Witam wieczorowo ...
Dzieciaki zasnęły uff wreszcie słyszę swoje myśli
mały jeszcze marudził chwilę temu ale myślę że usnął już porządnie, Zuzi też bajki zgasiłam zasnęła na Alladynie:-) mężula jeszcze nie ma chyba jak zwykle wróci koło 23 czemu mnie to nie dziwi...idę zaraz się myć, zmęczona jakoś jestem, niby w domu siedzę ale przy dwójce dzieciakach wiecie jak jest...
kroma to też czasami masz wesoło ze swoją dwójką
a Aruś co chyba jakiś bunt przechodzi, pamiętam jak Zuzia nie chciała mi w wózku siedzieć ryk był jak miała w nim jechać a na nogach potrafiła uciekać że gonić ją musiałam, jeszcze mnie akcje z młodym czekają tylko niech podrośnie..ile to trzeba mieć cierpliwości:-)
marzenka zdrówka dla Dawidka...co do mojego m to co ja mam mu żałować jednego dnia z kolegami a niech się cieszy, ja jak będę chciała wyjść to też zawsze mogę, sam mnie mój wygania bym szła gdzieś do koleżanki a on dziećmi się zajmie
katgen ucałowania dla Izuni i dużo zdróweczka...
mycha wiem jak się czujesz jak po całym dniu męczysz się z dzieciakami tak samo jak ja...nie tylko my mamy takie sytuacje z dziećmi, na szczęście już koniec dnia i trzeba przez noc nazbierać sił na kolejny dzień...a jak tam twój zareagował jak mu powiedziałaś o dvd? buziaki:*
Bozinko co ja komu jeszcze miałam napisać....czytałam i zapomniałam...wybaczcie ale to ze zmęczenia
dobrej nocy wszystkim życzę...ciał;-)