reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczynka 14 miesięcy bije mniejsze dzieci

Jakieś dziwne odruchy człowiek ma. Kilka razy starsze dzieci (ok 2 lat -2.5) podchodzily do mojej córki i ja dusiły (tak normalnie rekami za szyję). Popychanie i inne takie jakoś mnie na dłużej nie zastanowiły. Ale z tym duszeniem to pomyślałam sobie,ze pewnie tata mamę tak traktuje. Co do powyższej rady,zeby czekać na reakcje drugiego rodzica to raczej drugi rodzic nic nie zrobi bo ani nie tknie ani nie krzyknie na obce dziecko. Powie tylko do rodziców:prosze zabrać dziecko natychmiast. Akcja reakcja jest najlepsza i musi być dosadna z surowa mina i konsekwencjami.
Przypomniała mi sie lekcja indywidualna w szkole z uczniem z autyzmem 11letniem przez 20 minut kopał mnie w noge, a to juz kopniaki prawie dorosłej osoby. Tłumaczenie przecież nie zadziała, Ja sama chłopaka mojego wzrostu nie utrzymam, więc za którymś razem oddalam. Był spokój. Matkę poinformowała, pretensji nie miała. Ale 14 miesieczne dziecko.. Jak to w domu to zareagować surowo i zabrać za karę do innego pokoju. I do skutku przytrzymywac ręce i tłumaczyć. Nie -rozumie na pewno.
 
reklama
Nie no czytam i oczom nie wierzę ...
Nauczmy dziecko przemocy ...pewnie ...super pomysł. A potem jak wytłumaczyć dziecku, że bić nie wolno jak mama szturchała by oduczyć bicia ?
Do takiego dziecka trzeba konsekwentnie i na spokojnie. Ono może i nie rozumie, że kogoś to boli, ale zrozumieć potrafi konsekwencje a dokładniej sekwencję wydarzeń.
Dziecko nie wie co to znaczy się poparzyć,więc wedle zaleceń mam mamy je podpalić by poczuło ? Wybaczcie dziewczyny, ale macie dziwny tok rozumowania. Na jezdnię też nie mogą dzieci wybiegać więc może je przejedzmy by zrozumiały ? Dlaczego Wasza rada ma mieć tylko jedno odstępstwo ..?

Do autorki. Tak jak pisałam wyżej ...dziecko nie rozumie pojęcia bólu, ale można łatwo pokazać mu jak wiele traci. Np. na placu zabaw przerywasz zabawę i wracasz do domu. Najważniejsze to być spokojnym i opanowanym. Starać się nie pokazywać po sobie zdenerwowania bo dziecko skojarzy że aby zwrócić na siebie uwagę mamy wystarczy zrobić coś co się mamie wybitnie nie podoba. To okres jak każdy inny, dziecko uczy się poznawać granice, i bzdurą jest, że czegoś nie rozumie. To, że czegoś nie przestrzega nie oznacza, że czegoś nie rozumie. Mamy starszych dzieci dokładnie wiedzą ile razy się mówiło na okrągło : NIE, NIE WOLNO, NIE RUSZAJ ...a dziecko z uśmiechem i tak łamało zakaz. Nie dlatego, że nie rozumiało, ale aby wywołać reakcję rodzica.

Cierpliwość, konsekwencja ... rozmawianie ...może bajki terapeutyczne dla opornych i zabawa misiami - TAK.

Oddawanie dziecku by pokazać ból - NIE.
Nie podpaliłam ale pozwoliłam dotknąć płomyka świeczki.


Bardzo cieszy mnie że są dzieci które z założenia ragują na " nie bo nie" ale są dzieci bardziej krnąbrne.
Poza tym to nie uczenie przemocy tylko wręcz przeciwnie i już stosowane gdy wszystkie inne kary nie pomogą.
 
Ja z córką zrobiłam tak: zawsze gdy się uderzyła, przewróciła itp. przytulałam i mówiłam że wiem, że ja boli bo się uderzyła, żeby pokazała gdzie boli to mama pocałuje itp. Szybko załapała co oznacza słowo ból, i jeśli coś jej się coś niechcący zdarzy to mówię żeby nie robiła tak, bo to pieska, mamę czy kogoś tam boli. Nigdy nie było problemów z biciem.

Złe zachowanie od razu neguje i tłumaczę dlaczego nie wolno i jakie będą konsekwencje, jak nie pomaga , ostrzegam że jeśli jeszcze raz to zrobi to np. zabieram jej misia i nie będzie mogła się nim bawić. Ważne żeby w danej chwili wyłapać to na czym dziecku zależy np. Złe zachowanie na placu zabaw to idziemy do domu. No i najważniejsze trzeba konsekwentnie realizować ostrzeżenia. U mnie wystarczyło kilka razy i teraz już wie że mama nie żartuje :)
 
Ostatnia edycja:
Nie no czytam i oczom nie wierzę ...
Nauczmy dziecko przemocy ...pewnie ...super pomysł. A potem jak wytłumaczyć dziecku, że bić nie wolno jak mama szturchała by oduczyć bicia ?
Do takiego dziecka trzeba konsekwentnie i na spokojnie. Ono może i nie rozumie, że kogoś to boli, ale zrozumieć potrafi konsekwencje a dokładniej sekwencję wydarzeń.
Dziecko nie wie co to znaczy się poparzyć,więc wedle zaleceń mam mamy je podpalić by poczuło ? Wybaczcie dziewczyny, ale macie dziwny tok rozumowania. Na jezdnię też nie mogą dzieci wybiegać więc może je przejedzmy by zrozumiały ? Dlaczego Wasza rada ma mieć tylko jedno odstępstwo ..?

