A ja przywiozłam od mamy rosół, pierogi, młodą kapustę, więc mam trochę spokoju Ale jak już wszystko zjemy, to wypróbuję przepis Sylwii, bo mi się spodobał a w ogóle to mi ostatnio ślinka cieknie na myśl o ogórkach małosolnych, przywiozłam od mamy ogórki i zrobiłam dziś- mam nadzieję, że jutro wieczorem już będę mogła wcinać, mniam!
Normalnie plakac mi sie chce jak to czytam... z tesknoty za tym naszym jadlem. Ijeszcze ten Sylkowy placek z kruszonka na dobitke......:--( a do Polski w tym roku raczej nie zawitam. Eh....
A tunczyka tez zakupilam i makaron Sylki bede robic na dniach.