reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziwne zachowanie lekarza przy badaniu USG dopochwowym

U mnie pierwsze prenatalne było robione zarówno przezpochwowo, jak i przez brzuch.

No ciężko coś powiedzieć, bo nie byłam w takiej sytuacji. Czasem faktycznie zdarzało się, że lekarz przesuwał głowicę w inne miejsce, by móc lepiej ustawić głowicę, by móc zrobić pomiar. Z mojej strony ciężko powiedzieć, co się u Ciebie wydarzyło. Jeśli czujesz, że coś było nie tak, to raczej kierownik nic nie pomoże. Tu chyba pozostaje rzecznik praw pacjenta. Ale też będzie słowo przeciwko słowu.
 
reklama
Nie wiem, czy rzecznik praw pacjenta się zajmuje takimi przypadkami. Ich by bardziej interesowało, gdyby on to robił przy oknie bez zaslony. Etyka lekarza zajmuje się raczej okręgowa izba lekarska a oni chcą, żeby najpierw powiadomiony był kierownik.

Edit: poza tym, jeśli lekarz to zboczeniec, to zazwyczaj współpracownicy się domyślają... Można też rzucić temat regionalnemu dziennikarzowi, może będzie się nudził i zrobi rozpoznanie wśród pacjentek.
 
Nie wiem z kim o tym porozmawiać, więc stwierdziłam, że Wasze doświadczenia i wiedza mogą być dla mnie najlepszą wytyczną.

Dzisiaj miałam pierwsze badania prenatalne (w sumie trzecie podejście, bo wcześniej płód nie układał się dobrze). Lekarz od początku był dla mnie dziwny, nieco obleśny i chamski w zachowaniu, ale był polecany jako specjalista. Dzisiaj na badaniu sprawdził wszystko, narządy, żyły, bicie serca itd po czym zaczął szybkimi ruchami wsuwać i wysuwać głowice usg w mojej pochwie (usg było wykonywane dopochwowo). Robił to dosyć gwałtownie i szybko bez uprzedzenia. Trwało to 10 sek po chwili robił przerwę i powtarzał. Było to dla mnie nieprzyjemne, czułam wręcz ból, ale lekarz mówił że musi tak zrobić żeby dziecko się obróciło. Po 5 takich seriach powiedziałam że dłużej nie wytrzymam i czy możemy przenieść badanie
Wtedy on oznajmił ze wszystkie badania ma zrobione chciał mi tylko pokazać buzke dziecka. Dziecko się nie obróciło ani trochę a ja czułam się dosłownie spenetrowana na siłę.

Wiem że inni lekarze w takiej sytuacji poruszają brzuchem mamy i dziecko wtedy się obraca.

Czy miałyście podobne doświadczenia?
Nie jestem wrażliwa osobą, ale to doświadczenie mocno mną wstrząsnęło.
Nic nadzwyczajnego. Też doktor mi tak robił żeby dzidziuch się obrócił do badania. Z tym, że przeprosił za to. Poza tym mój partner był obecny przy tym badaniu.

Edit: Badanie miałam w 13tc. Ze względu na moją mega nadwagę nie szło zrobić dokładnych pomiarów przez brzuch.
 
Wow, jestem w szoku i chyba gdzieś bym to zgłosiła. Nigdy nie miałam takiej sytuacji i rzeczywiście jest co najmniej dziwna. Inny lekarz poleciłby przejść się chwilę lub zjeść coś słodkiego (przynajmniej u mnie tak było) a nie penetrował głowicą.
Dziękuję za Wasze odpowiedzi. Siedzę teraz i czytam po nocy opinie o tym lekarzy oraz o tym jak powinno wyglądać takie badanie. Opinie o lekarzu sprzed lat są dobre, ale aktualne potwierdzają chamski stosunek do pacjentek, widziałam wzmiankę o bolesnym badaniu. To jest prywatna klinika, więc boję się że zamiotą to pod dywan bez dowodów. Nie wiem czy skonfrontować się z tym lekarzem i nagrać jego odpowiedź czy co robić. Ale czuję, że to nie zniknie szybko z mojej pamięci.
 
Ja nadwagi nie miałam - i wykonywał zarówno przez brzuch jak i przezpochwowo 🤷‍♀️
Ciężko powiedzieć od czego to zależy.
Zależy od widoczności tak naprawdę. Czasami jak w brzusznym nie widać to robią dopochwowe. Także typ badania jest ok, bardziej chodzi o te jego brutalne posuwiste ruchy :/
 
To był prywatny gabinet tego jednego lekarza czy raczej jest tam zatrudniony tzn. jakaś przychodnia (nieważne, czy prywatna, czy państwowa)? Jesli ma kierownika, to mu to zgłoś i poproś o odpowiedź na pismie, czy taki przebieg badania jest prawidłowy. Można też powiadomić okręgowa izbe lekarska.

Ja miałam w 4 ciążach to badanie, w sumei u 3 różnych lekarzy i zawsze USG I trymestru było przez brzuch. Może sonda dopochwowa była na chwilę, żeby zobaczyć szyjkę.
Klinika prywatna. Dziękuję za podpowiedź. Spróbuję się z nim skonfrontować żeby uzyskać jakiś dowód i później zgłoszę skargę. Na pewno nigdy więcej nie dam się przez niego zbadać. Brzuch mnie boli do teraz :/
 
U mnie pierwsze prenatalne było robione zarówno przezpochwowo, jak i przez brzuch.

No ciężko coś powiedzieć, bo nie byłam w takiej sytuacji. Czasem faktycznie zdarzało się, że lekarz przesuwał głowicę w inne miejsce, by móc lepiej ustawić głowicę, by móc zrobić pomiar. Z mojej strony ciężko powiedzieć, co się u Ciebie wydarzyło. Jeśli czujesz, że coś było nie tak, to raczej kierownik nic nie pomoże. Tu chyba pozostaje rzecznik praw pacjenta. Ale też będzie słowo przeciwko słowu.
Przesuwanie głowicy było wcześniej pod różnym katem i to uważam za normalne, ale później dosłownie wpychał na siłę i wysuwał głowice naprzemiennie bardzo szybko i mocno. To trwało z kilka sekund. Przerwa i za chwilę znowu.
 
Nic nadzwyczajnego. Też doktor mi tak robił żeby dzidziuch się obrócił do badania. Z tym, że przeprosił za to. Poza tym mój partner był obecny przy tym badaniu.

Edit: Badanie miałam w 13tc. Ze względu na moją mega nadwagę nie szło zrobić dokładnych pomiarów przez brzuch.
W sensie wykonywał takie posuwiste mocne szybkie ruchy (ok 10 wsuniec i 10 wysunięć naprzeminnie) w jednym kierunku na siłę w ciągu kilku sekund? Dosłownie można to porównać do szybkiego ostrego seksu przez kilka kilkanaście sekund, przerwa i znowu powtórka. Niestety inaczej nie potrafię tego czegoś opisać :(
 
reklama
W sensie wykonywał takie posuwiste mocne szybkie ruchy (ok 10 wsuniec i 10 wysunięć naprzeminnie) w jednym kierunku na siłę w ciągu kilku sekund? Dosłownie można to porównać do szybkiego ostrego seksu przez kilka kilkanaście sekund, przerwa i znowu powtórka. Niestety inaczej nie potrafię tego czegoś opisać :(
Tak niestety i wiadomo nie było to przyjemne. Ale maluch się obrócił. Oczywiście najpierw próbował obrócić go ruszając podbrzusze. Nie udało się, przeprosił ale powiedział że inaczej się nie da i trzeba w szyjkę parę razy "stuknąć".
 
Do góry