reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Endometrioza a zajście w ciążę

Destinon
I jeszcze jedno. Diagnoza padła na piśmie jak miałam 32 lata. W wieku 38 urodziłam zdrowego i zywego synka, a potem zaraz córeczkę. Najważniejsze, to uwierzyć, że się uda o się nie poddawac
To strasznie długo 6 lat. Ja walczę już 5, w tym jedno poronienie. Mam 39. Choć mam już jedno dziecko jeszcze zanim wiedziałam o Endo. Nie wiem na jak długo starczy mi sił. Ale nie wiem też jak mogłabym zrezygnować ? Kiedy powiedzieć dość, nie umiem podjąć tej decyzji.
 
reklama
Destinon

To strasznie długo 6 lat. Ja walczę już 5, w tym jedno poronienie. Mam 39. Choć mam już jedno dziecko jeszcze zanim wiedziałam o Endo. Nie wiem na jak długo starczy mi sił. Ale nie wiem też jak mogłabym zrezygnować ? Kiedy powiedzieć dość, nie umiem podjąć tej decyzji.
Nie podejmuj. Płyn z prądem. Do 40 masz jeszcze czas. Mi się udało po wyciszeniu endometriozy, zrzuceniu kilogramów zbędnych, które miałam po leczeniu. Byłam odrobaczona bo mam zwierzęta, przeszłam kurację odgrzybiajaca, bo się okazało, że mam, byłam na diecie przeciwzapalnej, piłam zioła ojca sorki, brałam inozytol. To wszystko razem sprawiło, że nie tylko udało się zajść w ciążę, ale też ja utrzymać.
Zbadaj partnera. Mój uprawiał sporty, a okazało się, że nasienie miał nienajlepsze. Też musiał się przygotować.
 
Jak czujesz, że masz siłę próbować to próbuj dalej. Żeby nie żałować, że się nie wykorzystało się wszystkich możliwości.
 
Ja dziś dostałam okres, a miałam iskierkę nadziei. W takim momencie dopadają mnie czarne myśli, że nie będę miała dziecka nie z wyboru, a przez chorobę. Do tego ten ból... Staram się podchodzić racjonalnie, ale łzy same nachodzą. W tej chwili widząc dzieci i kobiety chce mi się płakać, a to już zły znak. A nie chce wpaść w paranoję. Kiedy się jeszcze nie starałam uważałam, że nie posiadanie dziecka to nie tragedia, teraz wręcz przeciwnie. Ta cholerna Endo odbiera mi chęci do czegokolwiek.
 
Ja dziś dostałam okres, a miałam iskierkę nadziei. W takim momencie dopadają mnie czarne myśli, że nie będę miała dziecka nie z wyboru, a przez chorobę. Do tego ten ból... Staram się podchodzić racjonalnie, ale łzy same nachodzą. W tej chwili widząc dzieci i kobiety chce mi się płakać, a to już zły znak. A nie chce wpaść w paranoję. Kiedy się jeszcze nie starałam uważałam, że nie posiadanie dziecka to nie tragedia, teraz wręcz przeciwnie. Ta cholerna Endo odbiera mi chęci do czegokolwiek.
To normalne, że masz chwilę zwątpienia. To, że boli... To też normalne. Żadna racjonalizacja nie pomoże. Trzeba odreagować emocje by nie zaczęły niszczyć.
Ciężko jest podchodzić obojętnie do marzeń. A myślę, że dziecko powoli staje się twoim marzeniem, jeśli już nim nie jest. Nikt nie da ci gwarancji. Ale szansa zawsze jest. Jeśli czujesz, że psycholog mógłby ci pomóc, to idź do niego.
Przytulam wirtualnie
 
