reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Franuś, 30 tc, 1010kg

U nas kolejne osiągnięcia:-) W ciągu ostatnich 2 tygodni maluch zrobił się bardzo kumaty. Myślę, że b pomagają mu zabawy, które zaleciły na turnusie rehabilitacyjnym p neurologopeda przede wszystkim ale i p pedagog (Knill, Loteryjka Misia Pluma, Patyczaki wykorzystywane do ćwiczenia polecenia "daj taki sam", puzzle drewniane i generalnie b dużo ćwiczeń paluszkowych i uczenia się przez naśladownictwo). Efekt: od kilku dni maluch robi "pa pa" a od dziś "brawo":-)
Z rozwoju fizycznego - widać dosłownie z dnia na dzień jak się wzmacnia - rehabilitacja i max zabaw podłogowych:) Franula dziś włożył stópkę do buziaka w leżeniu na plecach:tak:
Mały miał dziś pierwsze zajęcia na basenie, te za 350 zł/godz, załatwione dzięki dwóm cudownym osobom z BB. I znowu rzyganko.. Każda nowa sytuacja, nowa osoba, która coś chce od Franka, powoduje tak koszmarny stres u kurczaka, że kończy się wymiotami. Wystarczy że położę go na plecach w obecności obcej osoby a ten szkrabik już myśli, że będzie jakieś badanie czy zabiegi i reaguje wymiotami.
Dzisiejsze zajęcia trwały całe 15 min.. Mam nadzieję, że kurczak przyzwyczai się do nowego p rehabilitanta.
Już za dwa tygodnie wyjeżdżamy na badania do CZD i IMiDz do Warszawy. Zaraz potem jadę z małym na kolejny turnus.
 
reklama
SUPER!! Franio wielkie usciski i gratulacje.

FraniowaMamo chcialam sie dopytac o turnusy. Czy moze na nie jechac kazde dziecko z problemami? Ile kosztuja? Ile sie czeka na wyjazd? Jak Franio je znosi (chodzi mi o lek przed cwiczeniami i wymioty co spotyka tez mojego zynka)? Nie bede ukrywac ze chcialabym zabrac Adasia na cos takiego... bo mam wrazenie ze to co robimy teraz to za malo...
 
Kari, powiem Ci tak: jestem więcej niz pewna, że gdyby nie 2 dotychczasowe turnusy to nie bylibyśmy tak daleko już. Po każdym turnusie rozwój Franka jest skokowy.
Na turnusy trudno się dostać. Listy w ośrodkach są już pozamykane na 2011:( My mieliśmy szczęście, że znalazłam w internecie ośrodek, który zaczął działac od kwietnia tego roku. Zarezerwowałam Franiowi turnusy na ten i przyszły rok.
W ośrodkach sa listy rezerwowe, zawsze możesz się na taką wpisac i czekać na telefon kilka dni przed turnusem - czasem rodzice rezygnują, albo dziecko się rozchoruje. Niestety nie wszystkie ośrodki przyjmują tak małe dzieci, powiem nawet, że jest niewiele takich. Kolejnym problemem jest jakość zabiegów.
Jak reaguje Franek? Pierwszego dni opłakał wszystkie nowe ciocie i wujka:) Ale wszyscy byli na to nastawieni, drugiego dnia opłakał ciut, trzeciego dnia było ok. Na drugim turnusie pierwszy dzień było ino lekkie marudzenie. Chwała Bogu, ze Franek zaakceptował w 100% rehabilitantów. Rzyganko było tylko 2 razy na obu turnusach, ale nie z powodu stresu. Zmiana klimatu spowodowała po prostu , że kurczak miał ogromny apetyt i za dużo zjadł:)
I powiem Ci, ze mam wrażenie, ze na turnusie zajęcia Frania tak nie stresują, pewnie i z tego powodu, że jesteśmy w tym samym otoczeniu, wśród tych samych ludzi.
Cena turnusu w ośrodku, do którego my jeździmy to 3700 za mamę i dziecko.
W tym roku jade z Franiem jeszcze 2 razy: 5.09 i 17.10.
Daj znac na pw czy jestes zainteresowana, zadzwonie do p dyrektor ośrodka i pogadam..
 
Już tak się cieszyłam, że zaczynamy wypływać z Franiem na spokojniejsze wody, że teraz można skupić się tylko na rehabilitacji, a tu znowu wielkie duuuup:-(
Rozmawiałam wczoraj przez telefon z naszą p dr o wymiotach Frania. Ostatnio pani dr jechała na kongres i niestety nie ona nas wypisywała i umknął nam problem wymiotów.
To co ma Franula to jest nerwica wcześniacza i refluks wcześniaczy. Do tego dochodzi podejrzenie podsluzówkowego rozszczepu podniebienia. Narazie traktowane jest to w kategorii podejrzenia, bo chirurdzy się nie wypowiedzieli. Nasza dr jest jednak pewna, że Franiu ma tę wadę:-(
Mały miał być ostatnio konsultowany przez chirurga dziecięcego, ale co chirurg był wolny, to Franek był nie w stanie do konsultacji. Potem dr wyjechała i tak sie rozlazło jakoś..
Nie wyobrażam sobie kolejnej operacji Franka po tym jak po ostatniej na początku kwietnia wylądował na OIOMie:-(
Wczoraj udało mi się zdobyć nr kom dr Łady. Wisiałam dość długo i upierdliwie na telefonie, ale nic to. Najważniejsze, że dr Łada zgodziła się skonsultowac Frania w pierwszy weekend października! Miesiąc czekania to nie to samo co pół roku (bo taki jest czas oczekawiania na pierwszą wizytę prywatną u niej).
Dziś się dowiem czy czy naszym najbliższym pobycie w Instytucie uda się małego skonsultować chirurgicznie.
 
Franiowamamo-przeczytałam na forum Paulinki o aukcjach na rzecz Frania..możesz coś bliżej powiedzieć?bo jakoś mi to umknęło..
 
reklama
Wszystko dzięki dziewczynom z sierpnia 2009 a w szczególności dzięki Mózgowi Operacji, Kaścex25.:-)

Przy okazji różnych wizyt lekarskich zaliczamy też wizyty roczkowe. Dziś odwiedziliśmy ordynatora oddziału położniczego, który prowadził moją ciążę i robił też cc. To było tak miłe.. Facet jak zobaczył Frania zrobił oczy jak pięć złotych:-) Nie mógł uwierzyć..:-) Na oddziale wszyscy sądzili, że Franula nie przeżyje lub będzie roślinką.. Ależ facet się ucieszył:-) Po tej radości siedliśmy na chwilkę rozmowy takiej refleksyjnej, pt. Ale duże opóźnienie jest, co? Nie jest łatwo, prawda? No jest duże opóźnienie, nie wiem czy jest łatwo czy trudno, wiem ino, że Franek jest super:-) I uwielbia samochody:-)
 
Do góry