reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dzień po dniu czyli pogaduchy Wczesnych Rodziców...

reklama
Dzisiaj był u nas pediatra oglądnąć gardziołko i opowiadał, że Amerykanie robili takie badanie: jednej grupie chorych dzieci zbijali gorączkę, a drugiej dopiero, gdy przekroczyła 38 stopni. Okazało się, że te, które miały gorączkę, wytwarzały więcej przeciwciał i chorowały średnio 3 dni krócej. Dobrze, że mi to powiedział, bo ja bym pewnie zbijała już powyżej 37,5...
Ale to oczywiście nie dotyczy gorączki po szczepieniu - wtedy dziecko nie jest chore, i trzeba mu tylko ulzyć.
 
teraz szczególnie trzeba uważać na nasze maleństwa bo jest tyle wirusów że to głowa mała,moja panna miała zapalenie oskrzeli z częściowym zapaleniem płuc, a jak wyzdrowiała to miała grupe żąładkowa i kolejny antybiotyk, a co do tej gorączkio po szczepieniu to ja osobiśćie polecam vibrucol są to czopki homeopatyczne! a mamaoMałgosi ja zgadzam się z tym że gorączke najlepiej <oczywiście u chorego dziecka>najlepij zbijać gdy osiągnie 38 stopni, no chyba najwyzsza pora iść spać ,duże dziecko -tatuś i male c orcia już spią ,więc i ja ide palulu,życze miłej i wyspanej nocki .Do jutra pa
 
Ja akurat jestem w temacie, bo to przerabiam :). Męka pańska...
Ale najpierw powiedz mi, jaki jest jego wiek korygowany, rozwojowy, jaką ma wagę, ile przybrał w ostatnim miesiącu, co ile robi kupy i czym jest karmiony.
 
Może powiem tak: moja mała - aktualnie prawie 7 miesięcy, korygowane 4,5 - karmiona wyłącznie piersią, aż przestała prawidłowo przybierać na wadze (w połowie 6 miesiąca) ma teraz taki plan dnia (godziny orientacyjne, sama se decyduje):
3.00 - mleko
7.00 - mleko
10.00 - mleko + przecier z moreli lub jabłek (1/3 słoiczka schodzi)
14.00 - zupa jarzynowa (katastrofa, ale pół słoiczka sie uda wcisnąć)
mniej więcej 15.00 - głodna i dopija kilkadziesiąt ml. mleka
17.00 - soczek jabłkowy ok. 60 ml
18.00 - mleko + probiotyk
22.00 - kaszka ryżowa
Przy 6 karmieniach powinna zjadać objętościowo za każdym razem jakieś 150 ml.

Przecier z moreli i soczek jest fanaberią małej, nie jest w planie zywienia, ale nie zaszkodzi, a przy okazji pomaga na problemy z kupkami :-) Na dniach do zupki jarzynowej dodamy gluten w postaci łyżki kaszki 7 zbóż. W przyszłym tygodniu powoli wprowadzamy też mięsko w zupce. Jesli nie będzie zaparć (to nasza główna bolączka) włączymy drugą kaszkę rano.
Jesli będą problemy z kupkami, zamiast zupki zacznie dostawać szpinak i brokuły (zupka ze względu na zawartość marchwi działa zapierająco)

Gdyby nie była na mleku z cyca, zamiast kaszki dawałabym sinlac, i w ogóle wprowadzanie nowych pokarmów zaczęłabym wcześniej.

Zasada jest taka - jeden nowy pokarm na tydzień, jesli coś jest nie tak, to się wycofujemy i po uspokojeniu objawów próbujemy czegoś innego. Zaczynamy raczej od warzyw, bo dzieci bardziej lubią owoce i jak zaczną od nich, to już nie chcą zupek.
 
reklama
Witam mamuśki widze,żechoróbskaatakują ostro.Na szczęścienie mamy z nimi problmu.Problem jest z rozrabianiem mojej pociechy...Daje popalić zawszystkie czasy,a te jejpomysły....szkoda gadać.
 
Do góry