reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Gorzów wlkp., Międzyrzecz, Świebodzin & okolice!

reklama
Też tego nie lubię, ale co poradzić - trzeba.

Czy może ktoś zamówić jakieś słonko do Gorzowa i okolić? Miałam dziś sprzątać, a niiiiiiiiiic mi się nie chce. Idę sobie jakąś kawę zrobić, może mnie ruszy :-p
 
Witam się i Ja dzisiaj.

Niestety też muszę ponarzekać na pogodę, wcale Nas nie rozpieszcza. Rano jadę mglisto, szaro prawie że ciemno bo pochmurno też, wracam przed 14 i tak samo nic się nie zmienia oprócz pory dnia ... :no:

Ciacho Ja też nie lubię na szczepienia chodzić, sama mdlałam jak byłam mała czy nawet starsza jak chodziłam na szczepienie a teraz przyszło Mi z dziećmi chodzić, nie mogę patrzeć jak podają tą szczepionkę zawsze głowę w drugą stronę biorę ale niestety uszu zatkać się nie da żeby płaczu dziecka nie słyszeć choć ostatnim razem Jasiek bardzo dzielny był, nie zdążył się nawet rozkręcić a Pani już skończyła kłuć więc w sumie prawie wcale nie płakał :no: :-)

Megi Kochana współczuję choroby maluszka! Oby jak najszybciej wyzdrowiał!!!!!! :tak: :tak: :tak: Nic pocieszającego teraz nie napiszę, ale jak już raz zapalenie oskrzeli było to teraz będzie się dość często powtarzać i czasami wyleczy się dziecko na tydzień i potem od nowa może być zapalenie oskrzeli tak jak w Waszym przypadku. Wiem co piszę ponieważ Wojtek jak był mniejszy taki właśnie jak teraz Jaś czy Pawełek to też załapał zapalenie oskrzeli i wtedy już co m-c chodziliśmy do lekarza, niestety co bym nie robiła, nawet jak zapobiegawczo zaczęłam podawać jakiś syrop czy coś jak już widziałam, że katar czy kaszel się pojawiał to i tak nic nie pomagało bo zazwyczaj łapał te cholerne zapalenie oskrzeli - niestety. Podobnie w tamtym roku było u Mojej siostry jak chłopaki i to obaj w październiku załapali zapalenie oskrzeli tak się ciągnęło do tego roku do co najmniej wakacji, non stop była u lekarza i też antybiotyki, inhalacje ta sama procedura co u Was .... :sorry:


Mi jakoś dziś zajęcia minęły, też fajnie było na sam koniec się pośmiałyśmy :-p wesoło na maxa było i tak jutro już 4 dzień będzie ... leci czas ... :tak: :-) ale to fajnie ...

Tylko spać Mi się troszkę chce, nie mogę się wyspać mimo że nocki przesypiam prawie zawsze w całości ... Ale ogólnie to jest GIT! :tak: ;-) :-) Nie żałuję, że poszłam na ten kurs (choć kursu jeszcze nie mieliśmy ale te warsztaty na maxa Mi się podobają, fajnie mieć takie zajęcia z psychologiem) ... :tak: :happy:
 
No widzisz mycha cóż poradzić.
Zuzia u lekarza ok, dzielna nawet nie zapiszczała przy szczepieniu:tak: Pawełek zapalenie oskrzeli, antybiotyk, inne leki i inhalacje 3 razy dziennie:-(
 
Kompa przez tydzień nie miałam, to i nie pisałam. A teraz jak jest to małż mi go okupuje większość dnia i tak dopiero wieczorami mam czas, a czasem jednak fajnie byłoby się wyspać :p No a rano Gabryś mnie zajmuje, obiad robić i jakoś nie mam czasu zajrzeć. Ale czytam! :)

A na szczepienia i lekarza rodzinnego mam w GLS na Piłsudskiego. Dr Kućko. Ja go bardzo lubię, konkretny facet i dość zapobiegliwy - co mu coś nie podpasuje to daje skierowanie na dodatkowe badania. No i potrafi się przyznać, że nie jest specjalistą od wszystkiego i są od niego mądrzejsi i do nich kieruje - dla mnie to mega zaleta. Tylko póki co Gabryś mi nie choruje *puk puk w niemalowane* więc nie wiem jak się pod tym względem sprawdza :p No i fajna babka od szczepień tam jest :)
A badania wszelkie morfologia czy siusiu są bardzo fajnie - szybko i można przez internet sprawdzać wyniki.
 
reklama
Do góry