Agik-jestem w szoku a jak bys dala mu jakis syropek na apetyt?wiem,ze sa ale nazwy Ci nie napisze bo nigdy nieprzywiazywalam uwagi do tego,Miki je niemoge powiedziec ze jest Tadkiem niejadkiem bo bym zgrzeszyla niewola sam ze jest glodny ale widac po zachowaniu robi sie marudny,ale od jakis paru dni zauwazylam ze jak niejest za bardzo glodny i widzi ze robie mu cos dojedzenia to ucieka,a jak jest glodny to stoi przymnie i mnie pilnuje i jak powiem ze idziemy jesc to daje raczke i idzie grzecznie(co mu sie zadko zdarza)a jak z ogorkiem kiszonym???? bo wiem od mojej mamy ,ze ja niejadlam i podawala mi chlebrk z maselkiem i ztatego na tarce ogorka i apetyt mi sie troszeczke poprawial.To ,ze Miki je to nieoznacza ze niewiem co to jest jak dziecko nieje,Mikolaja jak bierze przeziebienie to mu tez w muszam i odchodze od zmyslow.A z tymi badaniami to profolaktycznie warto zrobic:-)
reklama
A
agik25
Gość
Ano GUSIA z tymi badaniami to masz rację. Tak czy siak musze zrobić. Tylko jak sobie znowu pomyślę o łapaniu tych siusków...
Ogórki kiszone to on bardzo lubi, czasami to żeby zjadł jakiekolwiek mięso to go trzeba oszukiwać i przykrywać porcję na widelcu ogorkiem. Tak samo jak na kanapce.
Ogórki kiszone to on bardzo lubi, czasami to żeby zjadł jakiekolwiek mięso to go trzeba oszukiwać i przykrywać porcję na widelcu ogorkiem. Tak samo jak na kanapce.
To super bo moj zje ale troszeczke,ja przykrywam chleb parowka zeby zjadl chleb a nie sama parowke.Dzis no obiad dalam mu ziemniaczki z sosikiem i troszeczke kiszonej kapusty no i oczywiscie bylo ble za to uwielbia brugselke.
Agik zauważ że o schematach i ilościach jedzenia nie pisałyśmy już sporo czasu, a na pewno nie wszystkim dzieciom apetyt nadal tak samo dopisuje.
Ja od grudnia przeżywałam koszmar z moim niejadkiem, owszem zdarzały się dni kiedy zjadał to co mu dałam, ale przeważnie stawiał ogromny opór, wybrzydzał, bywało że przez caly dzień nie chciał nic do pyska włożyć. Zrobiliśmy mu na początku stycznia kompleksowe badania mocz, posiew, badania krwi, biochemia, żelazo i usg brzuszka niedawno i wszystko wyszło ok. więc odpuściłam zamartwianie się, widocznie taki etap ma chłopak w życiu i niejadkowanie genetycznie po mnie uwarunkowane (ja w dzieciństwie też kiepsko jadłam)
Agik moim zdaniem warto zrobić badania, by mieć spokojniejszą głowę, pediatra może też coś zalecić na apetyt, Czarek np. brał ostatnio Bioaron C i trochę mniej wybrzydza, ale bez rewelacji.
Ja od grudnia przeżywałam koszmar z moim niejadkiem, owszem zdarzały się dni kiedy zjadał to co mu dałam, ale przeważnie stawiał ogromny opór, wybrzydzał, bywało że przez caly dzień nie chciał nic do pyska włożyć. Zrobiliśmy mu na początku stycznia kompleksowe badania mocz, posiew, badania krwi, biochemia, żelazo i usg brzuszka niedawno i wszystko wyszło ok. więc odpuściłam zamartwianie się, widocznie taki etap ma chłopak w życiu i niejadkowanie genetycznie po mnie uwarunkowane (ja w dzieciństwie też kiepsko jadłam)
Agik moim zdaniem warto zrobić badania, by mieć spokojniejszą głowę, pediatra może też coś zalecić na apetyt, Czarek np. brał ostatnio Bioaron C i trochę mniej wybrzydza, ale bez rewelacji.
