reklama
ewciiik
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2016
- Postów
- 3 433
U mnie jest podobnie, ale z psem. Wiem ze to brzydkie porównanie, ale córka ciągnie psa za futro tak, ze az piszczy. I jest albo tak, ze córka chce na siebie zwrócić uwagę bo wie, ze jak tylko go ciągnie to wszyscy biegną albo nieumiejętnie okazuje mu uczucia. Wiec w obu przypadkach robię dokładnie to samo, podchodzę i głaszcze psa i mowię cacy piesek jest cacy, całuje i przytulam, córka naśladuje. Dzieci tez ciągła i wtedy mówiłam cacy i głaskała wiec udało sie u nas[emoji6] ma tak samo 14 miesięcy.
KekkestKek
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2016
- Postów
- 57
Właściwie wszędzie, gdzie ma styczność z mniejszymi dziećmi. O ile z placu zabaw mogę ją zabrać w ramach kary, o tyle z domu przecież nie wyjdę, kiedy przychodzą znajomi z córeczkąA gdzie ona tak się zachowuje? Na placach zabaw?
KekkestKek
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2016
- Postów
- 57
Acha, i to nie jest tak, że np. biega za tymi dziećmi, żeby im coś zrobić, bardziej to wygląda tak, że się bawi grzecznie i jakoś tak podczas zabawy znajdzie się obok malucha i zaczyna swoje akcje (nie ma znaczenia czy to ona podejdzie czy inne dziecko)
KekkestKek
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2016
- Postów
- 57
Podoba mi się ta metoda, wypróbuję ze znajomymi dziećmi, ale obcych przecież nie będę przytulać i całować Myślisz, że samo mówienie cacy i ewentualnie pogłaskanie po rączce/ramieniu by tu wystarczyło?U mnie jest podobnie, ale z psem. Wiem ze to brzydkie porównanie, ale córka ciągnie psa za futro tak, ze az piszczy. I jest albo tak, ze córka chce na siebie zwrócić uwagę bo wie, ze jak tylko go ciągnie to wszyscy biegną albo nieumiejętnie okazuje mu uczucia. Wiec w obu przypadkach robię dokładnie to samo, podchodzę i głaszcze psa i mowię cacy piesek jest cacy, całuje i przytulam, córka naśladuje. Dzieci tez ciągła i wtedy mówiłam cacy i głaskała wiec udało sie u nas[emoji6] ma tak samo 14 miesięcy.
KekkestKek
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2016
- Postów
- 57
Tak staram się robić, łapię ją za rękę "na gorącym uczynku", mówię, że nie wolno, ale ona cały czas się uśmiecha przy tym, więc chyba odnoszę odwrotny efekt do zamierzonegoMusi być tzw. AKCJA-REAKCJA
Czyli wyciąganie nieprzyjemnych konsekwencji za każdym razem w sekundzie popełniania czynu niechcianego.
ewciiik
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2016
- Postów
- 3 433
Podoba mi się ta metoda, wypróbuję ze znajomymi dziećmi, ale obcych przecież nie będę przytulać i całować Myślisz, że samo mówienie cacy i ewentualnie pogłaskanie po rączce/ramieniu by tu wystarczyło?
Powiem Ci, ze mi tez sie średnio podobało, ze ma tulić i całować obce dzieci[emoji6] ale przeważnie zbliżają sie te które już trochę sie znają i wtedy działam z cacy i tuli i ona głaszcze dzieciaki. Tyle ze ja to robię na spokojnie l. Pierwsze na nieszczęsnym psie wypróbowałam i przeniosłam na dzieci i działa. Także wypróbuj i wyluzuj zeby dziecko nie czuło nerwów.
NeSSi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2009
- Postów
- 21 295
Nie no czytam i oczom nie wierzę ...
Nauczmy dziecko przemocy ...pewnie ...super pomysł. A potem jak wytłumaczyć dziecku, że bić nie wolno jak mama szturchała by oduczyć bicia ?
