Hej. Jestem tu nowa i nie wiem jak wszystko napisać, aby miało sens ale postaram się
Zaczęło się od tego jak poszłam się kąpąć, po prysznicu nagle zrobiło mi się słabo. Zobaczyłam troszkę jasnoróżowej krwi z pochwy. Myślałam, że dostałam miesiączkę już, bo akurat miała się pojawić w przeciągu 1-2 dni. Po tym incydencie miesiączki nie było. Przyszła następnego dnia wieczorem.
Miesiączka trochę mnie zaniepokoiła ponieważ nie byka taka jak zawsze, za każdym razem mam krwawienie dość obfite. Tym razem było krwi dość mało i tylko jeden dzień, drugiego dnia był praktycznie sam śluz z małą ilością jasnoróżowej krwi. I to tyle -2 dni, gdzie miesiączka trwa średnio u mnie 5 dni..
Ogólnie bolą mnie bardzo sutki i czasem podbrzusze. Czuje się trochę jak przy owulacji z tego powodu z ciekawości także dziś zrobiłam test owulacyjny i wyszły mi dwie grube krechy..
Nie mam pojęcia czy to zaburzenia hormonalne czy coś się dzieje. Może któraś z Was miała podobnie?
Zaczęło się od tego jak poszłam się kąpąć, po prysznicu nagle zrobiło mi się słabo. Zobaczyłam troszkę jasnoróżowej krwi z pochwy. Myślałam, że dostałam miesiączkę już, bo akurat miała się pojawić w przeciągu 1-2 dni. Po tym incydencie miesiączki nie było. Przyszła następnego dnia wieczorem.
Miesiączka trochę mnie zaniepokoiła ponieważ nie byka taka jak zawsze, za każdym razem mam krwawienie dość obfite. Tym razem było krwi dość mało i tylko jeden dzień, drugiego dnia był praktycznie sam śluz z małą ilością jasnoróżowej krwi. I to tyle -2 dni, gdzie miesiączka trwa średnio u mnie 5 dni..
Ogólnie bolą mnie bardzo sutki i czasem podbrzusze. Czuje się trochę jak przy owulacji z tego powodu z ciekawości także dziś zrobiłam test owulacyjny i wyszły mi dwie grube krechy..
Nie mam pojęcia czy to zaburzenia hormonalne czy coś się dzieje. Może któraś z Was miała podobnie?
Ostatnia edycja: