reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Gorzów wlkp., Międzyrzecz, Świebodzin & okolice!

reklama
witam się i ja. Ja na razie poćwiczyłam, od skakanki mam zakwasy w rękach. Moje maluch na szczęście odpukać zdrowe.
Megi- niech mała zdrowieje i dużo pije, żeby się nie odwodniła.
Daffi- to sporo brzdąców macie w rodzinie i gratuluje, każde dziecko to szczęście w rodzinie :)

U nas też się nie zapowiadają żadne dzieci, chociaż kandydaci na tatusiów i mamusie są. Jedynie co ja mam ze swojej strony chrześniaczkę, ona ma 10 lat i kuzyn ma dwóch chłopaków 10 latka i 14 latka. A maluszków na razie nie ma. A fajnie było by jakąś dzidzię zobaczyć :) Może mojego Męża brat coś zmajstruje :)
 
Witam się :)
Moja mała coś słabiutka jest, choć gorączki nie ma to jakaś taka marudna, spokojna ... jak nie to dziecko, cały czas na kolanach siedzi i pokłada się - co dwie godziny śpi - może to jakaś trzydniówka albo coś ...
U mnie w rodzinie teraz był wysyp dzieci ... Najstarszy ma Kuba 12 lat, potem bratanek Wiktor 8, siostrzeniec Filip 6, Bratanica Ola 6 i kuzyna syn Olek - 3, i teraz jazda od grudnia 2009 : Maja, Amelka (moja), Małgosia, Marta, Aurelia i Adaś :) Na razie cisza czekamy na kolejny wysyp :)
 
wysiadam, masakra jak mi ciezko cokolwiek robic... a to dopiero polmetek ciazy minol :sorry:
scieranie kurzy to dla mnie juz wysilek jak rece do gory podnosze to mi juz mdleja, zsapalam sie chodzac po pokojach... odkurzac dywanow mi sie niechce juz, ale musze ;-) No ale co sprzatac trzeba bo juz tydzien jak NIC nie robilam :sorry:
ide kwiaty podlac tez juz wody chyba z 3 tyg nie widzialy :-D:-D:-D
 
Larvunia daj spokoj. odpoczywaj. jak nie zrobisz dzis, to zrobisz jutro ;) albo malego poprosisz, ze sie zabawicie w nową zabawe, zbieranie klaków z dywanu i Ci pomoże ;) luzik ;***
ja jak nie poodkurzam to slysze: ile wlosow sie wala, nic nie zrobilas, tylko na forum siedzialas hehhe i zaraz sie chwyta sam za odkurzacz ;) a ja mu pozniej mowie jak bardzo mu dziekuje, ze jestem taka slaba hhahhha ze nie dalabym sobie bez niego rady ;)

pozniej wieczorkiem jakieś mizianko, blow job i te sprawy, i na nast dzien on znow odkurza ;)))))

wiem, ze przy dziecku bedzie gorzej, nie bedzie wymowek, a psy chyba ogole na lyso ;)


to marian przed i po ;) bo nie dalo sie z jego wlosami ;)

164699_1510771614300_1384659917_31142120_2206084_n.jpg


photo.php
photo.php
164507_1509639225991_1384659917_31140210_2151919_n.jpg



ten po to jeszcze w narkozie, wiec wybaczciu mu jego minę ;)
 
Ostatnia edycja:
Future ja z odkurzaczem codziennie jezdze... musze przez psa, wszedzie klaczy :confused2:
zacznie sie nioedlugo ze wogole odkurzacza nie bede chowac... i poduchy bede wypychac :laugh2:

co do zabawek mlodego to grzecznie co wieczor po sobie sprzata :tak: wiec nie ma problemu ;-)

kochana co sie z kotkiem dzialo? ja nic nie wiem... biedny wygolony... biedactwo!
 
Czesc kobitki
Future
ale jestes agentka:-D:-D:-D:-D:-Dcoś Ty kotu zrobiła.
Megi -zdrówka dla Niuni
Laevunia -dzieki.J dalej na zwolnienieu.Niby lepiej sie czuje ale dalej go w klacie boli przeswietlenia ma dopiero na 3marca a lekarza na 17 wiec porazka.Juz nie wspomne ze dostaje 1/5 wypłaty.Masakra jakas niby maja mu to pózniej wyrównac ale teraz ...to chyba zeby w ściane
nie przejmuje sie to tylko 2 dni zapros sobie moze jakas kolezanke zdzieckiem na te dni

Kurcze ale mi normalnie ciezko sobie wyobraźic ze u Was - 17 chyba bym zamarzła pod własnymi drzwiami wychodzac z domu. Juz sie odzwyczaiłam.U nas aktualnie +14 i zaraz smigamy na długi spacer z naszym monsterkiem


Miłego dnia laski
 
Befatka :-):-):-)
no nie wezme nikogo do siebie bo ja smary mam po pas i kaszlemy :-(
choc chcialabym kogokolwiek miec przy sobie by nie zdziczec ;-)
J zycze duuuuuzo zdrowka, Wam z reszta tez :tak:

u mnie na termometrze na sloncu + 12 :-D:-D:-D ale wiem ze mrozi bo na chwile syupialnie i mlodego pokój wietrzylam i myslalam ze zamarzne :eek:
 
reklama
dziwszuki marian to pers, i przez 3 lata obylo sie bez kosiarki,(czesanie 2 razy dziennie) ale w tym roku jakoś sie zaniedbał, nie wylizywał sie dokładnie i porobily mu sie koltuny, niektore dal sobie obciac nozyczkami, ale ze z zasady jest dzikusem, to nie dało się wszystkich, i niektóre tak się skręciły, ze aż mu sie porobiły rany. w salonie dla zwierząt powiedzieli, ze sie boją go obciąć (a to by bylo tansze, bo jaies 50 zl) wiec zostal nam weterynarz, narkoza i ciachanie ;) niestety 130zl, ale Maniuś się zachowuje jak nie ten kot, skacze, turla się, doszłyśmy z mamą do wniosku, ze też mu przeszkadzały te kłaki. a wogóle, to wlos persa nie jest taki jak ludzki. jest bardzo cieniutki, ale tępy i matowy. szczotka do kurzu całkiem niezła. teraz mu lepiej.

Lavrunia ja też odkurzam codziennie (albo ktoś), chyba, że czasem, tak jak dziś np. wystraczy tylko takim plaskim mopem z mikrofibry przelecieć chate i zebrać wlosy. Wiesz, ja nie mam dywanów, wiec to szybkie jest i chyba bardziej dokładne myśle. Oczywiście czasem jest tyle piachu i paprochow od kundli i butów, ze sie nie da bez odkurzacza, ale jakoś wole na mokro, wiec naprzemiennie. Ja sie Tobie nie dziwie, labradory zostawiaja duuuzo, tak jak moja Husky, poducha by bwyszla, jak nie dwie ;)

befatka, ja wlasnie dostrzegłam, ze ty londyn mhmmmmmm wspominam z uśmiechem. w tym roku chyba też sie wybierzemy, ale nie wiem, czy o LOndyn zachaczymy. My mieszkalismy koło manchesteru...eh to były czasy.
u mnie też na sloncu +12, ale z drugiej strony domu -9, więc...mowi samo za siebie. Zara leży na śniegu a ja, korcia i koty grzejemy się w domku. taka to moja zwariowana rodzinka ;*
 
Ostatnia edycja:
Do góry