reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziwne zachowanie lekarza przy badaniu USG dopochwowym

@Stokrotka_92 A Ty masz tę otyłość brzuszna? Z konfrontacja zrobisz jak uważasz. Wg mnie wystarczy zawiadomić kierownika, możesz zaproponować, że niech Ci ufunduje połówkowe u innego lekarza. Ja miałam stany chorobowe w ciąży i bez ciąży i zdarzało się, że lekarze dłubali ta sonda w.pochwie bardzo mocno, ale za każdym razem byłam informowana, że musi jeszcze obejrzeć to czy tamto. A obracanie dziecka za pomocą drażnienia dla mnie osobiście jest nie do przyjęcia. Szturchanie brzucha, włączanie Dopplera - już przy kolejnym dziecku mówię, że nie chce tak, że wolę wstać albo pokaslac. Ale wiadomo, że jak człowiek idzie pierwszy raz do lekarza to ma mu ufać, że ten dobrze robi swoją pracę i pacjentka w sumie nie wie jaki dyskomfort jest konieczny. A w oponie na znanym lekarzu niestety niezbyt wierzę...
 
reklama
Ja też bym zawiadomiła kierownika. Mimo,że to prywatna klinika to na pewno jakiegoś zwierzchnika ma. Dla mnie to nie jest normalne aby ktoś w taki sposób wykonywał badanie. Są inne sposoby aby dziecko się obróciło a nie penetracja sondą.
 
Tylko pytanie czy autorka postu jest gotowa, by opowiadać o sytuacji kierownikowi czy też innej osobie.
Bo to się tylko tak łatwo mówi "Złóż skargę". A widzę, że czuje się bardzo niekomfortowo w tej sytuacji.

PS. U mnie też lekarz ostrzegał za każdym razem, gdy musiał bardziej głowicą "popracować". I to PRZED, a nie PO.
 
Nie wiem z kim o tym porozmawiać, więc stwierdziłam, że Wasze doświadczenia i wiedza mogą być dla mnie najlepszą wytyczną.

Dzisiaj miałam pierwsze badania prenatalne (w sumie trzecie podejście, bo wcześniej płód nie układał się dobrze). Lekarz od początku był dla mnie dziwny, nieco obleśny i chamski w zachowaniu, ale był polecany jako specjalista. Dzisiaj na badaniu sprawdził wszystko, narządy, żyły, bicie serca itd po czym zaczął szybkimi ruchami wsuwać i wysuwać głowice usg w mojej pochwie (usg było wykonywane dopochwowo). Robił to dosyć gwałtownie i szybko bez uprzedzenia. Trwało to 10 sek po chwili robił przerwę i powtarzał. Było to dla mnie nieprzyjemne, czułam wręcz ból, ale lekarz mówił że musi tak zrobić żeby dziecko się obróciło. Po 5 takich seriach powiedziałam że dłużej nie wytrzymam i czy możemy przenieść badanie
Wtedy on oznajmił ze wszystkie badania ma zrobione chciał mi tylko pokazać buzke dziecka. Dziecko się nie obróciło ani trochę a ja czułam się dosłownie spenetrowana na siłę.

Wiem że inni lekarze w takiej sytuacji poruszają brzuchem mamy i dziecko wtedy się obraca.

Czy miałyście podobne doświadczenia?
Nie jestem wrażliwa osobą, ale to doświadczenie mocno mną wstrząsnęło.
Ja bym w ogóle nie pozwoliła na coś takiego. powiedziała bym co o nim myślę i wyszła. Jeśli to było chamskie i obleśne to tymbardziej. Dla niego to było normalne?
Nikt nie ma prawa traktować kobiet jak przedmiot, ja bym się tak poczuła na twoim miejscu .
 
