Cześc wszystkim
tu też się pochwalę przłomem :
W poniedziłek Zuzia została rozintubowana i podłaczona do CPAP-u. Na oko radziła sobie nieźłe, płucka ładnie pracowały, była różowa, rengen płuc nic nie wykazał, na oko wyglądało dobrze, ale niestety badania krwi się pogarszały(nie radziła sobie z wydalniem CO2) i po 7 godzinach znów ją zaintubowali
Jednak Zuzi wyraźnie spodobało się samodzielne oddychanie i w środę nad ranem sama sobie wyjęła rurkę od respiratora :laugh: i tak oddycha sama do dziś a od wczoraj jest tylko pod budką z tlenem!
Jestem z niej bardzo dumna i szczęśliwa...... szczęsliwa podwójnie, bo wczoraj pierwszy raz ja wzięłam (a właściwie dostałam ) na ręce i dałam całuska w czółko.
Mówię wam!!! to super uczucie jak po tak dlugim czasie, kiedy ogładało się dziecko tytlko przez szybke inkubatora, można wziąśc je na ręce.
JEST SUPER :
tu też się pochwalę przłomem :
W poniedziłek Zuzia została rozintubowana i podłaczona do CPAP-u. Na oko radziła sobie nieźłe, płucka ładnie pracowały, była różowa, rengen płuc nic nie wykazał, na oko wyglądało dobrze, ale niestety badania krwi się pogarszały(nie radziła sobie z wydalniem CO2) i po 7 godzinach znów ją zaintubowali
Jednak Zuzi wyraźnie spodobało się samodzielne oddychanie i w środę nad ranem sama sobie wyjęła rurkę od respiratora :laugh: i tak oddycha sama do dziś a od wczoraj jest tylko pod budką z tlenem!
Jestem z niej bardzo dumna i szczęśliwa...... szczęsliwa podwójnie, bo wczoraj pierwszy raz ja wzięłam (a właściwie dostałam ) na ręce i dałam całuska w czółko.
Mówię wam!!! to super uczucie jak po tak dlugim czasie, kiedy ogładało się dziecko tytlko przez szybke inkubatora, można wziąśc je na ręce.
JEST SUPER :