lub utarte jabłko,
g - wrzącą wodę, jeśli trzeba uzupełnić ilość zupy,
g - 5 orzechów włoskich pokrojonych (dowolnie)
sł - łyżeczka rodzynek (dowolnie)
gotować ok. 10min, a potem dodać:
sł - masło i miód do smaku
gotować 1 min
Zupę można przygotować poprzedniego dnia wieczorem. Oprócz wymienionych kasz można stosować zamiennie kaszę kukurydzianą (sł), płatki pszenne (k) i płatki jęczmienne (o).
Moje uwagi: wg mnie zupa jest boska! cudownie rozgrzewa i jest sycąca; nigdy nie dawałam soku z cytryny, ale duże utarte jabłko; rodzynek daję garść, podobnie jak orzechów, które grubo siekam.
Rosół wołowo-drobiowy (zupa na 2 dni dla 4 osób)
g - 4 l wrzącej wody, dodać:
g - 1/3 łyżeczki tymianku i/lub szczyptę kurkumy,
sł - 1/3 łyżeczki kminku,
sł - 1/2 kg wołowiny lub cielęciny z kością (np. gicz),
gotować wszystko 1,5 godz., a potem dodać:
sł - 4-5 średnich przekrojonych marchewek,
sł - dużą pietruszkę (przekrojoną wzdłuż),
o - 2 duże całe cebule lub por i kawałek selera,
o - 3 pokrojone ząbki czosnku,
o - 1/2 łyżeczki imbiru
o - pieprz cayenne na czubku noża,
sn - łyżeczkę wegety, soli do smaku,
k - 1/2 kurczaka,
k - szczyptę bazylii, mały pęczek zielonej pietruszki, kilka liści selera i kopru związanych w pęczek.
gotować ok. 1 godz. Wyjąć mięso i jarzyny i:
g - uzupełnić zupę wrzątkiem,
g - dodać szczyptę majeranku,
sł - dodać szczyptę kminku,
o - dopieprzyć do smaku pieprzem białym i czarnym
sn - ewentualnie dosolić.
Można podawać z makaronem, lanymi kluskami, ziemniakami, kaszą kuskus, kaszą kukurydzianą.
Jeśli chcemy, aby rosół był silnie rozgrzewający, gotujemy go tylko na wołowinie, cielęcinie lub baraninie.
Moje uwagi: kminek polecam mielony; z tego przepisu wychodzi naprawdę ogromny gar zupy, więc zastanówcie się czy nie zmniejszyć składników o połowę.
Zupa śniadaniowa
g - do ok.1,5 l wrzącej wody dodać:
g - szczyptę kurkumy,
sł - 2 łyżki kaszy jaglanej,
o - 3 łyżki płatków owsianych,
o - imbiry na końcu łyżeczki,
sn - sól do smaku,
gotować ok. 30min, a potem dodać:
k - łyżeczkę soku z cytryny lub utarte jabłko,
g - wrzącą wodę, jeśli trzeba uzupełnić ilość zupy,
g - 5 orzechów włoskich pokrojonych (dowolnie)
sł - łyżeczka rodzynek (dowolnie)
gotować ok. 10min, a potem dodać:
sł - masło i miód do smaku
gotować 1 min
Zupę można przygotować poprzedniego dnia wieczorem. Oprócz wymienionych kasz można stosować zamiennie kaszę kukurydzianą (sł), płatki pszenne (k) i płatki jęczmienne (o).
Moje uwagi: wg mnie zupa jest boska! cudownie rozgrzewa i jest sycąca; nigdy nie dawałam soku z cytryny, ale duże utarte jabłko; rodzynek daję garść, podobnie jak orzechów, które grubo siekam.
Ostatnia edycja: