gratulacje dla Amelki
pytalas o rozszerzanie diety, co prawda nie mnie, ale mysle,ze sie nie obrazisz,jak tez cos napisze.
Ja zaczelam wprowadzanie nowosci ok 7 miesiaca, wczesniej chlopcy w ogole nie byli tym zainteresowani, na poczatku powoli, kaszki, deserki owocowe, pozniej przekonalam sie do obiadkow, zaczynalam od polowy sloiczka, bo tyle tez wystarczalo, w miedzyczasie synek potrafi zjesc 2, czasami 3 sloiczki dziennie i jest zadowolony z takiego obrotu spraw. Do tego dostaje herbatke, albo rozcienczony soczek jablkowy,zeby mial wystarczajaco plynow w organzmie. Mleczko ogranicza sie do butelki rano i butelki wieczorem.
Za to drugiego Synulka nie moge w zaden sposob przekonac do jedzenia lyzeczka. macie moze jakies sposoby na to??
Dostaje deserki owocowe, ale przez butelke
inaczej nie idzie, a nie chcialam,zeby caly czas pil tylko mleko.
jakie macie plany na dzisiaj dziewczynki? u nas na razie swieci slonko,ptaszole swiergola,wiec mam zamiar zaciagnac rodzinke na wiosenny spacerek (jakies zakupy by tez sie przydaly, ale spacerek przyjemniejszy, bo nasze wypady do marktow z chlopcami koncza sie zawsze ciaglymi pytaniami,czy to blizniaki, i czy mozliwe,ze jeden wiekszy od drugiego.
;-)a na takie cos juz ochoty nie mam