reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny czy udalo wam sie zajsc w normalna ciaze po kilku poronieniach + moja historia

Hej dziewczyny
smutny to dla mnie dzień ponieważ po raz 3 straciłam moją małą fasolkę. 3 raz była to ciąża po 4 tygodniu. Po drugim poronieniu udałam się do Pani ginekolog która skierowała mnie na badania : morfologie, tsh, ft4, ft3, kariotypy igG IgM , cytomegaowirus, toxoplazmoza, pfolaktyna i progesteron. Wszystko wyszło ok, tylko progesteron wyszedł za niski. Powiedziała mi że jak się uda to będę musiała przyjmować luteine w tabletkach od początku ciąży na podtrzymanie. I teraz przy trzecim razie gdy tylko dowiedziałam się o ciąży (wcześnie, bo się staramy) po becie od razu miałam wizytę. Zaznaczyłam że bolą mnie jajniki i podbrzusze jak na okres. Beta była niska Ale potwierdziła ciążę więc dostałam luteine 2x1 . Był lekki przyrost bety jednak maly. Miałam iść na betę po raz 4 ale przyszło krwawienie...Napisałam to Pani doktor jednak ona napisała tylko że w takim wypadku badanie beta nie będzie potrzebne. Zapytałam czy jakieś dodatkowe usg później albo badania to powiedziała że niekoniecznie bo zapewne jak w przypadku poprzednich ciąży samoistnie się oczyszcze. Mam zamiar zmienić chyba lekarza ? Chciałabym zapytać dziewczyny które też przechodziły przez poronienia, bo jak widać lykanie luteiny nie pomogło? Czy mialyscie jeszcze jakieś dodatkowe badania robione ? I czy po kilku poronieniach udalo wam się w końcu zajsc w zdrowa ciążę? Ja już straciłam nadzieję. Nawet na starania nie mam ochoty bo nie chce znów przechodzić przez ta falę szczęścia i nadziei A w końcu i tak rozczarowanie ...😔😔😔
Ja mam za sobą 2 biochemiczne i 1 puste jajo. Następnie zdrowa ciąża. Po tych 3 stratach udaliśmy się do kliniki leczenia niepłodności. Wg lekarza moje komórki jajowe były słabej jakości- pękały za małe, stąd niedomoga lutealna i nawet podawanie luteiny nie miało sensu, bo takie ciążę się nie utrzymują. Oczywiście zrobiono wszystkie podstawowe badania, które wyszły dobrze. Byłam tuż przed operacją sprawdzenia czy mam endometriozę- ta może wydzielać toksyny, której uszkadzają komórki jajowe. Natomiast do czasu operacji dostałam suplementy, żeby poprawić jakość komórek. Koenzym Q10 i zioła ojca G.Sroki. Po 2 cyklach picia ziół zaszłam w zdrową, donoszoną ciążę. Byliśmy jednak na początku diagnozy, bo tak jak piszą dziewczyny przy ciążach biohemicznych najczęściej sprawdza się zespół antyfosfolipidowy, toczeń, białko s (krzepliwość krwi), potem endometrioza, a potem immunologia. Warto żebyście udało się do kliniki i zrobili poszerzoną diagnostykę, która jest niestety bardzo kosztowna, ale jest szansa, że da odpowiedzi na wiele pytań.
 
reklama
Witaj ,przykro mi ze Cie to spotkało, ja poronilam 2 razy ,pierwszy raz to puste jajo, i łyżeczkowanie, dlugo nic ,zmiana lekarza ,okazało się że za cienkie endo, za wysoka prolaktyna, zaczęłam brać leki na obniżenie prolaktyna zaszłam po 6 miesiącach, ale serduszko przestało bić około 8/9tc , szpital ,tabletki , oszyscilqm się bez zabiegu, i po pol roku zdrowa ciaza , zmieniłam kwas i wit b na zmwtylowane ,i od serduszka acard
 
Dziewczyny, wytłumaczcie mi pojęcia ciąży biochemicznej, po prostu pewnych rzeczy nie mogę zrozumieć. Przy ciąży biochemicznej nie dochodzi do zagnieżdżenia zarodka ? Niektóre źródła podaja że beta HCG wytwarza już zapłodniona komórka a inne że zaczyna być wytwarzany po zagnieżdżeniu zarodka.
Więc od kiedy zaczyna być wytwarzane HCG ? Przy mojej pierwszej ciąży biochemicznej miałam poziom 83 a potem właściwie wpadało.