Do takiego dziecka trzeba konsekwentnie i na spokojnie. Ono może i nie rozumie, że kogoś to boli, ale zrozumieć potrafi konsekwencje a dokładniej sekwencję wydarzeń.
Dziecko nie wie co to znaczy się poparzyć,więc wedle zaleceń mam mamy je podpalić by poczuło ? Wybaczcie dziewczyny, ale macie dziwny tok rozumowania. Na jezdnię też nie mogą dzieci wybiegać więc może je przejedzmy by zrozumiały ? Dlaczego Wasza rada ma mieć tylko jedno odstępstwo ..?
Do autorki. Tak jak pisałam wyżej ...dziecko nie rozumie pojęcia bólu, ale można łatwo pokazać mu jak wiele traci. Np. na placu zabaw przerywasz zabawę i wracasz do domu. Najważniejsze to być spokojnym i opanowanym. Starać się nie pokazywać po sobie zdenerwowania bo dziecko skojarzy że aby zwrócić na siebie uwagę mamy wystarczy zrobić coś co się mamie wybitnie nie podoba. To okres jak każdy inny, dziecko uczy się poznawać granice, i bzdurą jest, że czegoś nie rozumie. To, że czegoś nie przestrzega nie oznacza, że czegoś nie rozumie. Mamy starszych dzieci dokładnie wiedzą ile razy się mówiło na okrągło : NIE, NIE WOLNO, NIE RUSZAJ ...a dziecko z uśmiechem i tak łamało zakaz. Nie dlatego, że nie rozumiało, ale aby wywołać reakcję rodzica.
Cierpliwość, konsekwencja ... rozmawianie ...może bajki terapeutyczne dla opornych i zabawa misiami - TAK.
Oddawanie dziecku by pokazać ból - NIE.
Nauczmy dziecko przemocy ...pewnie ...super pomysł. A potem jak wytłumaczyć dziecku, że bić nie wolno jak mama szturchała by oduczyć bicia ?
Do takiego dziecka trzeba konsekwentnie i na spokojnie. Ono może i nie rozumie, że kogoś to boli, ale zrozumieć potrafi konsekwencje a dokładniej sekwencję wydarzeń.
Dziecko nie wie co to znaczy się poparzyć,więc wedle zaleceń mam mamy je podpalić by poczuło ? Wybaczcie dziewczyny, ale macie dziwny tok rozumowania. Na jezdnię też nie mogą dzieci wybiegać więc może je przejedzmy by zrozumiały ? Dlaczego Wasza rada ma mieć tylko jedno odstępstwo ..?
Do autorki. Tak jak pisałam wyżej ...dziecko nie rozumie pojęcia bólu, ale można łatwo pokazać mu jak wiele traci. Np. na placu zabaw przerywasz zabawę i wracasz do domu. Najważniejsze to być spokojnym i opanowanym. Starać się nie pokazywać po sobie zdenerwowania bo dziecko skojarzy że aby zwrócić na siebie uwagę mamy wystarczy zrobić coś co się mamie wybitnie nie podoba. To okres jak każdy inny, dziecko uczy się poznawać granice, i bzdurą jest, że czegoś nie rozumie. To, że czegoś nie przestrzega nie oznacza, że czegoś nie rozumie. Mamy starszych dzieci dokładnie wiedzą ile razy się mówiło na okrągło : NIE, NIE WOLNO, NIE RUSZAJ ...a dziecko z uśmiechem i tak łamało zakaz. Nie dlatego, że nie rozumiało, ale aby wywołać reakcję rodzica.
Cierpliwość, konsekwencja ... rozmawianie ...może bajki terapeutyczne dla opornych i zabawa misiami - TAK.
Oddawanie dziecku by pokazać ból - NIE.
reklama
Tylko złapanie za rękę i "be niunia" nie jest przykrą konsekwencjąTak staram się robić, łapię ją za rękę "na gorącym uczynku", mówię, że nie wolno, ale ona cały czas się uśmiecha przy tym, więc chyba odnoszę odwrotny efekt do zamierzonego
Podziel się: