reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Dziewczynka 14 miesięcy bije mniejsze dzieci

Witam. Osobiście uważam, że oddawanie dziecku nie jest dobrym pomysłem. Twoja córeczka jest malutka, nie zdaje sobie sprawy z tego, że bicie innych boli. Ja bym nie oddawała jej, żeby dać jej nauczkę, ani też jej nie karała. Uderzenie jej w ramach oddania mogłoby spowodować, że ona uzna agresję za sposób rozwiązywania problemów, w końcu ty, czyli jej mama też tak postępuje, a dziecko wzoruje się na rodzicu. Może przestać bić inne dzieci przy tobie ze strachu, że ją ukażesz, ale będzie je bić, gdy np. nie będziesz widzieć. Dla mnie to zdecydowanie nie jest dobra metoda.

Postarałabym się jej pomóc w inny sposób. Zastanowiłabym się najpierw, dlaczego córka tak się zachowuje, czy jest to dla niej jakaś forma zabawy, czy też wyładowanie frustracji?
Jeśli jest to zabawa, to dobrze by było pokazać jej inne lepsze formy zabawy. Mogłabyś powiedzieć: Kochanie, tak się nie bawimy, nie bijemy, bo to boli. Zobacz, bawimy się tak. I możesz pokazać jej jakąś zabawę, możesz razem z nią się pobawić, możesz wyciągnąć jakieś zabawki, itp. Myślę, że zabawa z nią, poświęcenie jej troszkę więcej czasu, dużo przytulania, spokojnego tłumaczenia i pokazywania, jak można się inaczej bawić - może jej pomóc zmienić zachowanie. Niestety to wymaga czasu, więc musiałabyś uzbroić się w cierpliwość. Ale na tym właśnie polega wychowywanie dzieci :-)

Według mnie ważne jest również to, by nie traktować dziecka jak wroga, bo zachowuje się niewłaściwie. Chodzi o to, by okazywać dziecku miłość przez cały czas, nawet wtedy, gdy jest niegrzeczne (ono właśnie wtedy najbardziej naszej miłości potrzebuje), nie zgadzać się tylko na agresywne zachowanie. Czasami dziecko zachowuje się niegrzecznie, bo jakieś jego potrzeby nie są zaspokojone. Wtedy trzeba zwrócić uwagę na tą potrzebę i ją zaspokoić.

Napisałaś, że dla córki, jest to raczej forma zabawy, bo jak bije, to się uśmiecha. Ale może warto by było poczytać również o potrzebach dziecka (z niektórych potrzeb dzieci nie zdajemy sobie sprawy):
*Spam*
Pozdrawiam :-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Witam. Osobiście uważam, że oddawanie dziecku nie jest dobrym pomysłem. Twoja córeczka jest malutka, nie zdaje sobie sprawy z tego, że bicie innych boli. Ja bym nie oddawała jej, żeby dać jej nauczkę, ani też jej nie karała. Uderzenie jej w ramach oddania mogłoby spowodować, że ona uzna agresję za sposób rozwiązywania problemów, w końcu ty, czyli jej mama też tak postępuje, a dziecko wzoruje się na rodzicu. Może przestać bić inne dzieci przy tobie ze strachu, że ją ukażesz, ale będzie je bić, gdy np. nie będziesz widzieć. Dla mnie to zdecydowanie nie jest dobra metoda.

Postarałabym się jej pomóc w inny sposób. Zastanowiłabym się najpierw, dlaczego córka tak się zachowuje, czy jest to dla niej jakaś forma zabawy, czy też wyładowanie frustracji?
Jeśli jest to zabawa, to dobrze by było pokazać jej inne lepsze formy zabawy. Mogłabyś powiedzieć: Kochanie, tak się nie bawimy, nie bijemy, bo to boli. Zobacz, bawimy się tak. I możesz pokazać jej jakąś zabawę, możesz razem z nią się pobawić, możesz wyciągnąć jakieś zabawki, itp. Myślę, że zabawa z nią, poświęcenie jej troszkę więcej czasu, dużo przytulania, spokojnego tłumaczenia i pokazywania, jak można się inaczej bawić - może jej pomóc zmienić zachowanie. Niestety to wymaga czasu, więc musiałabyś uzbroić się w cierpliwość. Ale na tym właśnie polega wychowywanie dzieci :-)