Agik u mnie jest to samo, Wiktoria jeszcze nigdy nie zawołała jeść, czasami to mam wrażenie że mogłaby nie jeść cały dzień. Nasz schemat, taki mniej więcej:
ok.8.00 kaszka na gęsto ok.120ml
ok.12.00 zupa gęsta (to jedyny posiłek który je chętnie i nawet próbuje sama), późnniej spanie
ok.16.00 ma być drugie danie, ale ona go praktycznie nie je. Kończy się tak że zje 5 łyżeczek tej zupy co jadła o 12
ok.18.00 je danio albo parówkę albo jajecznicę
ok.21 180ml mleka z kleikiem ryżowym z butli
W międzyczasie zje ze 3 biszkopty, troche jabłka albo banana albo jakiegoś innego owoca, ale nie są to ilości powalające. Pomidora czy ogórka nie ruszy:-(
Ja jej bedę badania niedługo robiła, nie martw się, mam nadzieję że im to minie:-)
ok.8.00 kaszka na gęsto ok.120ml
ok.12.00 zupa gęsta (to jedyny posiłek który je chętnie i nawet próbuje sama), późnniej spanie
ok.16.00 ma być drugie danie, ale ona go praktycznie nie je. Kończy się tak że zje 5 łyżeczek tej zupy co jadła o 12
ok.18.00 je danio albo parówkę albo jajecznicę
ok.21 180ml mleka z kleikiem ryżowym z butli
W międzyczasie zje ze 3 biszkopty, troche jabłka albo banana albo jakiegoś innego owoca, ale nie są to ilości powalające. Pomidora czy ogórka nie ruszy:-(
Ja jej bedę badania niedługo robiła, nie martw się, mam nadzieję że im to minie:-)
elmaluszek
Amelkowo-Kesiowa mamusia
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2008
- Postów
- 1 816
Agik-nie martwiaj sie,choc badania zawsze warto zrobic.Ja dluzszy czas mialam problemy z jedzeniem u Amelki i az sie dziwilam ze po tym co ona zjadala wogole rosla.Badania robilam regularnie(mocz,morfologia)i zawszewychodzily super.Ale poniewaz moje dziecie jadlo tyle co kot naplakal i juz myslalam ze dostane nerwicy pytalam moja pediarte.Powiedziala mi zebym po pierwsze nie probowala podawac dziecku nic na sile,bo wogole przestanie jesc.Mowila ze dziecko zawsze zje tyle ile potrzebuje,no i u niektroych dzieci bardzo male ilosci pokarmu,naprawde wystarczaja zeby zdrowo rosly.Po prostu czasem tak jest.W naszym przypadku rowniez.Swego czasu podawalam citropepsin(to nie jest lek)jest srodkiem calkowicie naturalnym,nie uzaleznia.Wywoluje kwasy zoladkowe powodujac laknienie.U nas po tym byla znaczna poprawa.Moze podpytaj swojego lekarza co o tym mysli.Podawalam jeszcze wspomagajaco bioaron c.Mozesz podpytac rowniez Anielap bo chyba tez podawala to Zuzi,no i nasza Ize.Zrob badania zebys miala spokojna glowe,bo moze rzeczywiscie jest jakas przyczyna,alle nie martwiaj sie;-)no i ja rowniez bylam niejadkiem(ponoc jadalam tylko nocą)wiec Amelka moze miec to po mnie.Tak samo Wojtus moze miec po Tobie
Ostatnia edycja:
A ja powiem że odpuściłam z badaniami... I z zamartwianiem się.... Jak na razie.
Z Zu był taki problem że zaczęła tracić na wadze, a to już było dołujące. Teraz wyrównała to co straciła i po troszku na nowo przybiera. Oprócz tego proszku na zwiększenie kaloryczności posiłków nie podaję jej nic. Tzn, żaden Citropepsin u nas nie zadziałał, ani Bioaron C. Nie chciała mi mała tego pić, a już utrafić 20min przed posiłkiem graniczyło z cudem.
Odrobinkę apetyt jej się poprawił, a to dlatego że ja odpuściłam, wyluzowałam. Poza tym zainteresowało ją jedzenie, zaczęła sama machać łyżką a ja w tym czasie myk do buzi drugą łyżką. No i je obiad (drugie danie) z nami przy stole. I nie w swoim krzesełku, tylko na normalnym, jak dorosła. Bardzo nas naśladuje.
Agik jedyne co mogę poradzić, choć wiem że to nie łatwe to trochę dystansu. Zrób badania, dla siebie. I jeśli Cię to pocieszy to moja Zu je prawie tak jak, tzn tyle co Twój Wojtuś;-)
Z Zu był taki problem że zaczęła tracić na wadze, a to już było dołujące. Teraz wyrównała to co straciła i po troszku na nowo przybiera. Oprócz tego proszku na zwiększenie kaloryczności posiłków nie podaję jej nic. Tzn, żaden Citropepsin u nas nie zadziałał, ani Bioaron C. Nie chciała mi mała tego pić, a już utrafić 20min przed posiłkiem graniczyło z cudem.
Odrobinkę apetyt jej się poprawił, a to dlatego że ja odpuściłam, wyluzowałam. Poza tym zainteresowało ją jedzenie, zaczęła sama machać łyżką a ja w tym czasie myk do buzi drugą łyżką. No i je obiad (drugie danie) z nami przy stole. I nie w swoim krzesełku, tylko na normalnym, jak dorosła. Bardzo nas naśladuje.
Agik jedyne co mogę poradzić, choć wiem że to nie łatwe to trochę dystansu. Zrób badania, dla siebie. I jeśli Cię to pocieszy to moja Zu je prawie tak jak, tzn tyle co Twój Wojtuś;-)
aniajw
mama Natusi
Agik może Wojtkowi idą ząbki i nie ma apetytu?
Moja Nati nie narzekam, je ładnie. rano cycuś;-). Potem chlebek(chałaka) z masłem, zaraz jakiś owoc (zauważyłam że rano chętniej je owoce).
Przed spaniem zupka tak 1/2-3/4 miseczki.
Jak wstanie około 15-ej drugie danie (też zjada ładnie)
Ok. 17-ej jajecznice (strasznie lubi, mogłaby codziennie jeść jajo), parówka, danonek lub coś innego, zależy. Ostatnio zajada się papryką czerwoną.
A po kąpaniu po 20-ej kasza. Mało jej zjada niecałe pół miseczki. A przed spanie znowu cycuś.
Do tego herbatki, woda. Soczków nie lubi.
A propo mam pytanie czy któraś z Was jeszcze karmi piersią czy sama zostałam na polu bitwy:-).
Moja Nati nie narzekam, je ładnie. rano cycuś;-). Potem chlebek(chałaka) z masłem, zaraz jakiś owoc (zauważyłam że rano chętniej je owoce).
Przed spaniem zupka tak 1/2-3/4 miseczki.
Jak wstanie około 15-ej drugie danie (też zjada ładnie)
Ok. 17-ej jajecznice (strasznie lubi, mogłaby codziennie jeść jajo), parówka, danonek lub coś innego, zależy. Ostatnio zajada się papryką czerwoną.
A po kąpaniu po 20-ej kasza. Mało jej zjada niecałe pół miseczki. A przed spanie znowu cycuś.
Do tego herbatki, woda. Soczków nie lubi.
A propo mam pytanie czy któraś z Was jeszcze karmi piersią czy sama zostałam na polu bitwy:-).
izka01
mamy czerwcowe 2007 Zadomowiona(y)
Agik-mnie sie zdaje ze to nie jest az tak strasznie malo, Ala tez ostatnio ma apetyt w kratke. Dwa dni temu zjadla tylko mleczko, pare gryzow kanapki, na obiad cos pomemlala ale wiekszosc wyplula i dopiero kaszke na wieczor. Nastepnego dni miala troche katarek wiec moze dlatego nie miala apetytu. Nie ma co na zapas sie martwic. A jesli koniecznie chcesz cos zmienic to tak jak pisaly dziewczyny: citropepsin, bioaron C, moze byc jeszcze Mutlisanostol lub cos z homeopatii, najlepeij przejdz sie do apteki i spytaj czy maja cos dobrego, moze wyszly jakies nowosci.
reklama
A propo mam pytanie czy któraś z Was jeszcze karmi piersią czy sama zostałam na polu bitwy:-).
Ja już nie, Wiktoria pije mleko Nestle Junior;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 282 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 374
- Wyświetleń
- 50 tys
Podziel się: