reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dzienny schemat jedzenia

reklama
Niedawno pisalam ze Mela na kolacje i sniadanko to tylo kaszke,no wczoraj przelom...przy kaszce paszcza sie zawarla:dry:mysle sobie '''kurna zas wciskanko'':-pale mala zobaczyla meza z kromalem a kromal z pasztetem:-Di sie poryczala.Historia sie zakonczyla na zjedzeniu przez nia 2 kromek z pasztetem pomidorowym.Byla cala szczesliwa jezdzac,tanczyla bez muzyki i wydawala odglosy szczescia:tak:,wiecie takie ''hmmm,mmmmm'':-p:-):tak::-D:laugh2:
 
Ja notorycznie dzielę się wszystkim co jem z Piotrusiem :dry: Staje nade mną, wyciąga paluszek i wrzeszczy MNIAM!!! To mi w gardle staje i jakoś muszę Młodego uciszyć :sorry2:
 
Ale ten brak apetytu ciągnie się już bardzo długo:confused: Wiem, wiem, zęby też długo idą, a wczoraj pani doktor dopatrzyła się jednej górnej czwórki i trójki.

Za to jak był z dziadkami nad morzem, to podobno jadł non stop (przytył 1kg). Więc może teraz chce trochę zrzucić:baffled:
 
toska ostatnio przeczytałam, że w całym 2 roku życia dziecko tyje ok. 2 kg - więc Stasio wyrobił normę za pół roku ;-) I podobno spadek apetytu w porównaniu do pierwszego roku jest widoczny i normalny :tak:
 
zosia chyba ostatnio troche schudła albo urosła bo mniejszy pulpet na buzi

z nami je rzadko bo my niezmiernie rzadko jemy przy niej - no chyba że śniadanko ale to wtedy dostaje kawałek skórki od chlebka do łapki albo szyneczkę.

(niestety jemy na stojąco i na nic więcej nie ma czasu :zawstydzona/y: niania jej potem daje reszte np. jakąś paróweczke lub kromalka)
 
Dziewczyny ja z prośbą...
Piszcie prosze jak teraz wygląda schemat Waszych dzieciaczków.
Zmartwiło mnie bardzo, że moja Zu tak schudła i może coś podpatrzę u Was. Może gdzieś popełniam błąd w żywieniu tej moje kruszyny:-(​
 
anielap my borykamy się z porządnym spadkiem apetytu :dry:
Piotruś waży teraz niespełna 11,5kg przy 83cm wzrostu. Pediatra nie komentowała.
Nasz schemat wygląda tak:
śniadanie (8-9) kaszka mleczno-ryżowa albo ryżowa na mm zrobiona z ok. 220ml wody (najczęściej marudzi pod koniec, nie zawsze zjada wszystko)
obiad (12-13) ok. 250g czegoś (różnie - warzywka z mięsem, z makaronem, klopsiki z kaszą gryczaną, słoiczek itp.) + troszkę owoców (ale już nawet nie 70g, czasem kilka winogron, kawałek banana, czasem nic)
podwieczorek (16-16.30) słoiczek 190g owoców z twarożkiem, serkiem albo coś w tym stylu
kolacja (20) to samo co na śniadanie (tylko inny smak)
W ciągu dnia nie ma podjadania, bardzo rzadko dostaje jakieś ciasteczko, czasem wyżebrze coś, co ja jem, kawałek jabłka, bułki na spacerze. Sama widzisz, nie jest tego dużo :sorry2: Ale nie ma szans na upchnięcie II śniadania ani zwiększenie porcji :no:
 
reklama
Bardzo sie ciesze ze temat odzyl :-) Sama sie zastanawilalam czy dobrze karmie Alusie. Ja poki co nie mam klopotow z brakiem apetytu. Nasz schemat:
8:00 mleczko okolo 250-300 ml
8:30-9:00 prawdziwe sniadanie :-) czyli parowka z bulka +pomidorek, ogorek, co akurat jest lub jajecznica lub kanapka, generalnie cos konkretnego, to samo co ja.
10-11:00 kefir lub jogurt pitny okolo 150 ml
13-14:00 obiadek np. makaron lub ryz, jakies miesko, gotowane warzywka
16:00 owoce np. banan, jablko, maliny (uwielbia), pomarancze, melon w zasadzie je juz wszystkie owoce
17-18 czasami tzw. snack :-) czyli cheeriosy, platki do mleka, kuleczki jogurtowe-taka mala przegryzka, do pochrupania jesli slabo jadla w ciagu dnia
19:00 mleczko, 200-250 ml
Generalnie Alusia je dosc duzo, tak mi sie zdaje. Czytalam ze dzieci w drugim roku zycia zwalniaja nieco z tyciem i jedzeniem ale ja tego u mojej niuni nie zauwazylam, wcina niesamowite ilosci, lubi slodkie i ostre :-) Chociaz owoce tez lubi, makaron potrafi wciagnac caly talerz, ot tak w czasie ogladania bajki...w zasadzie to ona chyba wszystko lubi, hmm :szok::-D:szok::-D:szok:
 
Do góry