reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Gorzów wlkp., Międzyrzecz, Świebodzin & okolice!

reklama
madzia dzieki ze pytasz:-)
u nas nic ciekawego,brak weny dlatego nie pisze..nie moge sie wbic w temat...
dawidek czasem daje popalic ale ogolnie jest ok:-)zaczal duzo gadac i az milo :)

no to super ze masz malego gadulke masz wesolo...
patrze na suwaczek i widze ze powrot juz tuz tuz....ale to zlecialo jak dla mnie bo tobie napewno sie dluzylo
 
Hej Hej

MEGI GRATULACJE... NIECH SIĘ SYNEK ZDROWO CHOWA
LARVUNIA oj współczuje awarii

Wczorajsza burza... straszna... jak się "błyskało" to w pewnym momencie niebo się świeciło przez jakieś 10min... prąd zabrali, drogi pozawalały drzewa, no masakra... z ręką na sercu mogę powiedziec że takiej burzy w życiu nie widziałam. Kacper się aż nie pytał czemu ja mu spac karze isc skoro jest jasno na dworze
No i mogę się pochwalic... ZDAŁAM DZISIAJ PRAWKO... za pierwszym podejściem... wszyscy w szoku bo tylko M wiedział że mam egzamin... ale jestem happy... ale rano aż zwracała z nerwów... wzięła jedną tabletke uspakajającą i jakoś się udało... jeszcze teraz nerwy ze mnie schodzą... łeb boli, mdli nie... masakra... A PR jak u ciebie prawko?
W weekend na wesele... po tym weselu mam nadzieje zwolnic trochę tempo... chyba że będziey się przeprowadzac... eh... sorki że tylko o sobie ale dopiero lece ponadrabiac was bardziej i wtedy poodpisuje bo tylko tak przeleciałam
 
laski ja też długo pisałam jak słyszałam, ale dużo czytałam i mi minęło, a co do pisania w języku obcym, to chyba są problemy także dorosłych, ja do tej pory robię takie byki jak piszę po angielsku, z niemieckim mi lepiej szło. Madzia- daj czas małej i niech dużo czyta, wtedy lepiej sobie przyswoi.
ciasteczko- teraz nadrabiam i jeszcze pisałam cv bo zalegałam z paroma, a zawsze mam nadzieję, że się ktoś odezwie. A co do braku czasu to chyba dobrze, że człowiek ma co robić, a nie siedzi godzinami na kompie.
Marzenka- ja mam podobnie, brak weny, a szczególnie jeśli chodzi o sprzątanie, i dbanie o siebie, ja to bym mogła cały dzień w dresach chodzić. A moja Olka też cudak jeden daje popalić, chociaż wiemy, że nasze dzieci są inteligentne bo kombinują jak się da. Moja dzisiaj nalepiała figurce usta z plasteliny, bo ta nie ma i musi jakość jeść.
Kasia- gratuluje zdolniacha z ciebie, ja zdałam za trzecim i teraz jeżdżę jak dziadek 60 letni. Powodzenia w sprawach domowych. I miłej zabawy na weselu.
 
Witam

Megi gratulacje! Ucałuj synak od nas:-)

kasia- fajnie że już po egzaminie, pewnie kamień z serca, gratuluje zdania, teraz tylko trochę praktyki się przyda

Madzia- ja też zawsze mylę "sz" z "cz", "b" z "d" i "p", z ortografią zawsze na bakier bylam, podejrzewali u mnie w 4 klasie że mam dysgrafię i dysortografię, ale po badaniach nic nie wyszłło, robili mi jakieś testy itp. Do logopedy też chodziłam jako mała dziewczynka, bo miałam problem z wymową, nie wielki, ale zawsze. Powie Ci, że do tej pory mylę "sz" z "cz" i "b" z "d", czasami piszę odruchowo i jakoś wychodzi,a często muszę się dopiero zastanowić.Pamiętam jak rodzice mi tłumaczyli "d jak dupa":-p, a "b jak buty" i do tej pory mi to pomaga:-)
Ja nigdy humanistką nie byłam, więc ten mały "defekt" był uciążliwy tylko w podstawówce, na studiach już nikt na to uwagi nie zwracał.

Mój mały wykąpany, ja też zaraz idę.
Wróciliśmy dziś o 20:15 z placu zabaw, bo młodemu o 19 zachciało się wyjść i zaczął się ubierać, więc sobie pomyślałam, co mi szkodzi i poszliśmy.Trochę pobiegał i teraz padł.

Miałam dziś stracha. Jedliśmy popcorn i nagle młody zaczął się dusić. Domyśliłam się , ze mu pewnie jedno niewystrzelone ziarno utchnęło w gradle. Biłam go po plecach, przechyliłam głową w dół i nic. Młody cały czerwony, już usta lekko sinę się zrobiły. Ja nogi z waty i odruchowo wsadziłam mu swoje palce do buzi i sprowokowałam wymioty. Na całe szczęście zwrócił wraz z ziarnem popcornu.
Ja długo uspokoic się nie mogłam, strasznie się przestaszyłam, a łapy trzesły mi się jeszcze z 30min.Kurcze nie życzę nikomu takiego strachu i niemocy, bo naprawdę nie wiedziałam co robić, pustkę w głowie miałam.
 
KASIA moje gratulacje ale super !! zdolna bestia z ciebie :-):-)
a gdzie to planujecie sie przeprowadzac? a te mdlosci to moze cos innego oznaczaja??:-p;-)

Aneteczka jak tam remont u was??
wspolczuje tego incydentu z popcornem..oj nie wiem jak ja bym sie zachowala w takiej sytuacji...:baffled:

co do logopedy to ja sie nie spinam,ale tu mnie nauczycielka ze szkoly ganiala z tym i ciagle tylko pytala kiedy pojdziemy itp...wiec musialam ja zapisac zeby dala nam spokoj :zawstydzona/y: ale niech chodzi zawsze jej pomoze cos :-)

uciekam do wyra dobranoc :-)
 
reklama
Aneteczka mialam podobna sytuacje ale z herbatnikiem..gdyby nie moj maz niewiem co by bylo...masakra doskonale cie rozumiem..
Annes kupe lat?gdzies ty byla jak cie nie bylo?co u was?
Kasia gratki wielkie i wielki szacun kobieto dla ciebie :)nie kazdemu udaje sie zdac za pierwszym razem
hehe madzia ...mozna by powiedziec ze jak patrzy sie z perspektywy czasu to szybko minely te 5 miesiecy...tylko ze ja najchetniej ten czas chcialabym wymazac z pamieci..zapomniec o tym...zapomniec o tych lzach, o strachu...to moje najgorsze lato w calym moim zyciu....
no nic nie bede smecic
 
Do góry