Może Wam się wydać głupie to pytanie ale tyle się naczytałam a dalej nie rozumiem ;)
 
Dziewczyny, wytłumaczcie mi pojęcia ciąży biochemicznej, po prostu pewnych rzeczy nie mogę zrozumieć. Przy ciąży biochemicznej nie dochodzi do zagnieżdżenia zarodka ? Niektóre źródła podaja że beta HCG wytwarza już zapłodniona komórka a inne że zaczyna być wytwarzany po zagnieżdżeniu zarodka.
Więc od kiedy zaczyna być wytwarzane HCG ? Przy mojej pierwszej ciąży biochemicznej miałam poziom 83 a potem właściwie wpadało.

Może Wam się wydać głupie to pytanie ale tyle się naczytałam a dalej nie rozumiem ;)
Wiesz co chyba to nie jest takie łatwe pytanie i łatwa odpowiedź. Bo wg teorii ciąża jest wtedy, kiedy beta jest powyżej 5. U mnie w 2 nazywanych biochemicznymi beta była zawsze <50 w dniu spodziewanej @ a kolejny pomiar po 48h już miał tendencję spadkową, po kilku dniach przychodziła @. Puste jajo - beta po kilku dniach od @ 700, ale nie przyrastała prawidłowo, od początku plamienia, w 7 TC spadek beta i progesteronu, brak ciałka żółtego, nie mówiąc już o zarodku, poronienie samoistne. Każdy lekarz patrzy na to inaczej. Część lekarzy mówiła mi, że ciąża to tak naprawdę beta powyżej 100 w dniu @ (ale ile tu przykładów dzieci z bet np. 5 w dniu @) i w związku z tym nie byłam w żadnej z tych ciąż, w klinice natomiast uznali, że każda z nich to ciąża, bo beta > 5 i czy to jak wzrastała i spadała nie ma znaczenia, wymagana jest diagnostyka, a poronienia zakwalifikowano jako nawykowe (tak, ktoś może powiedzieć, że robią to celowo, bo zarabiają na takiej diagnostyce kupę kasy, a w większości przypadków to selekcja naturalna i trzeba czekać na ten zarodek).
 
Wiesz co chyba to nie jest takie łatwe pytanie i łatwa odpowiedź. Bo wg teorii ciąża jest wtedy, kiedy beta jest powyżej 5. U mnie w 2 nazywanych biochemicznymi beta była zawsze <50 w dniu spodziewanej @ a kolejny pomiar po 48h już miał tendencję spadkową, po kilku dniach przychodziła @. Puste jajo - beta po kilku dniach od @ 700, ale nie przyrastała prawidłowo, od początku plamienia, w 7 TC spadek beta i progesteronu, brak ciałka żółtego, nie mówiąc już o zarodku, poronienie samoistne. Każdy lekarz patrzy na to inaczej. Część lekarzy mówiła mi, że ciąża to tak naprawdę beta powyżej 100 w dniu @ (ale ile tu przykładów dzieci z bet np. 5 w dniu @) i w związku z tym nie byłam w żadnej z tych ciąż, w klinice natomiast uznali, że każda z nich to ciąża, bo beta > 5 i czy to jak wzrastała i spadała nie ma znaczenia, wymagana jest diagnostyka, a poronienia zakwalifikowano jako nawykowe (tak, ktoś może powiedzieć, że robią to celowo, bo zarabiają na takiej diagnostyce kupę kasy, a w większości przypadków to selekcja naturalna i trzeba czekać na ten zarodek).
Właśnie moja pierwsza ciąża została zakwalifikowana jako biochemiczna co wydawało mi się właściwe. Betę zrobiłam dopiero po 4 albo 5 dniach od spodziewanej @ i wynik był 83, być może to już była tendencja spadkowa i wcześniej była wyższa . Pamiętam jednak że jak poronienie nastąpiło po ok 2 tygodniach od spodziewanej @ i było dużo mocniejsze niż zwykła @.
 
