(45 dzień):
Waga Franka Walecznego - 1810gr!!!! (ma chłopak spust)
Franek na laser na razie nie musi jechać Kontrola za tydzień
Kamień z serca, bo przy tej ilości tlenu to lekarze byli pewni, że Franuś dziś na bank "wskoczy" na 3 stopień retinopatii..
(ludzie małej wiary..;-)
Pokłuli dziś mojego synka a i mamie się oberwało.. Badają nas już kompleksowo - i mnie i małego (w kierunku toxo i CMV)
Jutro do Poznania lecą PCRy w kierunku mykoplazmy, pneumocystozy i chlamdii.
Leczenia Franka już tyle kosztuje, ze zgodę na te PCRy musiał dostać do podpisu ... dyrektor szpitala..
Dziś, na próbę, Franek ma zmniejszony tlen do 50%, popołudniowa gazometria wyszła dobrze!
Gdy wieczorem wychodziłam ze szpitala, tlen pozostawał na poziomie niezmienionym.
I oby jutro było tak samo.
Maluszek był dziś wentylowany tylko raz, saturacja spadła mu na 78%, nawet nie zsiniał.
Szybko doszedł do siebie.
A mnie juz nawet nie wypraszają na te wszystkie zabiegi.
Pielęgniarki stwierdziły, ze widziałam już tyle, że przy wentylowaniu, odsysaniu
i gazometrii moge byc przy maluszku..
Ciężko na to wszystko patrzeć, ale ja tylko patrzę, on musi to przeżywać..
Super wiadomości!:-):-):-) A juz się martwiłam bo wczoraj milczałaś...
Jak elegancko przybrał na wadze:-):-):-)