Kurcze to chyba tylko ja nie widzę w tym sposobie badania nic złego 🫣 Serio, ja byłam szczęśliwa że udało się dzidziucha pomierzyć i nie musiałam jechać na badanie kolejny raz.
Wiadomo, że badanie tym rodzajem głowicy do przyjemnych nie należy, zawsze odczuwam przy tym dyskomfort, czasami nawet ból, ale wydaje mi się to zupełnie normalne. Czasami tak się dzieje, wydaje mi się że lepiej pocierpieć i mieć dokładnie wykonane badanie niż byle jak, ale przyjemnie.
Tak sobie myślę, że musiały byście mieć biopsję szyjki macicy prawie na żywca tak jak ja, to dopiero poznały byście ból. Lekarz na onkologii nie patyczkował się. Miałam niespełna 22lata, podał znieczulenie miejscowe, ale nawet nie raczył zaczekać aż zadziała "bo jeszcze pełno pacjentek ma na korytarzu". Jeszcze na mnie jape darł, że co ja wydziwiam, młodsze tu ma pacjentki i nawet nie jękną przy pobraniu materiału. Tak to się robi w państwowych szpitalach.
 
Ostatnia edycja:
Tylko tu znów będzie słowo przeciwko słowu. Podejrzewam, że jest to pierwsza ciąża autorki - a pewne "odczucia" podczas wykonywania mogą być różne. Być może dla lekarza jest to normalna procedura, ale dziewczyna się tego nie spodziewała, a lekarz o tym nie uprzedził.
Także jedyne co mogę jej doradzić to zmianę lekarza i reagowanie na bieżąco.
 
Kurcze to chyba tylko ja nie widzę w tym sposobie badania nic złego 🫣 Serio, ja byłam szczęśliwa że udało się dzidziucha pomierzyć i nie musiałam jechać na badanie kolejny raz.
Wiadomo, że badanie tym rodzajem głowicy do przyjemnych nie należy, zawsze odczuwam przy tym dyskomfort, czasami nawet ból, ale wydaje mi się to zupełnie normalne. Czasami tak się dzieje, wydaje mi się że lepiej pocierpieć i mieć dokładnie wykonane badanie niż byle jak, ale przyjemnie.
Tak sobie myślę, że musiały byście mieć biopsję szyjki macicy prawie na żywca tak jak ja, to dopiero poznały byście ból. Lekarz na onkologii nie patyczkował się. Miałam niespełna 22lata, podał znieczulenie miejscowe, ale nawet nie raczył zaczekać aż zadziała "bo jeszcze pełno pacjentek ma na korytarzu". Jeszcze na mnie jape darł, że co ja wydziwiam, młodsze tu ma pacjentki i nawet nie jękną przy pobraniu materiału. Tak to się robi w państwowych szpitalach.
ale to, że tak się robi w państwowych szpitalach też nie jest Ok :/ pacjentkę powinno się szanować wszędzie i zawsze. Dobrze, że to kobiety rozumieją i nie godzą się na takie zachowania. Czasy PRL-u gdzie lekarz był bogiem, a pacjentka gównem już minęły.
 
@Helena! Jak kobieta np m.nadwage to i w 14 tc moze miec dopochowowe. Ja zeby wszystko zobaczyc to lekarz mi nawet na polowkowym robil tez dopochwowo i przez brzuch.

Autorko zglos dziada i naglosnij opinie ja jego temet. To nie bylo normalne zachowanie😡 jakis psychol
 
reklama
Ty nie rozumiesz, że nie chodzi o ból, tylko o to, że lekarz prawdopodobnie zgwałcił ją głowica do usg.
Mam taki jajnik, że lekarz bardzo daleko wpycha głowice, bo go nie widać, ale nie robi tego ruchami posuwistymi.. dziewczynie nie chodzi o ból, tylko o sposób badania.

Jak byłam u proktologa to mnie uprzedził, że może przypadkiem mnie gdzieś dotknąć, żebym nie czuła się spięta, nawet do tego nie doszło, ale lekarz uprzedził, ze różne ruchy musi wykonać i może gdzieś dotknąć miejsce intymne...
Osobiście uważam, że zgwałcił to za duże słowo. Dokładnie tak samo zostałam zbadana. Chyba mam mocniejszą psychikę, bo tego tak nie odebrałam.
Może jestem przyzwyczajona do innych standardów leczenia i nie zrobiło to na mnie takiego wrażenia.
Pozdrawiam
 
Do góry