reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

....****....dzis na obiad było/bedzie...****....????

nie zjadła:-:)-(
a wieczorem wymiotowała:-(..i mówiła ze brzuszek ja boli:-(

Jutro u nas rosołek - dla Dusi..oby chociaz kilka łyzeczek zjadła!!!
 
reklama
Kludusia protestowała- nie chciała oczywiscie nic jesc..ale powiedziałam-ze nie odpuszcze i musi zjesc kilka łyzeczek ciepłego rosołku i o dziwo udało mi sie ją namówic i dobrych 10 łyzeczek zjadła-a raczej wypiła:sorry2:

Na kolacje tez jej dałam i fatycznie nic nie wymiotowała i wydawało sie, ze czuje sie dobrze.
Ewidentnie -nie trawi mleka! no przedawkowała te swoja kasze...i sama mówi "mamusia nie ciem kasi -jest bee"..tak słodko to mówi- bo jest swiadoma tego-wie, ze mnie cieszy fakt, ze ona jej nie chce..rozumiecie?..

Dzis tez dam jej wczorajszy rosołek.
 
Rusałko to nie dawaj jej kaszy, jak będzie chciała to powiedz że nie ma skończyła się, a jedzenie spróbuj nie na siłę tylko w formie zabawy, że niby karmisz jej ulubioną lalę lub misia i 1 łyżka dla lali 1 dla Klaudii zachęcaj ją "ciekawe kto zje więcej" itp... u mnie to działało, albo jak leci samolocik i musi wylądować na języczku ;-):tak::-)
trzymam kciuki:tak:
 
Irmoo chyba nikt tak nie cuduje podczas karmienia czy jedzenia z mała!!!..sa samoloty..karmienie lalek..jedzenie jak kotek ..piesek..na siedzaco i lezaco:-D..a i tak jak nie chce to nie zje...

Kasze juz odstawiłam- od 2 dni nie je..i zero mleka(niepotrzebnie dałam actimelka-bo zwymiotowała go)..i jak cos jej sie przypomni o "kasi" to zaraz sama sobie odpowiada, ze kasia jest beee..
 
Rusałko skoro mała ma problemy zoładkowe, to moze zaczac najpierw od coli i biszkoptow, tak, żeby wszystko sie uregulowało
 
je biszkopty(2szt) i rosół i pije kubusia- coli nie lubi...na sam widok ja wykreca ...wstrzacha
wogole moje dziecko jakies inne ..za słodyczami nei przepada...musi naprawde miec ochote by cos tam zjadła..
ale np. jakbym loda teraz zaproponowała- jestem pewna, ze 2-3 na raz by zjadła:-Dchyba?:happy:


i tym sposobem dzis u nas rosół..a dla wiekszych głodomorów frytki i pieczona kiełbaska
 
reklama
Do góry