Dziewczyny ja z racji niestety doświadczenia powiem tak ciąża biochemiczna to dalej ciąża..przecież puste jajo ciążowe to też ciąża ale bezzarodkowa.. Czyli teoria , że ciąża bez zarodka to nie ciąża i ciąża przy becie 100 to ciąża a 75 to co nie ciąża to trochę błędne rozumowanie nawet na chłopski rozum trochę się to wszystko wyklucza...
Ciąża biochemiczna oznacza , że doszło do zapłodnienia i zagnieżdżenia jaja płodowego ale z jakiegoś powodu ciąża się nie utrzymała i doszło do poronienia. Z racji tego , że dzieje się to przy niskiej becie czasem kobiety nawet nie wiedzą , że są w ciąży. Powodów poronień może być mnóstwo trombofilia , agresywny organizm, tarczyca ,niedomogą lutealna, wada genetyczna dzidzi ,wadliwe nasienie, wada macicy i wiele innych.
Autorko powinnaś zmienić lekarza zrobić podstawowe badania o których dziewczyny piszą zbadać macicę histeroskopie czy nie ma przegrody jakiś wad ,panel tarczycowy , badanie nasienie bo nie zawsze przyczyną jest tylko po stronie kobiety.
 
Podobno poronienie do 6 tygodnia ciąży to może być wina nasienia. Potem już nie. Nie jestem znawcą tematu, tylko tak czytałam [emoji3526]
Nie wydaje mi sie na logike zeby tak bylo. Przeciez mezczyzni przenosza tez rozne wady ktore moga ujawinic sie pozniej a poronienia niestety zdarzaja sie na kazdym etapie ciazy. To drastyczny przyklad, ale moja ciocia urodzila chore dzieci ktore nie przezyly. Wina byla po stronie jej meza, mial olowice. Wydaje mi sie ze mogla poronic i nie donosic ciazy skoro miala niestety tak chore dzieci. Ona byla zdrowa.
 
Dziewczyny ja z racji niestety doświadczenia powiem tak ciąża biochemiczna to dalej ciąża..przecież puste jajo ciążowe to też ciąża ale bezzarodkowa.. Czyli teoria , że ciąża bez zarodka to nie ciąża i ciąża przy becie 100 to ciąża a 75 to co nie ciąża to trochę błędne rozumowanie nawet na chłopski rozum trochę się to wszystko wyklucza...
Ciąża biochemiczna oznacza , że doszło do zapłodnienia i zagnieżdżenia jaja płodowego ale z jakiegoś powodu ciąża się nie utrzymała i doszło do poronienia. Z racji tego , że dzieje się to przy niskiej becie czasem kobiety nawet nie wiedzą , że są w ciąży. Powodów poronień może być mnóstwo trombofilia , agresywny organizm, tarczyca ,niedomogą lutealna, wada genetyczna dzidzi ,wadliwe nasienie, wada macicy i wiele innych.
Autorko powinnaś zmienić lekarza zrobić podstawowe badania o których dziewczyny piszą zbadać macicę histeroskopie czy nie ma przegrody jakiś wad ,panel tarczycowy , badanie nasienie bo nie zawsze przyczyną jest tylko po stronie kobiety.
Ale w ciazy biochemicznej przeciez nie dochodzi nawet do zagniezdzenia zarodka. Nie ma serduszka, nie ma nic na Usg. Beta jest niska a ciaza trwa krotko. Tak sobie to wytlumaczylam, ze jak jest sie w ciazy i dochodzi do poronienia to sie traci dziecko. A w biochemicznej nic nie ma na Usg, dlatego mysle ze to nie jest utrata dziecka bo go jeszcze nie bylo. I roznie o tym pisza, spotkalam sie z twierdzeniem ze to nie jest ciaza.Tak jak puste jajo plodowe, niby jest ciaza ale nie ma dziecka. Czy jak bylam w ciazy biochemicznej to mozna powiedziec ze stracilam dziecko? Nie neguje tego jak odczuwaja inni, ktos moze miec uczucie ze stracil dziecko. Tez czasami tak mysle ale skoro nic nie bylo to chyba nie stracilam? A slowo poronienie kojarzy mi sie ze strata dziecka.
 
