Witam
Jakoś ostatnio ciągle brak mi czasu na bb.
beti- witaj spowrotem, gratuluje, śliczny synek
aniapr- ciebie kochana ściskam z całego serducha, szcześliwych 9 miesięcy:-)
larvunia- trzymam kciuk żeby tym razem Wam się udało, a jak nie tym, to następnym
lili- wiem co to dziecko chore na ospę, bo mój ją przechodził jak miał 8 miesięcy i wbrew potocznej opini że maluchy łatwo przechodzą ospę, mój przechodził ją ciężko. Dobrze tylko, że mu się nie przyplątały powikłania poospowę. Odporność mu zleciała na łep na szyję i dopiero teraz chyba się odbudowała, ale przez prawie 2 miesiące do żłobka nie chodził.
MY dziś byliśmy się szczepić przeciwko odrze , śwince i różyczce.mały tylko trochę zapłakał, ale chyba ukucia wogóle nie poczuł,a zaczął płakać jak pielęgniarka podawała już szczepionkę. Potem chwilę jeszcze pociągał nosem, ale dość szybko zapomniał. Za sześć tygodni znów się szczepimy , tym razem na meningokoki.
Mały teraz zasnął. Mieliśmyz nim już urwanie głowy, jeśli chodzi o zasypiane. TYlko z mamusią, jeszcze najlepiej na rączkach, w nocy też budził sie i dość dugo nie spał.
Zaczeliśmy od jakiegoś czasu spowrotem przyzwyczajać go do zasypiania we własnym łóżeczku. Poczytałam trochę jak to zrobić i od 3 dni stosujemy terapie mającą na celu nauczenie małego samodzielnego usypiania.
Mniej więceej polega to na tym że dziecko wkłada się do łożeczka i przychodzi początkowo co 3 min głaszcze uspokaja i odchodzi, potem co pięc minut, stopniowo wydłużając czas.Najgorszy był pierwszy raz i zakonczył się fiaskiem. Mały płakał przez 1,5 godziny, nawet nei płakał tylko histeryzował, ja latałam ciągle uspakajałam, po czym jak tylko odeszłam znow dostawał szału. W końcu poddałam się i wyciągnełam go z łóżeczka. Ale już kolejny raz był o wiele lepszy , bo udało sie mu zasnącc po 20 min. Teraz nawet po 6-10 usypia i juz nie płacze tylko trochę się skarży, po czym przyjdę pogłaszcze go z dwa razy, poiwiem jak bardzo go kocham i usypia. Wczoraj to wogóle przeszedł samego siebie , bo na noc bez niczego zasnął sam.
Zobaczym co z tego wyniknie, grunt że jest już o wiele lepiej, a było naprawdę tragicznie. Do pracy hcodziłam z oczami na zapałkach, wiecznie nie dospana. Dziś w nocy obudził ise tylko raz, dostał trochę wody i grzecznie usnął.
Kurcze , ale się rozpisałam, jak nie pisze to nie piszę , a jak już napiszę to od razu eseja
![Zadziwiona(y) :confused: :confused:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/confused.gif)