Według mnie ważne jest również to, by nie traktować dziecka jak wroga, bo zachowuje się niewłaściwie. Chodzi o to, by okazywać dziecku miłość przez cały czas, nawet wtedy, gdy jest niegrzeczne (ono właśnie wtedy najbardziej naszej miłości potrzebuje), nie zgadzać się tylko na agresywne zachowanie. Czasami dziecko zachowuje się niegrzecznie, bo jakieś jego potrzeby nie są zaspokojone. Wtedy trzeba zwrócić uwagę na tą potrzebę i ją zaspokoić.

Napisałaś, że dla córki, jest to raczej forma zabawy, bo jak bije, to się uśmiecha. Ale może warto by było poczytać również o potrzebach dziecka (z niektórych potrzeb dzieci nie zdajemy sobie sprawy):
*Spam*
Pozdrawiam :-)
Hmm tez tak myślę..
 
@NeSSi @klaudiabloguje Dzięki wam serdecznie za rady, cieszę się, że wypowiedział się ktoś jeszcze, kto nie poleca rozwiązywania sprawy przemocą. Po pierwszych odpowiedziach się zmartwiłam i zaczęłam myśleć, że może faktycznie nie ma innej drogi. Co do tłumaczenia, że lekkie pociągnięcie za włosy nie jest przemocą... cóż, na pewno żadna z nas nie pozwoliłaby tak się potraktować szefowi w pracy. Dlatego ja też nie zamierzam traktować tak swojego dziecka. Przemoc to przemoc.
@Kasiaagaa Właściwie robię podobnie, z tym, że zabranie zabawki nie bardzo działa, bo po prostu idzie bawić się inną, w ogóle się tym nie przejmuje. Zaczęłam się też zastanawiać nad celowością karania tak małego dziecka - wydaje mi się, że córcia w ogóle nie widzi korelacji między niegrzecznym zachowaniem a konsekwencją w postaci kary.
 
Tak.
Przeczytałam w jednej książce, że dziecko oprócz potrzeb fizycznych (karmienie, przewijanie, mycie, itp.) ma również potrzeby psychiczne, do których wielu rodziców nie przykłada wagi, a są one równie ważne. Jeśli potrzeby te nie są zaspokojone, dziecko zachowuje się niegrzecznie - w ten sposób zwraca na siebie naszą uwagę (inaczej nie umie, jest za małe, by te potrzeby nazwać).

Jedną z podstawowych potrzeb jest potrzeba bliskiej więzi z rodzicem/opiekunem. Jak dziecko czuje, że rodzic chętnie spędza z nim czas, bawi się z nim, cieszy się nim, to czuje się bezpieczne, ważne i kochane, i wtedy jest grzeczniejsze i chętniej współpracuje.

Inne potrzeby psychiczne dziecka:
- potrzeba bycia zauważanym, akceptowanym i docenianym
- potrzeba bliskiego kontaktu emocjonalnego z opiekunem
- potrzeba eksperymentowania i poznawania świata
- potrzeba ćwiczenia nowych umiejętności
- potrzeba aktywności i samodzielności

Przeczytałam o tym w książce "Spokojni rodzice, szczęśliwe dzieci" Laury Markham
Ta książka bardzo mnie oświeciła :-)
 
Tak.
Przeczytałam w jednej książce, że dziecko oprócz potrzeb fizycznych (karmienie, przewijanie, mycie, itp.) ma również potrzeby psychiczne, do których wielu rodziców nie przykłada wagi, a są one równie ważne. Jeśli potrzeby te nie są zaspokojone, dziecko zachowuje się niegrzecznie - w ten sposób zwraca na siebie naszą uwagę (inaczej nie umie, jest za małe, by te potrzeby nazwać).

Jedną z podstawowych potrzeb jest potrzeba bliskiej więzi z rodzicem/opiekunem. Jak dziecko czuje, że rodzic chętnie spędza z nim czas, bawi się z nim, cieszy się nim, to czuje się bezpieczne, ważne i kochane, i wtedy jest grzeczniejsze i chętniej współpracuje.

