dasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2004
- Postów
- 467
Kochane!
Ja mam w Kaliszu jeden szpital,w którym mogę rodzić-mogę jeszcze skorzystać z innych oddalonych o jakieś 25-30km,ale to bez sensu.
W tym szpitalu rodziłam Michasia 5 lat temu.
Jestem cholernie zadowolona.
Przede wszystkim poród rodzinny jest za darmo, a szkoła rodzenia kosztuje ciut ponad 100 zł.
Cały oddział porodowy, poporodowy oraz izba przyjęć są po remoncie,rewelacyjny sprzęt i do rodzenia i dla noworodka. WSZYSTKIE sale porodowe są pojedyncze, tak więc czy to poród rodzinny czy nie-nie ma znaczenia, i tak jesteś sama. Sale poporodowe natomiast są dwu- i trzyosobowe, uważam,że to akurat,bo przynajmniej jest do kogo się odezwać kiedy brzdąc śpi.
Opieka lekarska i pielęgniarki oraz położne są ok,ja przy pierwszym porodzie nikomu nic nie płaciłam i naprawde się mna zajęli jakbym była z rodziny. I nie byłam jedyną rodzącą...
Co do znieczulenia-to ja nie skorzystam. Michasia urodziłam bez znieczulenia i żyję. Żadne straszne bóle to nie były, mimo,że biegałam 16h z bólami krzyżowymi, przez 4h musiałam wstrzymywać parcia a potem przez 40min rodziłam. Byłam nacinana-też nic strasznego,i miałam lewatywe-też nie ma sie czego bać.
Naprawde jak czytam co wypisujecie o Warszawie, to mi sie wierzyć nie chce,że to stolica. :
Zapomniałam dodać,ze ten mój szpital to normalny,państwowy a nie zadna klinika. Aha i nie muszę być prowadzona przez lekarza który ma tam dyzury.
Ja mam w Kaliszu jeden szpital,w którym mogę rodzić-mogę jeszcze skorzystać z innych oddalonych o jakieś 25-30km,ale to bez sensu.
W tym szpitalu rodziłam Michasia 5 lat temu.
Jestem cholernie zadowolona.
Przede wszystkim poród rodzinny jest za darmo, a szkoła rodzenia kosztuje ciut ponad 100 zł.
Cały oddział porodowy, poporodowy oraz izba przyjęć są po remoncie,rewelacyjny sprzęt i do rodzenia i dla noworodka. WSZYSTKIE sale porodowe są pojedyncze, tak więc czy to poród rodzinny czy nie-nie ma znaczenia, i tak jesteś sama. Sale poporodowe natomiast są dwu- i trzyosobowe, uważam,że to akurat,bo przynajmniej jest do kogo się odezwać kiedy brzdąc śpi.
Opieka lekarska i pielęgniarki oraz położne są ok,ja przy pierwszym porodzie nikomu nic nie płaciłam i naprawde się mna zajęli jakbym była z rodziny. I nie byłam jedyną rodzącą...
Co do znieczulenia-to ja nie skorzystam. Michasia urodziłam bez znieczulenia i żyję. Żadne straszne bóle to nie były, mimo,że biegałam 16h z bólami krzyżowymi, przez 4h musiałam wstrzymywać parcia a potem przez 40min rodziłam. Byłam nacinana-też nic strasznego,i miałam lewatywe-też nie ma sie czego bać.
Naprawde jak czytam co wypisujecie o Warszawie, to mi sie wierzyć nie chce,że to stolica. :
Zapomniałam dodać,ze ten mój szpital to normalny,państwowy a nie zadna klinika. Aha i nie muszę być prowadzona przez lekarza który ma tam dyzury.