Ja dziś dostałam okres, a miałam iskierkę nadziei. W takim momencie dopadają mnie czarne myśli, że nie będę miała dziecka nie z wyboru, a przez chorobę. Do tego ten ból... Staram się podchodzić racjonalnie, ale łzy same nachodzą. W tej chwili widząc dzieci i kobiety chce mi się płakać, a to już zły znak. A nie chce wpaść w paranoję. Kiedy się jeszcze nie starałam uważałam, że nie posiadanie dziecka to nie tragedia, teraz wręcz przeciwnie. Ta cholerna Endo odbiera mi chęci do czegokolwiek.
Wiem co czujesz, ja też właśnie wczoraj dostałam, a też miałam już nadzieję. Próbuje o staraniach zapomnieć jak mogę, ale nie da się tego wykasować z myśli. Mam tak jak ty kiedy widzę maleńkie dzieci, albo kobiety w ciąży. Staram się być obojętna, ale się nie da. Kiedy się słyszy że to wpadka albo że któreś z kolei, nie mówiąc już o mnożeniu się u patologii. Jestem wściekła że państwo wspiera takich jak oni, a nas zostawia samych sobie. Często też myślę że gdybym chociaż o chorobie dowiedziała się za czasów rządzenia PO to miałabym darmowe iv. A to bardzo dużo. Bo na moje niepowodzenie w iv wydaliśmy 25tys. A to sporo kasy. Na więcej nas nie stać. O tym się głośno nie mówi, ale związki których dotyczy niepłodność też mają ciężko.
Przytulam cię mocno, wiedz że są też takie kobiety które czują to co ty. ❤️
 
Nie podejmuj. Płyn z prądem. Do 40 masz jeszcze czas. Mi się udało po wyciszeniu endometriozy, zrzuceniu kilogramów zbędnych, które miałam po leczeniu. Byłam odrobaczona bo mam zwierzęta, przeszłam kurację odgrzybiajaca, bo się okazało, że mam, byłam na diecie przeciwzapalnej, piłam zioła ojca sorki, brałam inozytol. To wszystko razem sprawiło, że nie tylko udało się zajść w ciążę, ale też ja utrzymać.
Zbadaj partnera. Mój uprawiał sporty, a okazało się, że nasienie miał nienajlepsze. Też musiał się przygotować.
Do 40 zostało mi kilka miesięcy. Stosuje dietę i akupunkturę. Jem suplementy, probiotyki itp. Owulację mam normalnie, mimo to w ciążę nie zachodzę. W jakim celu je się ten inozytol? Piłaś zioła ojca sroki bo nie miałaś owu czy jak? Nie mam nadwagi ani niedowagi, moje BMI jest super. Odrobaczalam się jakiś czas temu, to też nie pomogło. Będę chyba znowu próbować iv, bo na naturalną nie ma co liczyć, a czas leci szybko.
 
Do 40 zostało mi kilka miesięcy. Stosuje dietę i akupunkturę. Jem suplementy, probiotyki itp. Owulację mam normalnie, mimo to w ciążę nie zachodzę. W jakim celu je się ten inozytol? Piłaś zioła ojca sroki bo nie miałaś owu czy jak? Nie mam nadwagi ani niedowagi, moje BMI jest super. Odrobaczalam się jakiś czas temu, to też nie pomogło. Będę chyba znowu próbować iv, bo na naturalną nie ma co liczyć, a czas leci szybko.
Inozytol poprawia komórki jajowe, brałam też oczywiście kwas foliowy, koenzym Q10 i witaminę e. Dhea.
 
reklama
Do 40 zostało mi kilka miesięcy. Stosuje dietę i akupunkturę. Jem suplementy, probiotyki itp. Owulację mam normalnie, mimo to w ciążę nie zachodzę. W jakim celu je się ten inozytol? Piłaś zioła ojca sroki bo nie miałaś owu czy jak? Nie mam nadwagi ani niedowagi, moje BMI jest super. Odrobaczalam się jakiś czas temu, to też nie pomogło. Będę chyba znowu próbować iv, bo na naturalną nie ma co liczyć, a czas leci szybko.
Na poprawę komórek jajowych jest inozytol. Możesz spróbować ovarin. Ja miałam brać, ale zaszłam w ciążę. Wcześniej brałam inozytol w saszetkach. Zioła ojca sorki są na wyregulowanie ciała ogólnie, nie tylko owulacji i komórek jajowych. Mój mąż też pił razem ze mną.
A sprawdzałaś drożność jajowodów może?
Brałam dużo różnych specyfików. Shea, coenzym Q10, witamina a +e, colostrum. W pewnym momencie dotarło do mnie, że się nie uda. Odpuściłam. Szykowałam się do in vitro. Nie zdążyłam, bo okazało się, że jestem w ciąży.
 
Do góry