Inne potrzeby psychiczne dziecka:
- potrzeba bycia zauważanym, akceptowanym i docenianym
- potrzeba bliskiego kontaktu emocjonalnego z opiekunem
- potrzeba eksperymentowania i poznawania świata
- potrzeba ćwiczenia nowych umiejętności
- potrzeba aktywności i samodzielności

Przeczytałam o tym w książce "Spokojni rodzice, szczęśliwe dzieci" Laury Markham
Ta książka bardzo mnie oświeciła :-)

Odsyłam do źródła: Psychologia rozwojowa. :)
 
@NeSSi @klaudiabloguje Dzięki wam serdecznie za rady, cieszę się, że wypowiedział się ktoś jeszcze, kto nie poleca rozwiązywania sprawy przemocą. Po pierwszych odpowiedziach się zmartwiłam i zaczęłam myśleć, że może faktycznie nie ma innej drogi. Co do tłumaczenia, że lekkie pociągnięcie za włosy nie jest przemocą... cóż, na pewno żadna z nas nie pozwoliłaby tak się potraktować szefowi w pracy. Dlatego ja też nie zamierzam traktować tak swojego dziecka. Przemoc to przemoc.
@Kasiaagaa Właściwie robię podobnie, z tym, że zabranie zabawki nie bardzo działa, bo po prostu idzie bawić się inną, w ogóle się tym nie przejmuje. Zaczęłam się też zastanawiać nad celowością karania tak małego dziecka - wydaje mi się, że córcia w ogóle nie widzi korelacji między niegrzecznym zachowaniem a konsekwencją w postaci kary.
Ja tez haha
 
@NeSSi @klaudiabloguje Dzięki wam serdecznie za rady, cieszę się, że wypowiedział się ktoś jeszcze, kto nie poleca rozwiązywania sprawy przemocą. Po pierwszych odpowiedziach się zmartwiłam i zaczęłam myśleć, że może faktycznie nie ma innej drogi. Co do tłumaczenia, że lekkie pociągnięcie za włosy nie jest przemocą... cóż, na pewno żadna z nas nie pozwoliłaby tak się potraktować szefowi w pracy. Dlatego ja też nie zamierzam traktować tak swojego dziecka. Przemoc to przemoc.
@Kasiaagaa Właściwie robię podobnie, z tym, że zabranie zabawki nie bardzo działa, bo po prostu idzie bawić się inną, w ogóle się tym nie przejmuje. Zaczęłam się też zastanawiać nad celowością karania tak małego dziecka - wydaje mi się, że córcia w ogóle nie widzi korelacji między niegrzecznym zachowaniem a konsekwencją w postaci kary.
Ja tez haha
 
Odsyłam do źródła: Psychologia rozwojowa. :)
Trochę poczytałam w tym temacie (dzięki za ukierunkowanie!) i muszę powiedzieć, że zwłaszcza teorie Piageta i Skinnera rozjaśniły mi w głowie. Zwróciłam też uwagę na teorię Bandury (obserwacje prowadzą do uczenia się np. agresji) i naszła mnie taka myśl: moje dziecko nie ogląda telewizji, u nas w domu też nie mogła zaobserwować takiego zachowania, ALE często widzimy się ze znajomymi, gdzie jest starszy chłopczyk (2,5 roku) i młodsza dziewczynka (1 rok). I ten chłopiec bardzo krzyczy na swoją siostrę, zdarza się, że z nią się pobawi ładnie, ale głównie to na nią wrzeszczy i jak coś mu się nie spodoba, to przenosi swoją agresję na nią (np. łapie jej głowę i krzyczy prosto w twarz). Myślicie, że córka mogła podłapać od niego takie zachowanie? Może ona myśli, że oni się tak bawią i też tak chce? Jeśli znalazłam przyczynę (a tak coś czuję, że tu może być pies pogrzebany), to może łatwiej będzie mi znaleźć rozwiązanie ^^
 
reklama
Do góry