Jesli wszystkie ciaze tracilas przed 6 tyg, to byly to ciaze biochemiczne. Nie jest to do konca poronienie bo ciaza biochemiczna to nie jest jeszcze taka prawdziwa ciaza. Sa nawet twierdzenia ze ciaza biochemiczna nie jest ciaza bo nie dochodzi do implantacji zarodka. Ja tez mam jedna ciaze biochemiczna za soba i wiem jaka to trauma,bardzo ciezko to przezylam. Ale tlumaczylam sobie ze nie bylo jeszcze dzidzi, wiec dziecka nie stracilam.Lepiej stracic ciaze na takim etapie niz pozniej kiedy juz jest dzidzia. Jak ciaza biochemiczna sie powtarza to jest jakis problem, Np wadliwe zarodki z powodu zlego nasienia czy problem z implantacja z powodu endometriozy. Badnie nasienia i wykluczenie endometriozy mogloby cos moze podpowiedziec.

Troszkę się to ostatnio zmieniło. Ale bardzo niedawno, więc mogłaś o tym nie wiedzieć. Nawracające ciąże biochemiczne zalicza się już do poronien nawykowych i przysługuje pełna diagnostyka niepłodności na NFZ.
W 6 tc prawie zawsze widać już pecherzyk, mysle, że wtedy można to nazwać poronieniem.
Ciąże biochemiczne kończą się najczęściej w dniu spodziewanej miesiączki, albo kilka dni po niej. Jedynie jasne kreski na testach ja potwierdzają, albo niska beta.
Ja bym zbierała "dowody" nawet z ciąż biochemicznych, bo jeśli zdarza się to często to również jest to powodem do niepokoju. W takim przypadku zbadalabym na pewno immunologie i nasienie partnera, dokładnie jak ty napisałaś [emoji3]
 
reklama
Dziewczyny, wytłumaczcie mi pojęcia ciąży biochemicznej, po prostu pewnych rzeczy nie mogę zrozumieć. Przy ciąży biochemicznej nie dochodzi do zagnieżdżenia zarodka ? Niektóre źródła podaja że beta HCG wytwarza już zapłodniona komórka a inne że zaczyna być wytwarzany po zagnieżdżeniu zarodka.
Więc od kiedy zaczyna być wytwarzane HCG ? Przy mojej pierwszej ciąży biochemicznej miałam poziom 83 a potem właściwie wpadało.

Może Wam się wydać głupie to pytanie ale tyle się naczytałam a dalej nie rozumiem ;)
Ciąża biochemiczna to taka, która nie została stwierdzona przez lekarza za pomoca usg, a wynik beta hcg był wyższy niż 5.
Umownie można przyjąć, że na usg widać pęcherzyk gdy beta hcg wynosi około 1000.
Na temat czy to ciąża czy nie ciąża nie powinno się wypowiadać, każda kobieta cierpi przez stratę i każda odczuwa to inaczej. Najczęściej jednak organizm nie dopuszcza do zagnieżdżenia z powodu wad pęcherzyka, nieprawidłowego podziału komórek. Selekcja naturalna.
 
Do góry