Do autorki. Tak jak pisałam wyżej ...dziecko nie rozumie pojęcia bólu, ale można łatwo pokazać mu jak wiele traci. Np. na placu zabaw przerywasz zabawę i wracasz do domu. Najważniejsze to być spokojnym i opanowanym. Starać się nie pokazywać po sobie zdenerwowania bo dziecko skojarzy że aby zwrócić na siebie uwagę mamy wystarczy zrobić coś co się mamie wybitnie nie podoba. To okres jak każdy inny, dziecko uczy się poznawać granice, i bzdurą jest, że czegoś nie rozumie. To, że czegoś nie przestrzega nie oznacza, że czegoś nie rozumie. Mamy starszych dzieci dokładnie wiedzą ile razy się mówiło na okrągło : NIE, NIE WOLNO, NIE RUSZAJ ...a dziecko z uśmiechem i tak łamało zakaz. Nie dlatego, że nie rozumiało, ale aby wywołać reakcję rodzica.

Cierpliwość, konsekwencja ... rozmawianie ...może bajki terapeutyczne dla opornych i zabawa misiami - TAK.

Oddawanie dziecku by pokazać ból - NIE.
Jezu z ust mi to wyjelas .Właśnie mialam pisać,że ja bym dziecku nie oddała..Słyszałam to od mądrych osob czytałam i sama tak uważam. Lepiej tłumaczyć 50 razy niz oddac nawet lekko. Bo wtedy dziecko uczy się,że można kogoś bic i oddawac i że przemoc jest jednym wyjściem.
 
@Kempu @GoJ @mamakubusia87
Kurde, dziewczyny, trochę mnie zmartwiłyście :( Bardzo, baaardzo mi zależy, żeby w naszej relacji nie było przemocy (nawet w tej "lekkiej" formie). Może ktoś podpowie coś jeszcze?
Widzisz ze ciężko tak małemu dziecku wytłumaczyć że boli.My kucalismy na wysokość wzroku naszej córki patrzylam w oczy i donosnym stanowczym tonem jak nas uderzyła mówiliśmy-nie bij mnie bo mnie to boli ale myślisz że pomogło nie pewnego dnia moja mała mnie ugryzla raz i to był ostatni raz bo ja ugryzlam (lekko) ja musiałabyś zobaczyć jej minke bezcenna zapytałam bolało "taaa"mnie też i więcej gryźć się nie będziemy prawda ???taaa i tyle było z gryzienia więc widzisz nie zawsze pomaga to co chcemy
 
Widzisz ze ciężko tak małemu dziecku wytłumaczyć że boli.My kupiliśmy na wysokość wzroku naszej córki patrzyłem w oczy i donosnym stanowczym tonem jak nas uderzyła mówiliśmy-nie bij mnie bo mnie to boli ale myślisz że pomogło nie pewnego dnia moja mała mnie ugryzla raz i to był ostatni raz bo ja ugryzlam (lekko) ja musiałabyś zobaczyć jej minke bezcenna zapytałam bolało "taaa"mnie też i więcej gryźć się nie będziemy prawda ???taaa i tyle było z gryzienia więc widzisz nie zawsze pomaga to co chcemy
Dpklanxie
Musisz to mówić stanowczy głosem nigdy takim jakiego używasz na codzień tak mi tłumaczyła neurologopeda
Dokładnie bo 14 miesięczniak nie zdaje sobie sprawy,ze sprawia tym ból .W końcu się znudzi.
 
Jeżeli dziecko mnie 50. Raz szarpie za włosy, proszę, tłumaczę, mówię stanowczym tonem, że to boli, ale to nie skutkuje, po prostu lekko to dziecko ciągnę za włosy. Po to aby poczuło, że to nie jest przyjemne.
Nie widzę w tym cienia przemocy. W ten sposób szybko eliminuję przemoc ze strony dziecka, a nie patrzę na to jak krzywdzi inne dzieci :)
 
A w przedszkolu jak uważacie w sensie moj syn jeszcze narazie nie idzie ale lepiej żeby dziecko oddalo czy nie ?
 
reklama
Jezu z ust mi to wyjelas .Właśnie mialam pisać,że ja bym dziecku nie oddała..Słyszałam to od mądrych osob czytałam i sama tak uważam. Lepiej tłumaczyć 50 razy niz oddac nawet lekko. Bo wtedy dziecko uczy się,że można kogoś bic i oddawac i że przemoc jest jednym wyjściem.

Tu sie zgadzasz, a kilka postów niżej piszesz dziewczynie która ugryzła dziecko, „dokładnie „ czyli sie z nią zgadzasz. Gdzie jakaś logika i konsekwencja?
 
Do góry